Fotografia, wideo
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Czasy, kiedy użytkownicy Xiaomi (nawet flagowych) mogli narzekać na jakość zdjęć, odchodzą w zapomnienie. W Xiaomi Mi 8 mamy aparat znany już z modelu Mix 2S, oparty o moduł Samsunga z teleobiektywem o przysłonie f/2.4 i główny moduł Sony ze stabilizowanym mechanicznie obiektywem f/1.8. Obie matryce są 12-megapikselowe. Oczekiwania mamy spore, ale okazuje się, że Mi 8 nie zawodzi.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W dzień oferuje bogate w kolory, wyraźne zdjęcia, pozbawione poważniejszych mankamentów. To potrafi jednak każdy smartfon w tym segmencie cenowym, a problemy, jak zwykle, pojawiają się przy słabym świetle. Ale i tu Xiaomi Mi 8 radzi sobie zupełnie dobrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli plan oświetlają latarnie czy jakiekolwiek inne źródło, dające choćby poświatę, możemy być pewni, że zdjęcie będzie udane. Jeśli jednak jesteśmy w plenerze, a wokół zapada zmrok, dostrzeżemy już wyraźny szum - wtedy warto skorzystać ze statywu i ustawień manualnych. Pozwolą one "wyciągnąć" z kadru nieco więcej, niż automatyka.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zdecydowanie lepiej korzystać ze stabilizowanego obiektywu wpuszczającego więcej światła, a tele zostawić raczej do fotografii dziennej. Teleobiektyw, co nietrudno przewidzieć, w słabym świetle spisuje się już zdecydowanie gorzej. Na co jeszcze ponarzekam? Jest problem z łączeniem panoram. Wystarczy lekkie drgnięcie ręki, by oprogramowanie przestało sobie radzić z łączeniem klatek. Właściwie - bez statywu ani rusz. Mimo to, można uznać, że Xiaomi Mi 8 naprawdę dobrze sprawdza się w roli fotosmartfonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat ma też oczywiście sztuczną inteligencję. Na co dzień, ciężko zauważyć efekty jej pracy, ale jeśli zestawimy ze sobą dwa identyczne kadry i porównamy, zauważymy, że inteligentna automatyka mocniej podkreśli barwy i kontrast między nimi, niż ta "zwyczajna".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Czy uznamy jej działanie za pożądane i potrzebne - kwestia gustu, proponuję spróbować, ale jeśli szczególnie zależy nam na jakimś ujęciu, zalecam wypróbowanie obu opcji. Podobnie jest w przypadku HDR - bywa, że da znakomity efekt, ale czasem okaże się, że zdjęcie wykonane bez tej funkcji okaże się lepsze. Warto próbować i "nauczyć" się działania aparatu w różnych warunkach.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Rewelacyjnie działa funkcja rozmywania tła. Nie mam zastrzeżeń do precyzji wycinania pierwszoplanowego obiektu, pochwalę za to Mi 8 za możliwość skorzystania z dodatkowych efektów, w tym również animacji rozmycia, zapisywanej w formie GIF. Tu jednak - znów - trzeba pamiętać o oświetleniu. Gdy jest go za mało, telefon wyświetli odpowiedni komunikat - a portret nie wyjdzie zbyt dobrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodatkowy teleobiektyw pozwala nam wykonać niewielkie zbliżenie odległego planu, ale - jak wspomniałem - lepiej nie wykorzystywać go do ujęć nocnych. Cyfrowy zoom - również tu jest i co ciekawe, daje zupełnie przyzwoite efekty, choć oczywiście nie zapewni takiego odwzorowania detali, jak ten realizowany optycznie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie mam zastrzeżeń do zapisu wideo. Obraz jest ostry i płynny, można nagrywać w 4K, jest nawet możliwość wyboru jednego z dwóch kodeków. Dźwięk jest zapisywany prawidłowo, ekspozycja nie "skacze", czasem tylko zauważymy, że stabilizacja "nie dała rady" - ale ogólnie jest zupełnie dobrze. By było ciekawiej, mamy możliwość zapisu w zwolnionym tempie. Tu maksymalne osiągi to 240 kl/s w Full HD. Całkiem nieźle.
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
Filmy z Xiaomi Mi 8 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Przedni aparat ocenię już jednak mniej przychylnie. Właściwie - robi niezłe zdjęcia, ale ma nieznośną tendencję do prześwietlania tła. Wystarczy trochę jaśniejszego nieba - a już za nami pojawia się biała plama. Zabrakło diody czy możliwości podświetlenia ekranem - co mogłoby w pewnym stopniu zniwelować "przepalanie" tła. Szkoda, bo samo odwzorowanie twarzy jest przyzwoite, podobnie jak wielostopniowe upiększanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat ma prosty, znany z innych Xiaomi interfejs, oparty o gesty. Przesuwając palcem, przełączamy się na wideo, rozmywanie portretowe, kadr kwadratowy, panoramę czy krótki klip. W ten sam sposób przejdziemy do ustawień manualnych, gdzie możemy regulować czułość, czas migawki, ekspozycję, balans bieli czy ostrość. Interfejs ma osobny klawisz aktywujący sztuczną inteligencję czy przełączający obiektywy. Pochwalam integrację z Google Lens, a niezmiennie narzekam na dostęp do zaawansowanych ustawień schowany w podmenu z programami, które zmienia się zależnie od wybranego trybu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!