
Starałem się opisać model Huawei Ascend P1 dosyć szczegółowo. Głównie dlatego, że przypadł mi do gustu w niemal wszystkich aspektach, jako smartfon atrakcyjny i dopasowany do moich potrzeb. Zapraszam.
Zdaje się, że wszystkie recenzje - nie tylko sprzętu elektronicznego - powinny być recenzjami obiektywnymi. Zgadzam się. Zgadzam się pod tym względem, że na fakty związane z testem i recenzją smartfona czy telefonu nie powinny mieć wpływu żadne czynniki zewnętrzne. Jeśli producent albo sprzedawca chcą reklamy, pisze się artykuł sponsorowany z wyraźnym tego faktu zaznaczeniem albo zamieszcza po prostu reklamę. To jest w porządku. Ten tekst nie jest reklamą ani artykułem sponsorowanym.
Nie zgadzam się jednak na pisanie recenzji bez emocji, jeśli recenzowany smartfon takie emocje wzbudza. Naprawdę wierzycie, że komuś udaje się napisać tekst całkowicie obiektywnie? Musiałby chyba relacjonować cudzą recenzję i nigdy nie mieć telefonu w ręce.
Chciałbym to na początku zaznaczyć, uprzedzając, że będzie to recenzja pozytywna, bo Huawei Ascend P1 ucieszył mnie tak, jak nie udało się od dawna innym smartfonom.
Poniższy spis treści działa tylko jeśli czytacie tekst z podziałem na strony. Podział na strony nie wynika z naszej złośliwości. Tekst jest po prostu bardzo obszerny, sporo jest materiałów graficznych - z podziałem powinno czytać się nieco wygodniej.
Spis treści
- Ergonomia obudowy
- Obraz i dotyk
- Interfejs graficzny, programy
- Aparat i kamera
- Interfejsy komunikacyjne
- Podsumowanie i przegląd wideo
Czarny, szczupły i zamknięty w sobie
W pudełku dostaje się smartfona, ładowarkę wielkości wtyczki elektrycznej i kabelek data, który służy również do połączenia ładowarki ze smartfonem. Oba dodatki są w kolorze białym, inaczej niż otrzymany przeze mnie model Ascenda, który lśni czernią. Nie warto szukać w pudełku baterii. Obudowa urządzenia tworzy zamkniętą całość, a bateria została w nią ściśle wbudowana. Tak, ja również nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań, ale tutaj widać celowość. Dzięki zaoszczędzonemu miejscu można cieszyć się bardzo cienkim smartfonem i nie trzeba martwić się kurzem, wilgocią, czy innymi czynnikami środowiskowymi dostającymi się do wewnątrz, a całość jest solidna i nie wydaje żadnych niepotrzebnych dźwięków.
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
Tylna część telefonu pokryta jest wyraźnym, ale stonowanym schodkowym wzorem wtopionym w powierzchnię obudowy. Cienki profil wybrzusza się nieco u dołu, gdzie zainstalowano zewnętrzny głośnik. Na prawej krawędzi znaleźć można gniazdo z zaślepką na karty microSD, i włącznik/przycisk wygaszenia ekranu. Na lewej mamy dwupozycyjny przycisk głośności/powiększenia z bardzo wyraźnym wgłębieniem w środku. Nie sposób się pomylić którą jego część naciskamy. Na szczycie obudowy umieszczono gniazdo z zaślepką na kartę SIM, gniazdo ładowania/data i gniazdo typu jack 3,5 mm.
Główny aparat mieści się oczywiście z tyłu, u góry, centralnie na tylnej części obudowy. Moduł składa się z obiektywu i lampy doświetlającej LED. Wystaje poza linię obudowy, dlatego raczej nie polecam przesuwania telefonu leżącego na plecach po jakiejkolwiek powierzchni. Aparat do autoportretów i jednocześnie kamera do rozmów internetowych znajduje się na panelu czołowym, u góry, po prawej stronie wyświetlacza.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
Telefon jest duży i cienki, ale poprzez dobre rozłożenie wagi wcale nie wydaje się ciężki. Przyciski zostały umieszczone ergonomicznie, przynajmniej dla mojego rozmiaru dłoni. Trzymając telefon w prawej ręce kciukiem sięgam blokady wyświetlacza, a pod palcem wskazującym mam regulację głośności. Dzięki gniazdu jack na szczycie obudowy, nie ma kłopotu z noszeniem telefonu w kieszeni koszuli - wtyczka słuchawek po prostu nie przeszkadza. Wyświetlacz i obudowa łatwo łapią odciski palców, ale równie łatwo jest je usunąć za pomocą potarcia o bawełnianą koszulkę czy spodnie. To nie jest rzecz często spotykana. Obudowa nie ma wyraźnie wystających części. Najbardziej narażone na uszkodzenie przy zbyt częstym używaniu mogą być zaślepki na kartę SIM i microSD, ale zazwyczaj nie używa się ich zbyt często.
Szybkie minusy:
- wystający poza obudowę moduł aparatu
- ślady palców na wyświetlaczu i obudowie
- stosunkowo łatwo uszkadzalne zaślepki kart
- wbudowana bateria
Szybkie plusy:
- ogólna ergonomia obudowy (cienka, lekka, pasuje do dłoni, umiejscowienie przycisków)
- łatwe czyszczenie wyświetlacza i obudowy bez dodatkowych akcesoriów
- trwałość i solidność konstrukcji
- gniazdo jack na górze
- frontowa kamera
- lampa LED
Wybaczcie, proszę, nie sprawdzałem odporności na uszkodzenia mechaniczne. Miałem tylko jeden egzemplarz testowy i wszystko się we mnie buntowało przeciwko rzucaniu nim po ścianach.
Nasycony, ostry, bez pikseli
Wyświetlacz Ascenda P1 to czysta poezja. Niby po lekturze specyfikacji można by się spodziewać, że połączenie matrycy AMOLED z rozdzielczością qHD powinno dać korzystny efekt, ale praktyka to praktyka. Niezwykłą przyjemnością jest oglądanie na tym wyświetlaczy filmów, zdjęć, czy przemieszczanie się po menu. Niezwykłą przyjemnością jest doświadczanie wymagających gier, w których woda wygląda jak woda, a efekty świetlne wyciskają ostatnie soki z jednostki graficznej, a od gapienia się w ten ekran lepsze jest tylko poruszanie się pomiędzy ekranami, czy po listach za pomocą dotyku.
Chwalę, bo po blisko 3 tygodniach spędzonych z telefonem mam wyłącznie dobre doświadczenia. Listy i ekrany przewijane są płynnie. Dotyk jest interpretowany po mojemu, a nie tak jak podoba się to interfejsowi, który w wielu smartfonach zdaje się żyć własnym życiem.
Szybkie minusy:
- nie stwierdziłem, choć starałem się być krytyczny
Szybkie plusy:
- ostry obraz z nasyconymi barwami
- wzorowa responsywność (świetnie odpowiada na dotyk)
- rozmiar w sam raz dla mojej dłoni (średnia krajowa)
Przejrzysty, logiczny, wszystko co potrzebne
Po odblokowaniu ekranu przyciskiem, ukazuje się menu szybkiego wyboru. Jeśli nie potrzebujemy szczegółowo zagłębić się w opcje, można wskazać przejście po odblokowaniu dotykiem bezpośrednio do rejestru połączeń/klawiatury numerycznej, do aparatu/kamery albo do wiadomości. Można też po prostu odblokować ekran i trafić na pulpit główny, na którym u dołu znajdziemy konfigurowalny pasek skrótów.
Domyślnie mamy do dyspozycji standardowe 5 pulpitów oraz oczywiście możliwość porządkowania aplikacji na pulpitach w folderach. Górne menu oferuje szybki dostęp do przełączników Wi-Fi, BT, GPS, wymiany danych i autorotacji ekranu. Jeśli wolicie widżet ze skrótami - jest do wyciągnięcia na pulpit z listy w menu.
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
Żadna ze stron w menu nie wymaga przewijania w dół; na każdej jest 20 skrótów do zainstalowanych programów. Znakomita czułość ekranu sprawia, że nawet bez dodatkowych skrótów dostanie się do potrzebnej aplikacji zajmuje tylko moment.
W ustawieniach znajdziecie wszystko co wam potrzebne, tylko boicie się tam zaglądać i przestawiać. Początkujący użytkownik powinien sprawdzić jednak co jak działa i, zanim zacznie zmieniać ustawienia, sprawdzić co zmienia. Użytkownik lekko zaawansowany poczuje się jak w domu. Mamy tu możliwość skonfigurowania sieci Wi-Fi, ustalenia połączeń Bluetooth, a także sprawdzenia wykresu ilości danych przesłanych z telefonu i odebranych w funkcji czasu. Tutaj ustawimy dzwonki, skonfigurujemy zachowanie wyświetlacza, włączymy tryb pracy baterii i skontrolujemy co w systemie najbardziej nam ją zużywa. Jest tam tych opcji oczywiście znacznie więcej.
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
Wśród zainstalowanych programów można między innymi znaleźć aplikacje Google: Chrome, Gmail, Sklep Play, YouTube; programy ułatwiające korzystanie z serwisów Twitter i Facebook; Polaris Office, odtwarzacze audio i wideo, aplikacje organizera w rodzaju kalkulatora, czy kalendarza, radio FM, nawigację z Mapami Google i urywającą głowę fajerwerkami graficznymi grę w wyścigi skuterów wodnych.
Szybkie minusy:
- tu również się starałem, ale nie znalazłem minusów
- wygodniccy mogą narzekać, że miejsce pracy i rozrywki trzeba sobie zagospodarować samodzielnie, ale to cecha systemu, a nie wada telefonu
Szybkie plusy:
- interfejs graficzny można w pełni konfigurować
- szybki dostęp do najpotrzebniejszych aplikacji
- standardowy zestaw programów można w każdej chwili poszerzyć przez Google Play
Aparat i kamera: po co komu więcej?
Aż mnie kusi, by wypowiedzieć herezję... 8 megapikseli to całkiem adekwatna matryca dla smartfona. Powiedziałem. Twierdzenie to ma z pewnością zastosowanie w przypadku Ascenda P1. Dobremu sprzętowi z automatycznym ustawianiem ostrości i dosyć mocną diodą towarzyszy adekwatne oprogramowanie. To nie jest prościutka aplikacja do robienia zdjęć, ale całkiem złożony program, który w pełni pozwala wykorzystać możliwości aparatu.
Tutaj jest galeria zdjęć w oryginalnej rozdzielczości. Starałem się pokazać działanie autofocusa, touch-focusa i spory zakres możliwości przy fotografowaniu obiektów dużych i małych. Pomysł został zniweczony niestety przez idiotyczne sortowanie - a tym samym przypadkową kolejność - zdjęć w naszym systemie. Pracujemy nad tym. Wszystkie zdjęcia poza czerwonym kotem były robione na domyślnych ustawieniach.
Na ekranie głównym aplikacji znajdziemy skróty do przestawienia wyświetlania z kamery tylnej na przednią, przestawienia rejestracji ze zdjęć na wideo i odwrotnie, dotykowy spust migawki i boczne, wysuwane po lewej stronie menu ustawień podzielonych na cztery grupy.
01. Tryb strzelania
- pojedynczy (zwykły tryb pojedynczego zdjęcia)
- grupa (robi 5 zdjęć z lekką modyfikacją ustawień - można wybrać najlepsze)
- HDR (pozwala robić kontrastowe zdjęcia szczegółów przy różnie oświetlonych obiektach)
- wybuch (szybko robi 10 zdjęć - przydatne przy szybkim ruchu obiektu)
- uśmiech (wykrywa uśmiech)
- upięknij (rozmiękcza światło lampy błyskowej, lekko rozmywa obraz)
- panorama (do zdjęć w plenerze, łączy kadry w jedną szeroką panoramę)
- słabe światło
![]() |
|||
![]() |
|||
Panorama fot. mGSM.pl |
02. Efekty artystyczne
![]() |
![]() |
![]() |
|
bez efektu | antyk | chłodna żółć | |
![]() |
![]() |
![]() |
|
ciepła żółć | negatyw | solaryzacja | |
![]() |
![]() |
![]() |
|
posteryzacja | akwarela | monochromatyczny | |
![]() |
![]() |
![]() |
|
płaskorzeźba | szkic w szarości | sepia | |
Efekty aparatu Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
03. Portret, deformacje
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
bez efektów z lampą | bez efektów | wielka morda | wielki nochal |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
indor | owad | profesor | szeroki uśmiech |
Deformacje portretowe z Huawei Ascend P1 fot. mGSM.pl |
04. Ustawienia
- Tryb sceny - automatyczny, akcja, pionowy, poziomy, noc, nocny portret, teatr, plaża, śnieg, sztuczne ognie, blask świecy
- Balans bieli - automatyczny, światło żarowe, światło dzienne, fluorescencja, zachmurzenie
- ISO - automatyczny, ISO100, ISO200, ISO400, ISO800
- Retusz zdjęć - suwaki z pozycjami: ekspozycja, nasycenie, kontrast, jasność ekranu
- Stoper - wyłączony, 2 sek, 5 sek, 10 sek.
- Jakość zdjęcia - 3 stopnie
- Rozmiar zdjęcia - 0,3; 1,3; 3; 5 i 8 megapikseli
- Szeroki ekran
- Autofocus
- Wykrywanie twarzy
- Redukcja czerwonych oczu
- HDR
- Siatka
- Znacznik GPS
- Preferowane miejsce zapisu
- Przywróć wartości domyślne
Z kolei w trybie kamery można pobawić się następującymi ustawieniami:
- Rozdzielczość wideo - MMS, QVGA, VGA, qHD, HD, full HD
- Balans bieli - automatyczny, światło żarowe, światło dzienne, fluorescencja, zachmurzenie
- Deformacja twarzy w czasie rzeczywistym
- Ustawienia - sprawdź, 3 sek, 5sek.
- Jakość filmu - trzystopniowa
- Stabilizator obrazu
- Znacznik GPS
- Preferowana lokalizacja zapisywania
- Przywróć wartości domyślne
|
|||
|
|||
Dwa filmiki w rozdzielczości HD wideo: mGSM.pl |
W każdej chwili szybki skrót umożliwia dostanie się do Galerii i obejrzenie zrobionego zdjęcia czy zarejestrowanego wideo. Ze zdjęć jestem bardzo zadowolony. Poza tymi umieszczonymi w dziale z efektami wszystkie fotki były pstrykane na ustawieniach automatycznych - to ważne dla każdego użytkownika, którego przeraża ręczne ustawianie opcji. Kolory są bardzo naturalne, nieprzesycone, aparat radzi sobie dosyć dobrze w złych warunkach oświetleniowych, choć współpraca doświetlenia z czujnikiem nie zawsze jest wzorowa i zdjęcia portretowe mogą być nieco prześwietlone. Przy każdym aparacie z tak malutkim obiektywem nieuchronne są szumy przy złym świetle, ale trzeba się naprawdę starać, żeby aparatem w tym ascendzie zrobić złe zdjęcie. Świetnie działa touch-focus, nie ma już kłopotu z wymuszaniem ostrości na tym obiekcie, na którym automatyczna ostrość za nic nie chce się skupić. Mam nadzieję, że kilka zdjęć które pstryknąłem pokaże to znacznie lepiej, niż jakiekolwiek opisy. Nigdzie nie znalazłem możliwości ustawienia nazw kolejnych zdjęć, ale domyślne nazwy zapisywane według wzoru IMG_data_numer są moim zdaniem bardzo dobre.
Szybkie minusy
- zbyt długa zabawa zbyt skomplikowanymi ustawieniami potrafi spowolnić oprogramowanie
- obrabianie w czasie rzeczywistym zniekształceń twarzy daje procesorowi popalić
- nie do końca optymalne działanie lampy błyskowej w przypadku bliskiego planu
Szybkie plusy
- świetna współpraca pomiędzy obiektywem, a oprogramowaniem
- jak na aparat w telefonie ogromna ilość ustawień
- genialne portretowe filtry zniekształcające - zabawa podczas imprezy gwarantowana
- przednia kamera nagrywa wideo w HD
- bardzo dobra jakość zdjęć; można drukować i wkładać do albumu
- niezła jakość filmów zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy
Interfejsy kabelkowe i bezkabelkowe oraz bateria
Zacznijmy może od kablowego USB. Telefon po podłączeniu do komputera może być rozpoznawany jako pamięć masowa, ale w ustawieniach można także zaznaczyć tryb debuggowania. Po rozwinięciu górnego menu Android umożliwia także wybranie trybów urządzenia multimedialnego, aparatu i opcji HiSuite, która łączy się z koniecznością zainstalowania na PC-cie aplikacji do zarządzania danymi na telefonie. Windows XP i Windows 7 rozpoznają telefon bez kłopotów. Nie znalazłem opcji pracy jako kamery internetowej, ale być może jest dostępna po zainstalowaniu dodatkowego oprogramowania.
Konfiguracja Wi-Fi wymaga podstawowej wiedzy, a gdy jej braknie, bo nie znamy hasła, pomocy kogoś, kto administruje lokalną siecią. Po pomyślnym skonfigurowaniu łączność działa bezproblemowo. Sprawdzałem w trzech sieciach z trzema różnymi modemami.
Popularny benchmark połączeń sieciowych nie pokazał mi co prawda na wskaźniku wymiany danych w sieciach 3G nominalnych 21 kb/s, ale tam gdzie jest dobry zasięg operatorski pliki pobierane i wysyłane był y z bardzo dobrą prędkością. Zarówno połączenia głosowe działają bardzo dobrze bez względu na to, czy pozostawimy automatyczne wykrywanie sieci, czy ograniczymy możliwość połączeń do sieci 2G. Zarówno głośnik główny, jak i zewnętrzny sprawują się doskonale.
Parowałem smartfona z jednym markowym zestawem głośnomówiącym i dwoma zestawami słuchawkowymi Bluetooth. Parowanie przebiegło bez zacięć, BT działa, stratne bezprzewodowe stereo na żadnym telefonie nie prezentuje wzorcowej jakości audio; tu jest również do przyjęcia.
Wszystkie zainstalowane w telefonie aplikacje lokalizacyjne wymagają włączonej wymiany danych. Można włączyć Wi-Fi, można poprzez 3G, niemniej bez jakiejś dedykowanej aplikacji się nie obejdzie. Przykro mi, nie mam niestety pod ręką żadnego komercyjnego programu, żeby sprawdzić jak sprawuje się odbiornik GPS bez dodatkowego wsparcia.
Po jednorazowym naładowaniu smartfon wytrzymuje około:
- 1-1,5 dnia użytkowania z włączonymi interfejsami Wi-Fi, BT, synchronizacją online
- 2-3 dni rozsądnego użytkowania w funkcji telefonu ze sporadycznym internetem, zdjęciami, wymianą danych
- 9-10 dni w trybie pracy jałowej: wyłączone interfejsy wymiany danych, wyjęta karta SIM, wygaszony ekran
Innymi słowy: jeśli jesteś nastolatkiem i traktujesz swój telefon jako zabawkę, nie licz na ładowanie rzadsze niż codzienne, ewentualnie co drugi dzień. Jeśli używasz telefonu jako narzędzia komunikacji, ale nie traktujesz go jako narzędzia pracy ze stałą synchronizacją dokumentów, kontaktów, ciągłą wymianą danych - będziesz ładował co 2-3 dni. To są uwagi praktyczne po trzech tygodniach użytkowania. Pamiętajcie jednak, proszę, że czas pracy w zależności od potrzeb użytkownika i rodzaju wykonywanych przez telefon zadań może się mocno różnić od podanych przeze mnie wyników. Może się również różnić w przypadku modelu brandowanego przez operatora.
Osobiście jestem z pracy baterii bardzo zadowolony. Biorąc pod uwagę wielkość wyświetlacza spodziewałem się znacznie gorszych wyników. Średnio ładowałem do 3 dni.
Szybkie minusy
- brak
Szybkie plusy
- dobra jakość rozmów i szybka wymiana danych w sieciach 3G
- łatwa wymiana plików pomiędzy komputerem a smartfonem poprzez USB
- bardzo wydajna praca baterii
- prosta konfiguracja Wi-Fi i parowanie BT
Kilka słów podsumowania
Gratuluję wszystkim, którzy tu dotarli. Jesteście serio zainteresowani telefonem, a ja się nie dziwię, bo na mnie również zrobił bardzo dobre wrażenie. Pogodziłem się z jego panoramicznym wyświetlaczem, choć wolę 4:3, od pierwszych chwil doceniłem cienką obudowę, choć jestem przeciwnikiem odchudzania smartfonów, przyznaje, że oczarował mnie bezawaryjnością, płynnością działania i ogólną ergonomia użytkowania.
Huawei Ascend P1 dobrze sprawdza się w roli urządzenia komunikacyjnego, aparatu fotograficznego, kamery, sprawnego narzędzia biurowego i podręcznego gadżetu do korzystania z dobrodziejstw multimediów.
Kupił mnie, bo zaoferował to, czego oczekujemy od wszystkich urządzeń: okazał się sprawnym narzędziem działającym w każdej dziedzinie niemal bez zastrzeżeń. Dodatkowo sprawdziłem ceny. Zarówno na wolnym rynku, jak i w ofercie operatorskiej. Zdaje mi się, że są atrakcyjne, jeśli weźmiemy pod uwagę ceny konkurencyjnych konstrukcji. O ile nie jestem w stanie ręczyć za to co operator zrobił z oprogramowaniem tego smartfona, o tyle wersję bez softu operatora (wszak taką testowałem) mogę polecić bez żadnych dodatkowych uwag.
|
|||
|
|||
Przegląd w dwóch częściach wideo: mGSM.pl |
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!