Miałem przyjemność testować Nokię 808, niedawno fotografowałem Samsungiem Galaxy S4 Zoom, przyszła pora na fotograficzny przebój ostatnich tygodni, czyli Nokię Lumia 1020. To chyba najbardziej "telefoniczny" spośród wymienionych modeli. Czy fotograficznie może się z nimi równać?

Nokia Lumia 1020 pełni obecnie rolę fińskiego flagowca. Przypomina nieco poprzedni model, czyli Lumię 920. Obudowa ma podobny styl, jest dostępna w kilku soczystych kolorach. Oba modele są zbliżone wymiarami, choć 1020 jest wyczuwalnie lżejsza. Może to dlatego, że w modelu tym zabrakło wbudowanej cewki do bezprzewodowego ładowania? Korpus jest monolityczny i sprawia wrażenie bardzo solidnego.
|
|||
Nokia Lumia 1020 - pierwsze wrażenia wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Spis treści
- Obudowa, komfort, ładowarka Qi
- Wyświetlacz, wyposażenie
- Interfejs, wydajność
- Fotografia
- Bateria
- Podsumowanie
Wyświetlacz osłania nieco wypukłe szkło Corninga, zaś resztę obudowy tworzy poliwęglanowy korpus. Wszystko zmontowane jest idealnie, a tworzywo wygląda na trwałe. Jest matowe, barwione w masie, zatem nawet głębokie rysy nie powinny rzucać się w oczy. Jak zresztą zauważyłem, zarysowanie tego telefonu jest raczej trudne. Przyciski umieszczono podobnie, jak w 920 - wszystkie na prawym boku. Odcinają się od obudowy czarnym kolorem, są dobrze wyczuwalne, łatwe do odnalezienia. Lewy bok jest gładki, zaś na górnej ściance umieszczono szufladkę na microSIM, wyjście słuchawkowe oraz jeden z mikrofonów. Spód zajmuje wylot pojedynczego głośnika, port microUSB i zaczep do smyczy.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Za sprawą dość smukłego kształtu oraz zaokrąglonych boków Lumia 1020 powinna idealnie leżeć w dłoni. Powinna, ale przeszkadza nieco wystająca, duża osłona aparatu fotograficznego oraz fakt, iż środek ciężkości przesunięty jest ku górze urządzenia. Wystająca wokół obudowy aparatu część obudowy wykonana jest z czarnego tworzywa, dzięki czemu nie powinna kłuć w oczy rysami. A zarysuje się na pewno, bowiem to na niej leżący smartfon opiera swój ciężar. Na tyle, poniżej aparatu widać dwa metalowe styki. Służą one do komunikacji z dodatkową nakładką CC-3066, umożliwiającą bezprzewodowe ładowanie w standardzie Qi (choćby za pomocą ładowarki DT-900).
|
|||
Bezprzewodowe ładowanie Nokii Lumia 1020 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Nie podoba mi się to rozwiązanie. Korzyścią jest mniejsza masa (i być może grubość) smartfonu. Minusem jest konieczność zakupu i zamontowania wspomnianej nakładki, co i tak zwiększy masę i grubość telefonu, wymaga ponadto dopłaty. Za zastosowanie tego patentu obwiniam chytrych księgowych Nokii, bowiem nie uzasadnia go nic, poza chęcią dodatkowego zysku. Po dalsze szczegóły dotyczące obudowy i ładowarki odsyłam do wcześniejszej relacji z odpakowania Lumii. Oceniając obudowę wtrącę, iż zauważyłem pewien niepokojący objaw. Gdy potrząsałem moim egzemplarzem, słyszałem odgłos sugerujący istnienie luźnego elementu wewnątrz obudowy. Nokia co prawda ostrzega, iż słychać odgłosy pracy aparatu fotograficznego, ale dźwięk, który słyszałem, od aparatu raczej nie pochodził.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia DT 900, CC-3066 oraz Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Wyświetlacz Lumii 1020 budzi pozytywne skojarzenia. Zastosowano tu technologię OLED, która w porównaniu do innych Lumii dała wyższą jasność i odwzorowanie barw. Faktycznie, nawet w słoneczny dzień, choć ekran niemiłosiernie się błyszczy, obraz pozostaje czytelny. Pomaga w tym prosty, czytelny interfejs systemu, ale ten nic by nie znaczył, gdyby ekran nie był po prostu najwyższej klasy. Jako wisienkę na ekranowym torcie Nokia dodaje możliwość zmiany nasycenia i temperatury kolorów na wyświetlaczu. Panel dotykowy - jak to w Lumii - jest rewelacyjny. Znakomicie odczytuje ruch palca, daje się go obsłużyć poprzez cienką rękawiczkę, reaguje również nawet na metalowy rysik. Ta ostatnia metoda obsługi nie jest jednak godna polecenia.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Na wstępie wspomniałem, że Lumia 1020, pomimo promowania jako smartfon fotograficzny, wciąż jest bliska idei "zwykłego" telefonu. Projektanci stanęli na wysokości zadania, bowiem poza dbałością o zwarty kształt obudowy postawili na porządny dźwięk. Telefon ma układ redukcji szumów (stąd dodatkowy mikrofon), który dba o jakość dźwięku. Jeśli nasz operator na to pozwala, do dyspozycji jest ponadto technologia HD Voice. Jeśli chodzi o wykorzystywanie tego modelu do połączeń głosowych nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Na pokładzie znajdziemy ponadto dwuzakresowy moduł Wi-Fi, Bluetooth 3.0 z A2DP i NFC. Wszystkie moduły sprawują się bez najmniejszego potknięcia, podobnie jak GPS kombinowany z GLONASS. Ten ostatni moduł warto wykorzystać w połączeniu z aplikacjami HERE mapy i nawigacją. Są bezpłatne i nieźle dopracowane, zaś sama nawigacja - co ważne - może działać off-line, oszczędzając pakiety danych.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Oczywiście Lumia działa także z innymi nawigacjami - ja niezmiennie używam NaviExperta, który dla nabywców Lumii przez miesiąc jest darmowy. Jeśli chodzi o wydajność Lumii 1020 - nie będę narzekał. System Windows Phone nie jest łakomy na zasoby sprzętowe, działa bardzo płynnie i stabilnie. Choć smartfon dość wyczuwalnie się nagrzewa, nie zauważyłem, aby miało to jakikolwiek dostrzegalny wpływ na jego pracę. Nie zauważyłem lagowania, telefon ani razu się nie zawiesił. Są jednak także pewne braki. Trochę szkoda, że zabrakło wyjścia HDMI, którego obecność w telefonie dedykowanym do robienia zdjęć byłaby wskazana. Dokuczył mi ponadto brak możliwości poszerzenia pamięci kartą. Co prawda nie udało mi się jeszcze zapełnić wbudowanych 32 GB, ale z praktyki wiem, że po dwóch-trzech miesiącach miejsce zaczęłoby się kurczyć. Tradycyjnie ponarzekam na ofertę aplikacji w MarketPlace. Ta wciąż ustępuje konkurencyjnym platformom, cenowo również nie jest zachęcająca. Wiele pozycji dostępnych bezpłatnie na Androida czy iOS - w Windows jest płatnych.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Lumia korzysta z systemu w wersji GDR2 Amber. Spokojnie, kafelki pozostały bez zmian! Wielkich zmian nie widać, niemniej pojawia się w nim parę ciekawych dodatków. Takim jest np. aplikacja Data Sense, pozwalająca kontrolować ilość wymienianych danych w sieci komórkowej i Wi-Fi. Można oczywiście ustalić własny limit, by nie przekroczyć limitu u operatora. Są ponadto nowe apki do obsługi aparatu - Nokia Pro Cam i Nokia Smart Camera - o których za chwilę. Spośród zauważalnych dla przeciętnego użytkownika nowości wspomnę jeszcze o możliwości wyświetlania zegara na wygaszonym ekranie (jak niegdyś w Symbianie) oraz o obecności radia FM. Jest świetne. Ma dobrą czułość i porządne brzmienie, da się słuchać nawet na fabrycznych słuchawkach, których jakość jest dość wysoka (jak na zestaw "z pudełka").
![]() |
![]() |
![]() |
|
Interfejs Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Warto posłuchać także muzyki z wbudowanego, dobrze brzmiącego odtwarzacz czy aplikacji Nokia Muzyka, którą szerzej omawiałem przy okazji recenzowania poprzednich modeli Nokii. Aplikacja jest dedykowanym radiem internetowym, pozwalającym na pobranie określonej liczby nagrań na telefon. Minusem muzycznej strony Lumii jest fakt, iż korektor brzmienia z bliżej nieznanych powodów umieszczono w "Ustawieniach" - nie można się do niego dostać wprost z menu muzyki.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Pora na najważniejsze: fotografię. Lumia 1020 dysponuje aparatem Pure View z matrycą o imponujących 41 megapikselach i rozmiarze 1/1.5 cala. Przed matrycą zamontowano obiektyw o jasności f/2.2, a obok niego niewielki, ale ksenonowy flesz i diodę wspomagającą AF. Nadmienię, że owa dioda pełni też rolę latarki w połączeniu z odpowiednią aplikacją. Aparat nie ma zoomu optycznego - ale jego rolę pełni tu ogromna matryca, z której bezstratnie możemy wykadrować wybrany fragment. Do obsługi aparatu mamy standardowo aż dwie aplikacje. Natywny "Aparat" Windows i dedykowaną Nokia ProCam. Ze sklepu możemy pobrać ponadto Nokia SmartCam, Kretywne Studio (do fotoedycji), PhotoBeamer (do udostępniania online) oraz Kinograf (do animowania fragmentów zdjęć) czy GlamMe (dla miłośników sweet-foci). SmartCam wykonuje nam serię ujęć, a następnie możemy z nich wybrać najlepsze. Aplikacja ta pozwala ponadto skleić kilka zdjęć w "scenariusz" ukazujący ruch, zrobić zdjęcie panningowe, wybrać najlepsze ujęcia twarzy na zdjęciach zbiorowych czy wymazać z nich niepożądane, ruchome obiekty. Apka może dać ciekawe efekty, pod warunkiem, że aparat utrzymamy idealnie w bezruchu.
O innych aplikacjach Nokii związanych z fotografią możecie przeczytać w recenzji Lumii 620. Działanie PhotoBeamer'a możecie natomiast zobaczyć w jednym z naszych filmów.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
Interfejs aparatu Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Do korzystania z aparatu PureView producent poleca aplikację ProCam. Pozwala nam ona w wygodny, intuicyjny sposób zmieniać balans bieli, czas migawki, czułość ISO, ekspozycję, a nawet manualnie regulować ostrość. By to uczynić, wystarczy przesunąć w bok ikonkę aparatu. Ukażą się wirtualne "pokrętła", których wartości ustawiamy palcem. Przesunięcie suwaka na sam dół - włącza automatykę wybranej wartości. Podobne rozwiązanie ma S4 Zoom, ale w Nokii ustawianie parametrów jest wygodniejsze. W aplikacji zabrakło niestety opcji HDR, jest jedynie przejście w tryb sportowy lub nocny - jego efekty nieco rozczarowują. Na pocieszenie - pozostaje tryb bracketingu i filmowanie w FullHD z płynną regulacją ostrości i przysłony.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Jakie zdjęcia robi Lumia 1020? W większości przypadków - znakomite. Aparat uzyskuje wysoki kontrast i rejestruje bardzo dużą ilość detali. Zdjęcia robione w świetle dziennym są rewelacyjne. W pełnym rozmiarze widać co prawda ząbkowanie krawędzi i odrobinę artefaktów na gładkim tle, ale kto ogląda tak wielkie zdjęcia?! po zmniejszeniu do rozmiaru typowego ekranu TV czy komputera oraz przy robieniu odbitek zdjęcia wyglądają dobrze. Trochę gorzej wychodzą ujęcia z fleszem. Lampa jest mocna, ale wykonane z jej użyciem zdjęcia mają tendencję do wpadania w nienaturalny, żółtawy odcień. Ujęcia dają się skorygować w programie graficznym, ale przecież nie o to w komórkowej fotografii chodzi. Najbardziej rozczarowały mnie zdjęcia nocne. O ile dużą ilość szumów jestem w stanie przeżyć, o tyle ilość blików, które pojawiają się, gdy w pole widzenia trafi jasny obiekt jest porażająca. Owszem, czasem ma to swój urok, zdjęcia można uznać za ładne, z lekko "artystycznym" zacięciem... ale czasem zależy nam tylko na wiernym odzwierciedleniu rzeczywistości, a to nie będzie już takie łatwe. Tu jednak smartfono-kamera Samsunga spisywała się lepiej.
![]() |
![]() |
||
Zdjęcia wykonane Apple iPhone 5C i Lumią 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Lumia 1020 robi natomiast bardzo dobre zdjęcia makro. Duża matryca i dość jasny obiektyw pozwalają uzyskać bardzo wyraźny efekt bokeh, przy jednoczesnym dokładnym odwzorowaniu obiektu na I planie. Lumia 1020 jest jednym z nielicznych smartfonów, przy których nie odradzam użycia zoomu cyfrowego. PureView daje efekty nie ustępujące jakością zoomowi optycznemu. Niezmiennie jednak nie polecam robienia zdjęć w czułościach wyższych od 800 ISO.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Jeśli chcecie czerpać z fotografowania więcej radości, warto zaopatrzyć się w fotograficzną nasadkę Imaging Cover PD-95G. Pozwoli ona zamontować Lumię na statywie, a ponadto wydłuży czas pracy telefonu, zawiera bowiem wbudowaną baterię o pojemności 1020 mAh wraz z diodowym wskaźnikiem naładowania. Nasadka ma ponadto dodatkowy, wygodny przycisk migawki i grip z gumową nakładką. Dzięki temu łatwiej będzie stabilnie trzymać telefon podczas robienia zdjęć. Zadbano nawet o to, abyśmy fotografując nie dotknęli przypadkowo ekranu telefonu i nie przełączyli czegoś niezamierzenie. Tego brakowało mi w Samsungu S4 Zoom...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Wideo - podobnie jak zdjęcia - jest dobrej jakości. Na dobrą sprawę dokuczy jedynie skokowa zmiana wartości przesłony i działanie AF, zauważalne wtedy, gdy szybko przejdziemy z bliskiego, jasnego planu na dalszy, ciemniejszy - lub odwrotnie.
|
|
|
|||
Przykładowe filmy z Nokii Lumia 1020 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Autofokus Lumii jest pewny i szybki, ale jego wysiłki psuje pamięć telefonu. Czas zapisu plików uczy nas cierpliwości. Gdy korzystamy z pełnej rozdzielczości, Lumia rejestruje duże, 38-megowe ujęcie, a wraz z nim 5-megapikselową miniaturę. Dzięki temu czas zapisu fotki potrafi sięgnąć paru sekund. Czasem może to dokuczyć...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Podsumowując - Lumia 1020 to jeden z najlepszych telefonów do robienia zdjęć, ale do ideału wciąż trochę brakuje... Przydałby się lepszy, bardziej zaawansowany obiektyw.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Nokii Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Na koniec powinienem poznęcać się nieco nad tematem baterii, bowiem, jak przystało na potężny smartfon - Lumia 1020 nie powinna działać zbyt długo po odłączeniu ładowarki. A tu małe zaskoczenie: ani razu nie zaskoczyła mnie niezapowiedzianym zgonem. Owszem, ładowałem ją każdej nocy. Tradycyjną ładowarką, by było szybciej. Ale nie przypominam sobie dnia, by poddała się wcześniej, niż po dziesięciu godzinach. Biorąc pod uwagę sposób, w jaki eksploatowałem mój egzemplarz, nie zawaham się użyć słowa "sukces".
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Camera Grip PD-95G oraz Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Lumia 1020 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Niestety recenzji nie zakończę optymistycznie. Lumia 1020 to znakomity smartfon, ale nie zapłaciłbym za niego 2,8 tys. zł. Do robienia zdjęć (upierając się, że muszę to robić smartfonem) wybrałbym raczej Samsunga S4 Zoom. Mimo wszystko, jego obiektyw zrobił na mnie lepsze wrażenie. Do dzwonienia i surfowania po sieci także wybrałbym inny model - bowiem choć Lumii 1020 niczego pod tym względem nie brakowało - porównywalny smartfon mogę mieć taniej. Natomiast, gdyby kosztowała poniżej 2 tysięcy - polecałbym ją bez najmniejszego wahania!
|
|||
Podsumowanie Nokii Lumia 1020 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!