Rodzina windowsowych Nokii powiększa się o nowy model z segmentu budżetowego. Nadchodzi Lumia 525, która zajmie miejsce dobrze przyjętego modelu Lumia 520. Pokrewieństwo z poprzednikiem jest aż nadto widoczne.
Dość długo szukałem różnic pomiędzy nową Lumią a jej poprzednikiem. Z pierwszą poszło dość łatwo - Lumia 525 ma 1 GB pamięci operacyjnej, czyli dwukrotnie więcej, niż poprzednik. Wygląd obudowy w zasadzie się nie zmienił. Oglądając obudowę znalazłem jednak kolejny element różniący nowy model od starego: Lumia 525 będzie dostępna w węższej gamie kolorystycznej! Jeśli dać wiarę informacjom na stronie producenta, Lumii 525 nie kupimy już z niebieską obudową. Do wyboru będzie tylko biała, czarna, żółta i czerwona. Jeśli chodzi o resztę specyfikacji - nie widać znaczących zmian.
Lumię 525 napędza dwurdzeniowy Snapdragon S4 z zegarem 1 GHz, zaś pamięć wbudowana mieści 8 GB. Przestrzeń tę można powiększyć o 64 GB kartą microSD lub korzystając z 7 GB miejsca w chmurze danych. Telefon zasila bateria o pojemności 1430 mAh, która ma wystarczyć na 16 godzin rozmów, niecałe 6 godzin oglądania filmów lub 48 godzin słuchania muzyki. Lumia 525 obsługuje zakresy WCDMA 900 i 2100 MHz oraz GSM 850, 900, 1800 i 1900 MHz.
|
|||
|
Nokia Lumia 525 fot. Nokia |
|||
4-calowy wyświetlacz ma rozdzielczość 800x480 pikseli i panel dotykowy "Super sensitive touch", pozwalający na obsługę urządzenia w rękawiczkach. Nabywcy Lumii 525 otrzymają w standardzie aplikacje HERE Drive, Maps i Transit, a także związane z fotografią programy Kinograf i Smart Camera. Aparat niestety wciąż ma tylko 5 megapikseli i nie doczekał się lampy doświetlającej.
Nokia Lumia 525 ma trafić na rynek jeszcze przed świętami. Nie znamy na razie jej ceny, ale nie powinna znacząco odbiegać od ceny dotychczasowego modelu.
Na podstawie informacji Producenta
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!