
Sądowa wojna pomiędzy Apple i Samsungiem trwa w najlepsze. Koreański koncern nie zamierza jednak ustąpić z pola walki i nie mogąc wygrać w sądzie, koncentruje wysiłki na polu handlowym.
Przypomnijmy - Samsungowi wciąż nie wolno sprzedawać na rynku niemieckim modelu Galaxy Tab 10.1 w oprotestowanej przez Apple formie. "Jabłko" zarzuca Samsungowi, że jego tablet jest zbyt podobny do iPada - zatem koreański gigant zmienił jego obudowę, by obejść zakaz. I tym sposobem, mamy w Niemczech premierę tabletu Galaxy Tab 10.1 N. "N" - jak "neu", czyli nowy.
Zmodyfikowana wersja otrzymała delikatnie podretuszowaną obudowę. Ma teraz nieco szerszą, metalową ramkę wokół ekranu - i rzeczywiście, stawiając go obok iPada 2 różnica jest już zauważalna. Tyle, że teraz produkt Samsunga niebezpiecznie upodobnił się do poprzedniego modelu iPada. Na razie Apple nie pojęło żadnych kroków, ale podejrzewam, że to tylko kwestia czasu. Wymagałoby to jednak kolejnego, osobnego postępowania - wszak mówimy o zupełnie "nowym" modelu!
Spór dotyczył jedynie rozwiązań stylizacyjnych urządzenia, zatem Koreańczycy nie wprowadzali żadnych zmian w specyfikacji tabletu. Wciąż ma on dwurdzeniowy procesor 1 GHz, system Android Honeycomb 3.2 oraz 10,1-calowy ekran o rozdzielczości 1280x800 pikseli. Tu Apple nie ma już czego zaskarżać...
Na postawie informacji serwisu Electronista