Budowa i ekran
Zdecydowanie model ZTE Axon 7 Mini wyróżnia się na korzyść wśród konkurencji pod względem jakości wykonania i designu. Obudowa jest w dużej mierze wykonana z metalu, konkretnie z aluminium oraz świetnie wyprofilowana. Delikatne frezowanie i zaokrąglenia (w tym zaokrąglone szkło chroniące ekran) powodują, że nie da się odczuć przejścia między ekranem a obudową, a całość jest kompaktowa i wygodnie leży w dłoni. Zwrócono też uwagę na detale, na przykład górny i dolny pasek na frontowym panelu z maskownicami głośników - wykonane są z tworzywa i mają fajną, szorstką fakturę. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, solidne w budowie i atrakcyjne dla oka.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zajmijmy się wpierw frontową częścią urządzenia. Uwagę zwraca tu przede wszystkim spory, AMOLED-owy ekran, pokryty szkłem Gorilla Glass 4. Ma on przekątną 5,2-cala i rozdzielczość Full HD, co daje imponujące upakowanie pikseli na cal, przekraczające 400 ppi. Plusem są kąty widzenia, jasność, czułość panelu, a także fakt, ze urządzenie można obsługiwać w rękawiczkach (albo mokrymi palcami). Na co można ponarzekać - chyba tylko spore ramki wokół ekranu. Paski nad i pod ekranem wykonane są z plastiku, mają ciekawą fakturę i maskują jeden z największych atutów opisywanego modelu - głośniki (ale o nich później). W górnej części znalazł się ponadto aparat do zdjęć portretowych, zaś w obrębie ramki otaczającej ekran (w górnym lewym narożniku) miga też dioda powiadomień.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Krawędzie stanowią jedną całość z metalową obudową, są zaokrąglone, dzięki czemu smartofon wygodnie leży w dłoni i mieszczą typowy zestaw elementów. Po prawej stronie mamy przyciski do odblokowania ekranu/włączenia telefonu oraz regulację głośności (są "pod ręką", łatwo wyczuwalne, ale irytująco głośne), po lewej znajduje się tacka mieszcząca dwie karty SIM w rozmiarze nano lub jedną kartę SIM oraz kartę microSD. Do jej wyciągnięcia potrzeba rozgiętego spinacza, szpilki czy metalowego wykrawka, który znajduje się w zestawie. Na górze widnieje uniwersalne gniazdo słuchawkowe, na dole zaś znalazł się centralnie umieszczony port USB typu C. Nie zapomnijmy o otworach mikrofonów - jeden jest na górnej, drugi na dolnej krawędzi urządzenia.
A co znalazło się na rewersie urządzenia? Metalową powierzchnię obudowy przerywają dwa poziome paski antenowe, dolną część pokryto napisami wskazującymi na producenta, technologię dźwięku, certyfikaty i oznaczenie modelu, w górnej zaś uwagę zwraca aparat, otoczony okrągłym, wypukłym kształtem. Nie zabrakło tu diody doświetlającej - nieco poniżej aparatu - oraz skanera linii papilarnych o okrągłym kształcie. Do tego ostatniego elementu mam pewne zastrzeżenia, częściej niż bym chciała musiałam powtarzać próby skanowania, by odblokować ekran.
materiał własny











