Xiaomi Mi 9T
Recenzja

Opublikowane:

Niebieski kusiciel

Fotografia i wideo

Xiaomi Mi 9T został wyposażony w bogaty zestaw fotograficzny, w układzie, który bardzo lubię, ze względu na uniwersalność. Mamy tu bowiem - poza główną, 48-megapikselową matrycą Sony IMX582 1/2" z obiektywem f/1.75 - również aparat szerokokątny, o rozdzielczości 13 megapikseli i imponującym polu widzenia 124,8 stopnia. Ich działanie wspiera 8-megapikselowy aparat z teleobiektywem i przysłoną f/2,4 - taką samą, jak w aparacie szerokokątnym. Przedni, wysuwany aparat ma natomiast 20 megapikseli i przysłonę f/2.2. Jakie to wszystko robi zdjęcia i filmy?

Już odpowiadam - jak na segment cenowy Mi 9T - bardzo dobre. Przechodząc do konkretów: Za dnia jest świetnie, tu właściwie nie da się niczego skrytykować. Kolory i detale są odwzorowane bardzo dobrze, HDR spisuje się jak należy, a autofokus działa naprawdę szybko. HDR - może działać automatycznie i warto zostawić go w tym ustawieniu, bowiem faktycznie aparat uruchamia go dokładnie wtedy, gdy może się przydać.

Sztuczna inteligencja dobrze rozpoznaje sceny, ale decyzję o jej wykorzystaniu pozostawiam wam. Czasem daje zdecydowanie lepszy efekt, niż "czysty" automat, czasem - nie. Dopóki nie zrobimy zdjęcia - nie będziemy tego wiedzieć.

Rozdzielczość 48 megapikseli - jest raczej gadżetem, bowiem zdjęcia robione po połączeniu pikseli w 12 Mpx - poza rozmiarem i wielkością pliku - nie ustępują niczym tym z wysokiej rozdzielczości. O ile nie robicie dużych powiększeń - nie warto.

Aparat szerokokątny imponuje polem widzenia, a przy tym nie razi intensywnością efektu "rybiego oka", nie deformuje obrazu zbyt silnie. Aparat z teleobiektywem również nie stanowi powodu do narzekania, choć zbliżenie, jakie oferuje, jest tylko dwukrotne. W obu przypadkach musimy pamiętać o gorszym (choć to naturalne) świetle obu obiektywów i brać poprawkę fotografując w słabszym świetle.

W przypadku teleobiektywu - trzeba uważać, bowiem przy gorszym świetle aparat zrobi zbliżenie - ale już główną matrycą, nie teleobiektywem. By się upewnić, że fotografujemy obiektywem tele - wystarczy zakryć palcem pierwszy obiektyw od góry - ten w oddzielnej ramce, przy którym przekornie dopisano 48 Mpx...

Zdjęcia nocne wychodzą już słabiej i niestety wciąż widzimy dystans między flagowcami i średniakami. Tryb nocny, owszem, może się przydać, ale raczej w fotografii miejskiej. Gdy jest naprawdę ciemno - zdjęcie wyjdzie jeszcze gorzej, niż z automatu. Zapomnijcie o zdjęciach księżyca...

Ale gdy w kadrze jest trochę światełek - aparat zgrabnie je przytłumi, rozjaśni tło - i zdjęcie wyjdzie uroczo. Tu, podobnie, jak w przypadku sztucznej inteligencji, najlepiej wykonać dwa zdjęcia - jedno w automacie, drugie w dedykowanym trybie - a potem powiększyć je i usunąć gorsze. Alternatywnie - można skorzystać ze statywu i trybu ręcznego, co zapewni najlepszy efekt, o ile nie przesadzimy z czułością.

Dodatkowe funkcje - jak panoramowanie czy rozmywanie tła - spisują się bez zarzutu, a dodam, że w drugim przypadku mamy do dyspozycji dodatkowe efekty symulacji oświetlenia studyjnego czy rozmywania we wzory, a nawet jego animacji. To jednak widzieliśmy już we wcześniejszych modelach Xiaomi.

Przedni aparat także potrafi rozmywać tło, ale ponieważ robi to wyłącznie cyfrowo, nie zawsze idealnie wytnie portretowaną twarz z tła. Mimo to - z jakości selfiaczków można być raczej zadowolonym, pamiętając jednak o typowej dla przednich aparatów tendencji do przejaskrawiania jasnego tła.

Z filmowaniem jest nieźle, ale stabilizacja mogłaby działać lepiej. Sporadycznie, przy 4K, zauważymy również delikatne zaburzenia płynności filmu. Ogólnie nie jest źle - ale konkurenci potrafią filmować lepiej. Problematyczne jest również nagrywanie w zwolnionym tempie. W najmocniejszym trybie - 960 kl/s - w zwolnionym tempie zapisuje się tylko końcówka 10-sekundowego ujęcia. Ciężko trafić w pożądany moment, a przed wykonaniem kolejnego ujęcia - trzeba odczekać kilkanaście sekund na przetworzenie obrazu. Tego ograniczenia nie ma natomiast przy zapisie 120/240 kl/s.


Xiaomi Mi 9T - przykładowe wideo
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Interfejs aparatu jest charakterystyczny dla nakładki MIUI - prosty, przejrzysty, czytelny. Tryby przełączamy gestami, dodatkowe ustawienia (w tym Google Lens) znajdziemy pod przyciskiem "hamburgera", nie zabrakło też filtrów barwnych, samowyzwalacza, zdjęć w formacie kwadratowym czy Tilt-Shift. Wszystko jest pod ręką, wspomnę jedynie o tym, że domyślnie aparat nakłada na fotki znak wodny, a selfie zapisują się w odbiciu lustrzanym. Przy pierwszym uruchomieniu telefonu warto sprawdzić te opcje.

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16420

Ten artykuł skomentowano już 3 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
66,7% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 33,3% 
Default user logo
gp69

Opinia pozytywna

Najlepszy- nawet po kilku latach. Jedynie co - korektor dźwięku - nigdy nie udało mi się go załączyć.
.64.47.138 | 22.06.2023, 02:06
R E K L A M A
Default user logo
Monster

Opinia pozytywna

Mam podobnie, poluje na s9, s9+. Złego słowa nie powiem o Xiaomi, nigdy żadnego nie miałem, ale wykonanie jest spoko, telefony wyglądają bajecznie. Co do zdjęć, to jest minus tej marki. Uważam że telefony ogólnie są ZA DROGIE! Cena za xiaomi jest ok. Taki Redmi note 7 800zł i to jest ok. Dla nie wymagających w sam raz. Rynek telefonów stał się nudny, obserwuję i jedynie co się zmienia to cena :D Posiadam aktualnie A5 2016 i wymienię go w przyszłym roku, s9 s9+, denerwują mnie notche, łezki itd, miał być progres a jest tandeta (rozwala mnie opcja w telefonie, ukrycia notcha, to jest
bezsensu). Jak w każdej dziedzinie, dla każdego coś znajdzie :) Pozdrawiam
.227.240.76 | 10.09.2019, 09:09
Default user logo
Radek225

Opinia neutralna

Nigdy nie rozumiałem zachwytów nad Xiaomi. Fakt, dobra konfiguracja za niskie, czasami wręcz śmiesznie niskie pieniądze. Ale ja preferuję smartfony kompletne, a u Xiaomi nawet flagowce nie są kompletne. Zawsze czegoś w tych telefonach brakuje. Masz ekran AMOLEDowy, 8 GB RAM, 256GB pamięci i topowy procesor? No to aparat robi ci zdjęcia, jak budżetowiec, nie masz wejścia na kartę pamięci, nie masz indukcyjnego ładowania, NFC oraz wodoodporności. Dlatego wolę ex flagowce Samsunga. Obecnie mam Samsunga Galaxy Note 8, którego na początku tego roku upolowałem używanego z foliami za 1000 zł. Mam 6GB RAMu, wejście na karte pamięci, cudowny wręcz aparat, bajeczny wyświetlacz, indukcyjne ładowanie, gniazdo jack, genialny rysik S pen. Fakt, w grach potrafi czasami czknąć, bo procesor swoje lata ma, ale wolę coś takiego, niż półśrodek jakim jest Xiaomi. Dla nie wymagającego klienta jest to świetna opcja, ale dla kogoś kto chce mieć nowinki techniczne i z nich KORZYSTA, tak jak ja; Xiaomi odpada.
.103.33.253 | 23.08.2019, 16:08
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies