Samsung Galaxy Z Flip4
Recenzja

Opublikowane:

Wybór serca czy rozumu?

Czas na kolejny składany smartfon od Samsunga! Wygląda znajomo? Zobaczmy, czym różni się Samsung Galaxy Z Flip4 od Galaxy Z Flip 3.

Samsung Galaxy Z Flip4 - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Wciąż ładny i solidny

W kwestii wyglądu w zasadzie nic się nie zmieniło. Największą różnicą w stosunku do poprzednika jest chyba to, że teraz powierzchnie panele obudowy są matowe, a boki błyszczące. Nie zabrakło też nowych wariantów kolorystycznych, a dla wymagających jest jeszcze wersja Bespoke, pozwalająca na dobranie koloru każdego elementu oddzielnie - jest pięć barw dolnego panelu, pięć barw górnego i trzy barwy ramki, co łącznie przekłada się na 75 kombinacji.

Jakość wykonania nadal jest totalnie wysoka i bezkompromisowa. W Galaxy Z Flip4 wprowadzono nieco inną konstrukcję zawiasu, który teraz chodzi jeszcze sprawniej, pewniej, sprawia wrażenie jeszcze solidniejszego i stabilniejszego. Niby drobiazg, a jednak całkiem istotny.

Na boku nadal mamy klasyczny płytkowy czytnik linii papilarnych, który działa całkiem przyzwoicie. Niezmiennie też w miejscu, w którym zgina się wyświetlacz, mamy dość wyraźną fałdę. Ona serio w czasie użytkowania znacząco wcale nam nie będzie przeszkadzać, natomiast jej obecność tłumaczy koniecznością konstrukcji telefonu taką, by zachować wodoszczelność. No i rzeczywiście, coś w tym musi być, bowiem konkurencyjne modele, które takiej fałdki już nie mają, nie są też przy okazji wodoszczelne. Flip jest.

Największą zaletą Flipa jest to, co dotąd - po złożeniu mamy kompaktową, chociaż dosyć grubą puderniczkę, po rozłożeniu cieszymy się dosyć dużym smartfonem. Niezmiennie telefon można również ustawiać w pozycji półotwartej, co może znaleźć zastosowanie chociażby podczas nagrywania filmów czy robienia zdjęć. Telefon po prostu staje się swoim własnym statywem.

R E K L A M A

OneUI w składakowym stylu

Przekątne ekranów w zasadzie się nie zmieniły - zewnętrzny ekranik pomocniczy zyskał kilka nowych funkcji, ale tak naprawdę wciąż moim zdaniem jest troszeczkę za mały, żeby dało się go szerzej wykorzystać. Nie, żeby teraz był mało przydatny - nie tylko zobaczymy na nim powiadomienia, ale też odbierzemy połączenie, udzielimy szybkiej odpowiedzi na SMSa, wybierzemy kartę podczas płacenia i zrobimy selfie głównym aparatem. Wiele rzeczy zrobimy bez otwierania telefonu, niemniej zrobilibyśmy jeszcze więcej, gdyby ten ekran zajmował całą powierzchnię zewnętrznego panelu.

Interfejs Galaxy Z Flip4 to typowy Samsungowy interfejs OneUI, tylko że z paroma modyfikacjami wykorzystującymi składany wyświetlacz. Dodano możliwość łatwego i intuicyjnego dosyć podzielenia ekranu pomiędzy dwie aplikacje, równie łatwo przełączymy apkę do postaci pływającego okienka. Są też opcje pozwalające nieco ubarwić interfejs na zewnętrznym ekranie - teraz możemy go chociażby skorelować z tym, co mamy na tapecie głównego ekranu i na tapecie zegarka. Całkiem sympatyczny detal! Warto zaznaczyć, że rozwiązania te mogą również zawitać do poprzedniego Flipa. To tylko zmiany w oprogramowaniu, które z powodzeniem można by wprowadzić do wcześniejszego modelu poprzez aktualizację.

R E K L A M A

Wydajność bez niespodzianek

Pod względem sprzętu nowy Flip oferuje nam topowego Snapdragona 8+ Gen 1 i szybkie pamięci. Wydajność, jak można się spodziewać, jest naprawdę bardzo dobra. Emisja ciepła też jest całkiem dobra - nie nadmierna, ale ciepełko czasem się niestety pojawia. Czasem niestety pojawia się też throttling. Ogólnie jest nieźle, ale z typowymi dla Snapdragona przypadłościami.

Jeżeli chodzi o jakość połączeń nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Telefon obsługuje dwie karty SIM, ale jedna z nich może być tylko eSIM - prostu mamy jeden slot na fizyczną kartę. Mamy głośniki stereo, choć niestety niesymetryczne - jeden z głośników jest zauważalnie słabszy. Nie zabrakło NFC i 5G, które działają bez zarzutu. Zabrakło natomiast tego, czego zwykle brakuje we flagowcach - wejścia na kartę microSD i minijacka. No cóż, chyba trzeba się z tym już po prostu pogodzić. Dla osłody mogę wspomnieć, że Flip oferuje przy połączeniach telefonicznych dosyć unikalną funkcję - po zakończeniu rozmowy możemy się rozłączyć, po prostu zamykając klapkę.

R E K L A M A

Z baterią już nie najgorzej

Gdybyście zapytali mnie o argument przemawiający za zmianą Galaxy Z Flip 3 na Galaxy Z Flip4, to wskazałbym na akumulator. Zamiast 3300 mAh ma 3700 mAh, w dodatku ładuje się szybciej - poprzednik miał żałosne 15-watowe ładowanie, teraz Flip4 ma trochę mniej żałosne, bo 25 W. Niestety, konkurencja nadal pozostaje mocno z przodu. Wiadomo, producent będzie to tłumaczył trwałością akumulatora, ale mnie nie do końca to przekonało.

Napełnienie baterii z odpowiednią mocą, taką jaką obsługuje smartfon, zajmie około półtorej godziny, przy czym oczywiście im bateria bardziej naładowana, tym ładowanie bardziej spowalnia. Jest też jak zwykle ładowanie indukcyjne i ładowanie zwrotne.

R E K L A M A

12 Mpx da się lubić

W kwestii fotografii nie czekają nas żadne niespodzianki - nadal mamy dwa 12-megapikselowe aparaty, jeden szerokokątny i drugi główny z optyczną stabilizacją obrazu. Obydwa robią całkiem przyzwoite fotki i tutaj nie ma w zasadzie powodów do krytyki. Zarówno w dzień, jak i w nocy zdjęcia są naprawdę porządnej jakości i spokojnie można sobie takiego Flipa kupić jako telefonik do blogowania, vlogowania etc.

Dokuczyć może nam jedynie brak teleobiektywu, bo wiadomo - przybliżenie cyfrowe jest raczej słabe. Dobrze sprawdzą się natomiast zdjęcia portretowe i filmowanie portretowe, bo taka opcja również tutaj jest. Aparat szerokokątny też oferuje całkiem dobre zdjęcia w dzień i stosunkowo niewiele różniące się od tych robionych głównym aparatem, natomiast niestety trochę słabiej wypada w fotografii nocnej - tu już zauważymy wyraźną różnicę pomiędzy aparatem głównym a szerokokątnym, oczywiście na korzyść głównego.

Tryb nocny oczywiście jest i polecam go głównie do fotografii miejskiej, aczkolwiek proponuję również wypróbować czysty automat, bo ten również radzi sobie całkiem dobrze i nierzadko zdarza się, że korzystanie z trybu nocnego nie jest wcale koniecznością.

Po drugiej stronie smartfona znajdziemy 10 Mpx aparat w ekranowym otworku po wewnętrznej stronie klapki. To prosty aparat do selfie, który po prostu robi swoje - wykonywane nim selfie ani nie przerażą, ani nie zachwycą. Dużo lepiej skorzystać z tylnego ekranu i zrobić sobie selfie głównym aparatem. Nie oznacza to jednak, że ten wewnętrzny obiektyw jest bezużyteczny - do rozmów wideo sprawdza się genialnie. Ustawiamy sobie klapkę rozchyloną o niepełny kąt i mamy wolne ręce, a rozmówcy doskonale nas widzą. Do tego jeszcze na dolnej połówce ekranu możemy sobie zrobić pole tekstowe i stukać komcie. To dopiero jest fajne!

Niepełne rozchylenie obudowy możemy wykorzystać również przy filmowaniu. Wtedy z telefonu tworzymy sobie coś na kształt kamery, czyli mamy odchylony z boku wizjer utworzony przez połówkę ekranu, a z przodu mamy oczywiście obiektyw. Na wizjerze doskonale widzimy to, co filmujemy, a urządzenie możemy trzymać w sposób bardzo wygodny. Jeszcze raz warto przypomnieć, że dzięki możliwości częściowego rozchylenia Flip jest swoim własnym statywem. To jego bardzo duża zaleta, którą warto podkreślić dwa razy.

Nie mam też zastrzeżeń do pozostałych aspektów nagrywania filmów - jest optyczna stabilizacja, jest możliwość przełączania się pomiędzy obiektywami bez przerywania nagrywania. Jest tak po prostu Samsungowo, czyli całkiem całkiem dobrze - mocne 9,5/10 i tyle.

R E K L A M A

Czy zatem warto?

Samsung Galaxy Z Flip4jest odrobinę droższy od poprzednika, ale wiadomo - inflacja. Jeżeli macie Galaxy Z Flip 3, to wydaje mi się, że zakup czwórki nie ma najmniejszego sensu - poczekajcie na piątkę. Jeżeli natomiast klapeczka wam się spodobała, to sobie ją po prostu kupcie, bo według mnie Flip jest jednym z tych telefonów, który kupujemy sercem, a nie rozumem. Moje serce należy jednak do Galaxy Z Fold, i choć Flipa na swój sposób lubię, to nie jest to mój wymarzony smartfon. Idealny będzie natomiast dla poszukujących smartfona, który bez problemu mieści się w kieszeni, a jednocześnie ma dosyć duży wyświetlacz. Jakkolwiek stereotypowo by to nie brzmiało, mam też wrażenie, że Galaxy Z Flip4 to smartfon idealny dla kobiety - mały, ładny, zgrabny, ciekawy i do tego dobrze wyposażony, bezkompromisowy.

Czy polecam Flipa? Jeżeli uważacie, że to telefon dla was, zdecydowanie tak, bo trudno doszukiwać się w nim wielu słabych stron. Choć sam bym go nie kupił, myślę, że mogę go wam rekomendować. I to wszystko na temat czwartego Galaxy Z Flip... mam nadzieję, że o piątym będzie można napisać trochę więcej!

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16300

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies