myPhone Infinity 3G

Specyfikacja techniczna

Mam ten telefon około 5 lat nie zacina sie. Ale to nie znaczy że jest najlepszy. Ma zepsutą baterie od nowości prawie gniazdo ładowania. telefon szybki ale nie zły . W 2021 nie opłaca sie

Mam telefon od czerwca 2016. Działa płynnie, robi dobre zdjęcia. Jest mniejszy i poręczny. Nic mi się nie zepsuło pomimo, że wpadł mi do wody. Nosze go w torebce, w kieszeni płaszcza, czasem w reklamówce jak idę na zakupy. Założone ma dodatkowo szkło. Bez tego żaden smartfon nie jest bezpieczny. Są oczywiście smartfony, w których nie można zbić wyświetlacza ale to nie dla przeciętnego zjadacza chleba. Ogólnie rzecz ujmując: telefon tej klasy wart jest tej ceny. Spotkałam już gorsze telefony o słabszych parametrach, a ich cena była zbyt wygórowana. Nie ma co kręcić nosem. Za te markowe płaci się za markę. A i one zdarzają się z wadami, choćby samsung S8. Zanim się kupi telefon warto sprawdzić dokładnie parametry, porównać z innymi i nie do końca słuchać sprzedawcy. Choć zdarzają się uczciwi.

Właśnie przeczytałem cały ten gąszcz negatywnych opinii i nie mogę się nadziwić. Wrzucę więc coś innego dla kontrastu. Możliwe, że jestem wyjątkowym szczęściarzem lecz telefon użytkuję bezawaryjnie już drugi rok, bardzo intensywnie z resztą. Upadał na beton, wielokrotnie używany na mrozie, w deszczu, często używany do gier, setki godzin rozmów i dziesiątki tysięcy smsów. Po półtorej roku bateria mimo setek cykli ładowania dalej trzyma przyzwoicie, żadnych wyłączeń, zacięć systemu etc. Gniazdo ładuje, szyba nie pęka, ramka nie podrapana. Polecam oryginalne plastikowe "plecki" myphona. Dobrze chronią telefon nie zwiększając masy i gabarytu, dodatkowo przy upadku pękają rozkładając energię i ratując szkło (już dwa etui tak załatwiłem i telefon jak spod igły). Ok, laurka wystawiona teraz wady: aparat główny do bani, kiepskie zdjęcia, przy filmach rzeczywiście gubi ostrość, ciągła praca auto focusa. Na domiar złego pod szkłem chroniącym obiektyw brak jest uszczelki przez co wchodzą tam paprochy i dodatkowo pogarszają jakość zdjęć. Poza tym faktycznie mocno się nagrzewa przy pracy układu graficznego co za tym idzie mamy "wir w baku" jeśli chodzi o granie na baterii. Za to grzeje ręce na mrozie ;) Potwierdzam również mankament, że podczas rozmowy źle działa wykrywanie obecności naszej buzi i co chwilę ekran się zaświeca. Budzenie poprzez ekran a'la rozwiązania LG również nie zdają egzaminu, telefon cały czas sam budzi się w kieszeni jeżeli używamy tej funkcji. Jedno, no dwa zdania podsumowania: jest to kompromis między ceną a jakością. Kupił bym go ponownie, chyba że miałbym akurat więcej kasy ;)

Z początku myślałem, że moja opinia będzie bardzo pozytywna, ale dobrze, że się z nią wstrzymałem.
Zacznijmy od tego, że tknęło mnie diabli i wróciłem z windowska na androida. Oczywiście po 3 tygodniach użytkowania system zaczął ciąć, jak to android, milion reklam etc, dramat. Więc telefon zwolnił, a z początk był bardzo płynny. Miałem problem z dotykiem - dolna część ekranu łapała jak chciała. Po naładowaniu telu do 100 % i odłączeniu od ładowarki np o godz 7 rano, już o godz. 9 było ok 90% a telefon tylko leżał!!! Szok.
Telefon piękny wizualnie, szklany, super. Ale niestety jest to niepraktyczne, trzeba się z nim jak z jajkiem obchodzić. Poza tym niesamowicie się palcuje, możnaby go czyścić bez przerwy...
Kupiłem też do niego "inteligentny" pokrowiec, a raczej - głupi. Pomijając, że pierwszy który mi wysłała firma Myphone w ogóle nie działał, to drugi po 2 tygodniach zaczął się całkiem przecierać i pruć w dolnym i górnym rogu. Rozjechał się i stał całkiem niefunkcjonalny, telefon odblokowywał i blokował jak porąbany.
Hitem był dzisiejszy dzień, gdy chciałem sprawdzić godzinę - telefon już był trupem - zero reakcji, czarny ekran, brak możliwości twardego resetu, na ładowarkę zero rekcji. Dzięki Bogu, że mogłem go oddać!!!

Kupiłem tańszą i większą Lumie 640, w życiu Androida, w życiu firmy krzak, myślałem, że opinie o takich firmach są na wyrost - niestety nie są.

Reasumując, z początku rzeczywiście wydawało mi się, że super, rewelacja. Po krótkim czasie przyszło zderzenie z rzeczywistością. Może trafiłem na wadliwą sztukę, niemniej nie chcę nigdy więcej...

W mojej rodzinie mamy dwa takie same modele myPhone Infinity 3G w dwóch różnych kolorach. Telefon kupiłam w grudniu 2015 roku. Na początku byliśmy bardzo zadowoleni. Po pół roku zaczęły zdarzać się problem z przegrzaniem telefonu.
Kolejnym przypadkiem było, wyłączenie się telefonu, podczas rozmowy, przy ponad połowie naładowanej baterii, nie można go było ponownie włączyć, przez około 3h, gdzie po tym czasie sam telefon, postanowił się włączyć. Natomiast przy temp. około 5 stopni i mniej telefon sam się rozładowuje i wyłącza. Po podłączeniu telefonu do ładowania okazywało się, że spokojnie miał naładowaną baterię. Jednak sytuacji z ostatniego tygodnia, już po prostu przeważyła szalę goryczy. Od tygodnia nie jestem w stanie naładować telefonu. Ładowarka firmowa nie działa, a przy użyciu innych zamienników, maksymalny wynik naładowania jaki osiągnęłam to 26%, a czas liczony do pełni naładowania pokazuje mi ponad około 9 godzin! Co najlepsze wszystkie opisane wyżej przygody, wydarzają się w obu przypadkach.
Musieliśmy więc zrezygnować z jednego z tych telefonów i przerzucić się na zastępczy. Martwi, mnie jednak najbardziej fakt, że nie mogę naładować telefonu chociaż na tyle, by oczyścić go z moich zdjęć, filmów, i aplikacji, oraz podanych kont, i haseł oraz zabezpieczeń na telefon, bo uniemożliwia mi to teraz reklamację.
Szczerze nie polecam, pierwszy raz pokusiłam się na mniej znaną firmę, i zamiast telefonu typu smartfon, mam przedmiot z którego nie mogę nawet zadzwonić w sytuacjach kryzysowych.

W sumie za tę cenę to ciężko znaleźć smartfon o podobnych parametrach.
Po zakupie telefon dosyć mocno się nagrzewał (w porównaniu do innych, które miałem np. LG L7 II. Długi czas ładowania, nie pokrywa się z czasem ładowania ukazującym się na telefonie. Po około 2 tygodniach samoistnie pojawiło się pęknięcie na wyświetlaczu, które serwis oczywiście uznał za uszkodzenie mechaniczne! Na pewno znajdą się "mądrzy", którzy wiedzą lepiej ode mnie i powiedzą że na pewno go uszkodziłem... Darujcie sobie, bo wiem dokładnie jak dbałem o ten sprzęt i NIGDY przez ten czas od zakupu nie był narażony na jakiekolwiek uszkodzenie!
Po długich przepychankach z serwisem postanowiłem ich olać, bo za te pieniądze to szkoda czasu i nerwów! Wyświetlacz wymienił mi serwis prywatny we Wrocławiu zrobili to bardzo profesjonalnie i o 100 zł taniej niż serwis gwarancyjny!
Od tego momentu nie miałem większych zastrzeżeń, aż do dzisiaj, ponieważ okazało się , że nie da się na nim zainstalować, Adobe flash playera, którego potrzebuję.
Gdyby nie fakt, że producent odcina się od często pękających szkieł (bo były też przypadki pęknięc tyłu od nagrzewania się telefonu)i nie uznaje wcale błędu produkcyjnego,to polecałbym tę firmę w ciemno, a tak to radzę się każdemu zastanowic, bo jednak w tym przypadku cena ma przełożenie na jakośc!

Przesiadłem się na Infinity 3g z użytkowanej od października Luny. Decyzję o zakupie podjąłem właściwie już w momencie kupowania Luny. Nie żałuję ani jednego wyboru. Luna poszła w ręce mojego dzieciaka, ja wziąłem sobie Infinity 3g. Wrażenia: na razie tylko pozytywne. Jedyny mankament, jaki znalazłem, to wytrzymałość baterii. Może dlatego, że na razie "opanowuję" zabawkę.
Co do Infinity - spasowanie idealne, jakość rozmów naprawdę dobra, zdjęcia z aparatu - też dobre, nie mam jakichś wymagań, żeby słuchawka pstrykała foty jak lustrzanka. Żadnych zamuleń, lagów itp. Bateria przy moim użytkowaniu (sporo dzwonię, trochę neta przez 3g i wifi, bez sms-ów, nie lubię pisać)spokojnie 2-3 dni. W porównaniu z Luną - wydaje się kiepsko, bo Luna wytrzymywała mi 3-5...

Minusy:
1. niewymienna bateria, trochę za małej pojemności - mogłoby być lepiej - ale to rozwiązanie sprawia, że telefon jest bardzie zwartą konstrukcją,
2. niepokoi mnie ramka telefonu, która chyba jest z plastiku, malowanego na srebrny kolor - mogliby się postarać o aluminium,

Zalety:
cała reszta :)))

Piałem z zachwytu po zakupie jak większość osób. Po 3 miesiącach pękła szybka z tyłu- dziecko mówiło że wieczorem było ok a rano pęknięte.... no cóż, zostawiłem jak było i kupiłem etui (dzieci czasami nie mówią prawdy). Po 5 miesiącach znany z myphonów problem z usb- nie ładował. Oddałem na gwarancji do biedronki. Mam niby płacić za pękniętą tylną szybkę, żeby mogli otworzyć telefon. Koszty uszkodzonego złącza mam ponosić ja...120 zł plus 65 za gniazdo. Jeśli płyta będzie uszkodzona to 450. Jak cholera można uszkodzić gniazdo w sześć miesięcy?

Na poczatku zaraz po zakupie w biedronce wymieniłem ten telefon na inny egzemplarz bo gubił wi-fi. Niemniej w pierwszych tygodniach byłem zadowolony więc Poleciłem koledze 3g i niestety jemu też się zepsuł. Najpierw taki efekt jak ktoś wcześniej opisał - od połowy wyświetlacza w dół wyświetlał co drugo poziomą linię, a potem padło gniazdo usb. Jemu się udało bo biedronka zwróciła pieniądze. Ja się męczę i chyba skończy się w sądzie. NIE POLECAM

Witam. Posiadam telefon jakieś 3-4 miesiące. Wrażenia ogólne z użytkowania są jak najbardziej pozytywne, niemniej jednak telefon posiada parę wad. Wszystko chodzi ok z wyjątkiem GPS (czytałem że ktoś miał podobnie więc nie wiem czy to wada wszystkich czy tylko kilku egzemplarzy), często gubi zasięg. Trzeba się wyposażyć w etui ponieważ szkło tylne lubi się porysować (a niby ma gorilla glass), jeżeli zależy nam na wizerunku telefonu. Ogólnie chodzi płynnie, tylko czasami się lekko przytnie ale jak to android. Gry śmigają fajnie (Asphalt 8 na wysokich detalach). Aparat przy dobrym i średnim oświetleniu robi super zdjęcia zarówno tylni jak i przedni. Zdjęcia z flashem też wychodzą dobrze. Telefon grzeje się mocno przy intensywnym użytkowaniu ( możliwe że to przez wbudowany akumulator, ponieważ mam tablet z wbudowaną baterią i grzeje się podobnie). Sumując, w mojej opinii ten telefon jest dobrym wyborem ze średniej półki cenowej, lecz nie ukrywam że przydałoby się kilka poprawek.

Uzywam od grudnia Lune. Sprzet za 600 zl znakomity. Co ma Infinity lepszego oprocz szklanego boxu, to nie wiem. Poza tym tylko ekran 4,7 cala, niby 8 rdzeni, a chodza wolniej, niz wersja 4 rdzeniowa z lte - sprawdzono to [...]. Brak dual sima, musze wyjac karte sim, aby wlozyc tą z 3G - bez sensu, funkcja tel. pozostaje wtedy nieaktywna, zachwyt na Luna recenzentow byl znacznie wiekszy niz Infinity, chwalili wszystko wlacznie z wydajnoscia i designem. Gdyby Infinity mial te same cechy plus szklany box, obecna cena ma sens. Jak wrzuca Infinity do Biedronki za 600 zl jak poprzednio, a jestem tego pewien, bo duzo osob zwraca uwage na zbyt wysoka obecnie cene, to moze rozwaze zakup, aczkolwiek duzo mniejszy ekran i brak dual sim to krok w tyl...
Patent z podwojna kieszonka na karty moze i ciekawy, ale te karty tam sie raczej trzymaja sila woli, co bedzie jak utkna w srodku podczas wyciagania, pisza juz o tym...