Wydajność, bateria, komunikacja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Huawei jest producentem ambitnym, dlatego też konsekwentnie wyposaża swe smartfony we własne procesory HiSilicon Kirin. W Huawei P9 mamy Kirina 955, z czterema rdzeniami Cortex-A53 taktowanymi 1,8 GHz i czterema A74 z zegarem 2,5 GHz. Procesor wspiera grafika Mali-T880 MP4 oraz 3 GB pamięci operacyjnej. Wszystko to zapewnia smartfonowi dość wysoką, ale nie najwyższą wydajność. P9 nie zajmuje czołowych lokat w benchmarkach, ale w codziennym użytkowaniu trudno zauważyć, aby był znacząco wolniejszy od np. topowych Samsungów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Liczby nie kłamią - ale jeśli używacie telefonu w normalny sposób, zamiast odpalać kolejne benchmarki, wydajność P9 was nie rozczaruje. Telefon pracuje sprawnie i stabilnie, nie zauważyłem "przycięć", dokuczała mi natomiast spora emisja ciepła. Huawei P9 nie jest najgorętszym (w dosłownym znaczeniu) telefonem, ale czuć, że układy elektroniczne mają co robić i są ciasno zabudowane w korpusie urządzenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Bateria - podobnie jak "serce" Huawei P9 - nie jest najmocniejsza w klasie, ale właściwie nie można też na nią zbytnio narzekać. Naładowana do pełna - będzie w stanie utrzymać telefonu przy życiu przez dwa dni. To oczywiście pod warunkiem, że nie będziemy zeń zbyt intensywnie korzystać. Jeśli skorzystamy z najbardziej energooszczędnego scenariusza, jaki oferuje menu zarządzania energią - czas działania uda się wydłużyć do trzech pełnych dni.
Używając P9 intensywnie, robiąc wiele zdjęć i "bawiąc" się interfejsem, z ekranem podświetlonym na maksimum - wyczerpałem baterię w 7 godzin. To i tak przyzwoity wynik, choć oczywiście są lepsi. Ciesząc się przyzwoitą baterią musimy jednak pamiętać, że do jej naładowania potrzebujemy porządnego kabla USB-C, a napełnienie baterii potrwa stosunkowo długo - około trzech godzin. By "nabić" pustą baterię do 1/3 pojemności, potrzeba 40 minut... Musimy również zapomnieć o ładowaniu bezprzewodowym.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Komunikacyjna strona Huawei P9 nie daje powodów do krytyki. Jakość dźwięku podczas rozmów, czy to przez słuchawkę, czy przez głośnik zewnętrzny, jest znakomita. W telefonie zastosowano układ łączności Signal+ 2.0 z potrójną anteną, który rzeczywiście musi wpływać na sposób wyszukiwania sieci przez telefon.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Huawei P9 radzi sobie dobrze nawet w miejscach o słabym, "pływającym" zasięgu - i robi to zdecydowanie lepiej, niż poprzednik.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ulepszono także łączność z sieciami Wi-Fi - układ Wi-Fi+ 2.0. zapewnia płynne przełączanie się pomiędzy hotspotami, analizując nie tylko siłę sygnału, ale i prędkość połączenia. Nie napotkałem problemów podczas korzystania z GPS i Bluetooth, choć np. funkcja "Dotknij i przenieś" nie chciała zadziałać z żadnym spośród posiadanych przeze mnie innych smartfonów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Miałem też sporadyczne problemy z dokonywaniem płatności zbliżeniowych. W komunikacji tekstowej obyło się bez problemów, ale już fabryczny klient e-mail w żaden sposób nie chciał podjąć współpracy z moim serwerem pocztowym. By było zabawniej, komunikacja z tym samym serwerem przez aplikację Gmail nie sprawiła już kłopotu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!