Bateria
HomTom HT20 dostarczany jest z wymienną baterią o pojemności 3500 mAh, która wystarcza na 1 dzień intensywnej pracy do 2, 3 dni w bardziej typowym korzystaniu. Oto kilka bardziej szczegółowych pomiarów (wszystkie przy dwóch kartach SIM i jasności ekranu na poziomie ok. 50%):
- czas pracy w trybie czuwania (10 godzin) - ubytek baterii o 2%;
- pół godziny pracy nawigacji online - 8-9% baterii mniej;
- wynik z PC Mark Work 2.0 - 8 godzin i 14 minut.
Jednak czas ładowania nie zachwyca - na pełne naładowanie ogniwa przy pomocy ładowarki z zestawu trzeba przeznaczyć do 5 godzin! Na dodatek grubsza obudowa rzeczonego modelu wymaga wydłużonej wtyczki microUSB - niektóre standardowych rozmiarów da się wepchnąć do portu, ale nie daje stabilnego połączenia i bardzo łatwo się rozłącza.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Wytrzymałość
Telefony, czy ogólnie mobilne urządzenia zaliczane do klasy rugged, skierowane są do specyficznej grupy odbiorców. Po pierwsze profesjonalistów, potrzebujących niezawodnego urządzenia do pracy w najgorszych, niekorzystnych dla elektroniki warunkach, a po drugie dla osób, które chcą wykorzystywać smartfon do typowych działań i nie zamierzają przejmować się kondycją swojego telefonu po każdym upadku, upuszczeniu, oblaniu, zalaniu, zachlapaniu, zapiaszczeniu itd. Jakie wrażenia model HomTom HT20 wywołałby u użytkowników z tych grup?
O ile nie zniechęcą ich mało imponujące parametry i multimedialne możliwości urządzenia, na duży plus zasługuje wytrzymałość HT20 na upadki. Według danych producenta zniesie upuszczanie go z maksymalnej wysokości 1,2 metra i faktycznie, wielokrotnie upuszczałam go na różne powierzchnie i "przypadkowo" zrzucałam z biurka. Przetrwał to niemal bez uszczerbku - zauważyłam bowiem pęknięcie tylnej obudowy na wysokości głośnika (czy powstało ono podczas upadków, czy podczas przyśrubowywania obudowy, trudno powiedzieć - w górnej i dolnej części panelu są dwa zatrzaski i dolny dość często mi odskakiwał, więc pęknięcie mogło powstać wskutek nieprawidłowego odkształcenia panelu). Nosiłam go też razem z masą szpargałów luzem w plecaku, gdzie miewał kontakt bliskiego stopnia z kluczami czy monetami. Odczuła to tylko folia na ekranie, ale drobne ryski na niej w niczym nie utrudniały korzystania z telefonu.
Jak daje sobie radę w niskich temperaturach? Noc spędzona w zamrażarce (ok. 12 godzin, przy początkowym stanie 80% naładowania) pozbawiła go zaledwie 5 procent energii. Tylko najpierw po wyjęciu HT20 z zamrażarki telefon po odblokowaniu pokazał ekran i stan naładowania na poziomie 75%, a dosłownie sekundę później pojawiło się okienko o zerowym stanie naładowania i telefon się wyłączył. Dopiero podpięcie go pod ładowarkę przywróciło go do życia i ładowanie zaczęło się faktycznie od 75%, a nie od zera. Także w dziedzinie zamrażania smartfon odniósł połowiczny sukces - nie stracił za wiele energii, ale elektronika baterii też nie do końca dała sobie radę.
Przejdźmy do odporności na wodę. Zachlapanie i krótkotrwały kontakt zanurzeniowy z wodą nie stanowi dla urządzenia żadnego problemu, więc nawet gdy dopadnie was ulewa albo przypadkiem upuścicie telefon do napełnionej wanny, spokojnie to przetrwa. Ale istotniejsze jest to, czy telefon przetrwa bez szwanku dłuższy kontakt z wodą. Zatopiłam go na ponad pół godziny w wodzie i początkowo wydawało się, że nie doświadczył żadnych szkód. Tylko trzeba było go przed użyciem nieco wysuszyć - przede wszystkim wstrząsnąć wodę z otworów głośnika. Ale kilkanaście minut później wyłączył się i w ogóle przestał reagować - po rozkręceniu obudowy okazało się, że pod membraną, czyli w okolicach baterii i kart SIM, znalazła się woda. Kilka godzin w szczelnie zamkniętym pojemniku z ryżem i telefon powrócił do życia :) Dlatego w praktyce w testowanym egzemplarzu klasyfikację wodoodporności zmieniłabym z IP68 na niższą, bo o ile niegroźne są dla niego zachlapania i krótszy kontrakt z woda, to jednak do pełnej wodoodporności mu nieco brakuje.
Inna kwestia to działanie ekranu, który pod wpływem wody żyje swoim życiem (stąd jeśli chcecie cykać zdjęcia pod wodą, to trzeba będzie wykorzystać klawisz głośności w roli spustu migawki, ale nie ma szans, żeby ustawić ostrość na ekranie na fotografowany obiekt).
R E K L A M APodsumowanie
Trudno za około pół tysiąca znaleźć smartfon spełniający standard IP68, wytrzymujący upadki z wysokości 1,2 metra, z obsługą LTE i wyposażony w skaner linii papilarnych. Jeśli traficie na egzemplarz bez tych wad, które wyszły na jaw w testowanym modelu, wtedy HomTom HT20 faktycznie będzie jednym z najbardziej opłacalnych, wzmocnionych smartfonów na rynku. Ale, wyrokując na podstawie otrzymanego egzemplarza, nie w tym przypadku.
Plusy i minusy
Plusy:
- odrębne sloty na karty SIM i kartę pamięci
- wymienna bateria
- radio FM
- gumowana obudowa, zapewniająca ochronę urządzenia w razie upadków
- IP 68
- poprawnie działający skaner linii papilarnych
- dual SIM
- obsługa LTE
- dioda powiadomień
- odporność na upadki
- cena
Minusy
- kąty widzenia ekranu
- mało imponujący poziom jasności
- mało wygodny w kwestii wymiany kart SIM i karty pamięci
- bardzo cichy głośnik rozmów praktycznie uniemożliwiający realizowanie połączeń głosowych
- słaba jakość zdjęć (zwłaszcza obiektów w ruchu)
- słaba dioda przy aparacie - kiepsko sprawdza się jako latarka
- cichy i słaby głośnik zewnętrzny
- wymagana jest wydłużona wtyczka microUSB
- tłumaczenie interfejsu na język polski
- trwałość tylnego panelu
materiał własny





Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!