Zaprojektowany w Polsce, wyprodukowany w Chinach. Obco brzmiący, ale jakby rodzimy. Odporny na wszystko i totalnie podstawowy pod względem funkcji. Nowy Hammer Patriot nie jest propozycją dla każdego.
Hammer Patriot to zaprojektowanie w Polsce urządzenie o zupełnie niepolskiej nazwie. Ale nie nazwa przecież jest najważniejsza - co przede wszystkim wyróżnia to urządzenie? Jest tanie, wytrzymałe i sprawdza się w najbardziej podstawowych zastosowaniach. Obsługuje dwie karty SIM i kartę pamięci, ma radio FM (które bez problemu działa bez słuchawek) oraz wygodną klawiaturę alfanumeryczną. Za to wszystko trzeba będzie zapłacić 209 złotych.
Spis treści
- Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
- Interfejs
- Komunikacja i multimedia
- Bateria. Wytrzymałość. Podsumowanie. Plusy i minusy
Opakowanie i akcesoria
W sporym i fajnie zaprojektowanym opakowaniu Hammera Patriot znajdziemy papierową instrukcję, niewielkie narzędzie do odkręcania śrubek z pokrywy baterii, a także ładowarkę sieciową 5V/1A i kabel USB-microUSB z wydłużoną wtyczką.
Adam Łukowski/mGSM.pl
R E K L A M A
Budowa i ekran
Producent napisał na stronie produktu, że Hammera Patriot wyróżnia "progresywna" sylwetka i design, który "bazuje na muskularnej sylwetce i sportowych akcentach". Mocno podkreślany jest też fakt, ze jest to model w całości zaprojektowany w Polsce - stworzony przez mPTech (właściciela marek myPhone i Hykker) i biuro projektowe Ergo Design.
Patriot powinien być telefonem, którego nie znajdziemy w azjatyckim katalogu. Został w całości zaprojektowany w Polsce, ale produkcja ma miejsce w Chinach. Wyróżnia się fajnie wyprofilowaną obudową, na kształt litery X, która gwarantuje wygodny chwyt. Jest tu też cała masa elementów, które mają zadbać o ochronę telefonu, takie jak wyżłobienia, gumowe bumpery na rantach i metalowe ramy. Ma też zakamuflowany w obudowie uchwyt na smycz, który podobno został dodany na prośbę klientów. Ciekawe, dlaczego klienci nie chcieli obsługi sieci 3G, lepszego aparatu lub klawiszy do regulacji głośności...
Adam Łukowski/mGSM.pl
Hammer Patriot to telefon z 2,4-calowym ekranem, który oferuje rozdzielczość 240x320 pikseli. Nie jest on oczywiście dotykowy, a upakowanie pikseli na cal osiąga mało imponującą wartość 167 ppi. Ale w tak prostym telefonie nie trzeba niczego więcej. Ramki otaczające ekran są spore - w górnej zauważymy szczelinę głośnika rozmów, na dolnej zaś logo Hammera. Ekran zajmuje górną połowę urządzenia, dolną wypełnia wygodna fizyczna klawiatura, podzielona na blok klawiszy funkcyjnych i alfanumerycznych. Przyciski są rozdzielone, dobrze oznaczone, podświetlone, dobrze klikalne - zdecydowanie nie mam do tego elementu zastrzeżeń.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Na krawędziach dodatkowe elementy znajdują się tylko na górnej i dolnej części telefonu. I tak na górnej znalazła się latarka (odpalana albo przyciskiem 0, albo poprzez menu), na dolnej zaś jest otwór mikrofonu oraz uszczelniona klapka, pod którą ukryty został port microUSB oraz gniazdo słuchawkowe. Do prawej i lewej krawędzi przykręcone są metalowe wstawki, poprawiające chwyt i estetykę urządzenia, a także dodające punktów do wytrzymałości. Ranty są mocno wystające, w jednym umieszczono uchwyt na smycz.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Na tylnym panelu znalazł się aparat wraz z diodą doświetlającą i dodatkowym mikrofonem, a także zestaw otworów maskujących głośnik zewnętrzny. Poniżej znalazła się klapka, przytwierdzona do obudowy dwiema śrubami. Po ich odkręceniu możemy dostać się do wymiennej baterii, a dopiero po jej wyjęciu - do dwóch gniazd na karty SIM i slotu na kartę microSD. Na tylnym panelu nadrukowano też oznaczenia wskazujące na stopień wytrzymałości na wodę, pył, upadki oraz spełnienie standardów normy IP68.
Interfejs
Na uwagę zasługuje również menu telefonu. Jego ikony są stworzone na wzór heksagonu (sześciokąt), nawiązującego do logo marki HAMMER. Menu jest proste oraz oferuje duże, czytelne i wyraźne czcionki. Urządzenie dysponuje układem MediaTek MTK6260A i działa bez zwłoki - ale spójrzmy prawdzie w oczy, tutaj za bardzo nie ma co obciążać podzespołów.
Menu podzielone jest na następujące elementy:
- Kontakty - tutaj wyświetlane są kontakty z karty SIM i pamięci telefonu, dla nowego kontaktu można dodać nazwę, numer oraz wybrać dzwonek spośród kilku dzwonków i dźwięków, ewentualnie dodać własny dzwonek z pliku z pamięci telefonu lub karty pamięci,
- Wiadomości,
- Historia połączeń,
- Organizer - a w nim Alarm (możliwość ustawienia 5 alarmów), prosty Kalkulator, Kalendarz z możliwością dodawania wydarzeń i przypomnień oraz Latarka - można ją włączyć albo z tego miejsca, albo wykorzystując skrót klawiszowy - dłuższe przytrzymanie klawisza 0,
- Multimedia - Patriot udostępnia w tej zakładce Aparat, Zdjęcia (przeglądarka zdjęć), Odtwarzacz audio (obsługuje pliki w formacie MP3), Odtwarzacz wideo (!), Dyktafon (rejestruje pliki z rozszerzeniem AMR), Radio FM i Menadżer plików,
- Ustawienia - tutaj można skonfigurować Profile, Opcje telefonu, Ustawienia połączeń, Szybkie wybieranie, Funkcję blokowania, Ustawienia sieci, Ustawienia zabezpieczeń, Łączność (Bluetooth i punkt dostępu) oraz Ustawienia fabryczne,
- Usługi - menu na karcie SIM (lub kartach SIM).
Jak widać, Patriot nie oferuje żadnych wyjątkowych funkcji - to prosty telefon, przy pomocy którego można zrealizować połączenia głosowe, wysyłać i odbierać SMS-y, posłuchać radia, czasem wykorzystać latarkę lub któreś z dodanych aplikacji użytkowych. Zapomnijcie o mobilnym internecie, graniu i mediach społecznościowych... Menu jest wystarczająco intuicyjne, by poruszać się po nim bez instrukcji - to jest ważna cecha, jeżeli z telefonu miałyby korzystać osoby starsze. Jeśli test czytają osoby sprzed ery smartfonów (tj. z końca lat dziewięćdziesiątych), kiedy dominowały proste komórki - to właśnie klimat Patriota.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Komunikacja i multimedia
Patriot pracuje wyłącznie w sieciach 2G - a konkretnie w sieci GSM o częstotliwości 850/900/1800/1900 MHz, obsługuje 2 karty SIM (obydwie w rozmiarze mini - jeśli docinaliście karty do micro lub nano, niezbędny będzie adapter), a także przyjmuje kartę pamięci - microSD do 32 GB. Ta ostatnia jest niezbędna, gdyż wbudowana pamięć liczona jest w megabajtach i wystarczy zrobić kilka zdjęć, by się skończyła. Wszelkie gniazda ukryte są pod baterią, ta zaś pod pokrywą, która przyśrubowana jest do reszty telefonu. Wyklucza to wymianę kart w trybie hot-swap :)
Sama jakość połączeń nie budzi większych zastrzeżeń. Rozmówcę słychać wyraźnie i głośno, podobne wrażenia mieli moi interlokutorzy. Głośnik zewnętrzny jest przede wszystkim głośny - na pewno nie przegapicie dzwonka. Osobiście brakuje mi przycisków do regulacji głośności - radio i odtwarzacze mają własne przyciski do regulacji poziomu głośności (zazwyczaj klawisze z * i #), zaś ogólny poziom głośności zmienia się tylko poprzez menu Ustawienia i zakładkę Profile. Można tez wykorzystać jeden z klawiszy, by zmieniać tryb z ogólnego na milczący - i vice versa.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Warto jeszcze dodać, że blok klawiszy funkcyjnych służy w dużej mierze w roli skrótów do poszczególnych funkcji. Domyślnie pięciokierunkowy klawisz nawigacyjny odpala Wiadomości (kierunek w górę), Aparat (w dół), Kalendarz (w lewo) i Alarm (w prawo). Ale oczywiście funkcje te można zmienić w ustawieniach i wybrać te, które będą bardziej odpowiadać użytkownikowi.
Przerobiliśmy interfejs - pora przejść do multimediów. Tutaj nie poszalejemy, z dość topornym głośnikiem mono na tylnym panelu (jest głośny, ale jakość dźwięku to element, który lepiej pozostawić bez komentarza) czy 2-megapikselowym aparatem w którym jakość fotek - jak na dzisiejsze standardy - nadaje się zupełnie do niczego. Jest tu sporo możliwości konfigurowania parametrów zdjęć, ale niezależnie od nich jakość jest po prostu kiepska.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Plusem jest natomiast Radio FM, które działa bez konieczności montowania słuchawek w roli anteny. Sam interfejs jest bardzo prosty, ma funkcję autowyszukiwania i działa na tyle sprawnie, że praktycznie była to najczęściej wykorzystywana przeze mnie "aplikacja" (obok dzwonienia) w tym urządzeniu.
Adam Łukowski/mGSM.pl
Bateria
Według informacji producenta telefon ma wytrzymać 10 dni w trybie czuwania lub 7 godzin rozmów. I powiem tyle - kilkudniowe działanie z dala od ładowarki jest w 100 procentach realne. Energii dostarcza wymienna bateria o pojemności 1800 mAh. Telefon może pracować na niej naprawdę długo - w istocie jest tu bowiem niewiele elementów, które są w stanie obciążać ogniwo. Oprócz rozmów i słuchania radia nie ma za bardzo do czego tego telefonu wykorzystać... Naładowanie baterii trwa jakieś 2,5-3 godziny - z uwagi na brak wskaźnika procentowego (jest tylko symbol graficzny) trudno oszacować dokładny stan baterii.
Wytrzymałość
Producent chwali łatwą obsługę i czytelne menu, ale najważniejsza jest wysoka wytrzymałość. Patriot jest pyłoszczelny i wodoodporny, spełnia standard IP68. Co konkretnie jest w stanie wytrzymać?
Zanurzenie w wodzie na głębokość 1,5 metra na 30 minut - oczywiście przy zamkniętych gniazdach USB i mini-jack. Telefon był wielokrotnie wrzucany do wody i zatopiony na pół godziny - przetrwał wszystko bez uszczerbku.
Zakopanie w piasku. Patriot spełnia standard IP68 co oznacza, że oprócz odporności na wodę jest też pyłoodporny. Przetestowałam to za pomocą piasku i ziemi - po wytrząśnięciu i wymyciu resztek spomiędzy klawiszy i otworów głośnika okazało się, że i ten test przeszedł pozytywnie.
Telefony najbardziej narażone są jednak na upadki, podczas których najbardziej cierpią szklane ekrany. W przypadku Patriota ekran zajmuje niecałe 25% frontowej części i jest nieco zagłębiony względem otaczającej go ramki, co powoduje, że jest mniej narażony na uszkodzenia. Dodatkowo podobno jest on wykonany z utwardzanego szkła (technologia PDMA+PC), która cechuje wysoka odporność na zadrapania i wysokie ciśnienie. Tutaj duże znaczenie ma pancerna obudowa, z mocno zaznaczonymi rantami i gumowymi wstawkami. Telefon całkiem nieprzypadkowo upadał/był zrzucany na dywan, panele i chodnik, z wysokości typowej dla biurka - około 1 metra - oraz z wysokości typowej podczas trzymania telefonu przy uchu - około 160-180 centymetrów. Dał radę. Przeprowadziłam też prosty test nacisku - stanęłam na nim. Moje kilkadziesiąt kilogramów nie zrobiło na nim żadnego wrażenia. Ani całodobowy pobyt w zamrażarce.
Wiadomo, że żadnego urządzenia nie można nazwać w pełni niezniszczalnym - dla chcącego nic trudnego. Ale typowe dla użytkowników urządzeń mobilnych uszkodzenia - związane z przypadkowym utopieniem czy upuszczeniem - Hammer Patriot na pewno przetrwa bez uszczerbku.
R E K L A M A
Podsumowanie
W dobie smartfonów tradycyjne telefony wydają się reliktem z odległej przeszłości. Kto potrzebuje urządzenia do czegoś więcej niż telefonowania i smsowania, zdecydowanie powinien poszukać w segmencie smartfonów. Ale dla osób, dla których zastosowania telefonu faktycznie ograniczają się do tych dwóch rzeczy, Hammer Patriot może być ciekawą propozycją - zwłaszcza z uwagi na świetne czasy pracy i wysoką wytrzymałość. Nie do pominięcia jest też cena recenzowanego modelu. 200 złotych to dość rozsądna kwota za urządzenie, które z powodzeniem może przetrwać upadki, przygniatanie, zakopanie i zatopienie...
Osobiście nie wyobrażam sobie przesiadki na typowy telefon - po tylu latach korzystania ze smartfonów uzależnienie robi swoje. Ale dla osób, które bardziej aktywnie - lub nawet ekstremalnie - spędzają czas, taki telefon może być świetnym modelem na różnego rodzaju spływy, rajdy, wyprawy survivalowe, a także podczas prac budowlanych i remontowych.
Plusy i minusy
Plusy:
- pyło- i wodoodporność
- wytrzymałość na upadki (i rzucanie)
- dobrze leży w dłoni
- czas pracy na baterii
- nieskomplikowany interfejs
- obsługa dwóch kart SIM
- radio FM z wbudowaną anteną
- głośność telefonu
- moduł Bluetooth
- całkiem mocna latarka
Minusy
- wymaga wydłużonej wtyczki USB
- jakość zdjęć aparatu
- brak 3G
- jakość dźwięku
- brak klawiszy do regulacji głośności
- ograniczona funkcjonalność
Materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5








































