Alcatel One Touch Club db

Opinie użytkowników

Też mój pierwszy raz :) w zestawie Tak-Tak.
Wielki, ciężki, bez wibracji, z niepraktyczną stojącą ładowarką. Właściwie to tylko można było z niego dzwonić i przy samozaparciu wysyłać SMS. Wytrzymał kilka upadków, ale antena odpadła i wylądował w kuble. Historia techniki.

A gdzie jest jego poprzednik
One Touch Easy(HD1) Brak też Alcatel One Touch View (HD5)

mój drugi po motce t205 i dużo gorszy nadawał się tylko do dzwonienia sms jakoś dziwnie w erze za jednego ściągneli mi 5 zeta odtąd tylko dzonienie,bateria tragiczna po rozmowie potrzebował ładowarki i mógł na niej być cały dzień pozbyłam się go z dużą ulgą

Mój pierwszy telefon :)
Kupiłem go u ruskich na bazarku ;) Sprawował się bardzo dobrze przez około wa lata a później sprzedałem go za 60 pln ;)

Ale wtedy były czasy - karta w Plusie - naliczanie minutowe - jedna minuta 2,6 pln, sms do sieci 40 groszy poza sieć 60 groszy :)

5 lat w użytku, wymieniłem tylko dlatego że pod koniec bateria trzymała tylko 1 dzień.
Mimo licznych braków był jednak niezawodny.

mój pierwszy telefon :) hehe :] najlepsze było to że on nie miał funkcji małych liter... więc wszyscy wiedzieli, kto do nich pisze ;] ale telefon wytrzymały. Też mi się antena urwała :) i telefon zostawiłam sobie dla przyszłych pokoleń :P

Mój pierwszy telefon który dostałem od rodziców.Cieszyłem sie bardzo ze moge pochwalic sie kolegom.Wyswietlacz szczerze? do niczego... sms-y pisalo sie mi strasznie wolno i jak dla mnie twarda klawiatura.Ale juz sie lepiej dzwonilo.Jak na tamte czasu telefon ok.Zostalbym przy nim gdyby nie urwala sie antena ale to i tak mi nie przeszkodzilo tata mi przywiazal jakis tam drucik i byl zasieg ale wysluzyl sie i bateria bylo do niczego wiec dostalem nowy ale spoko i w ogole prosty i ten ksztalt xD

telefon antyk:D zachowałam go ku potomności,żeby dzieci moje widziały jaki telefon miała kiedyś ich matka będąc młodą dziewczynką.miło wspominam czasy jego użytkowania-razem z babcią w sieci Era kiedy płaciło się jak za zboże za smsy i połączenia.i pamiętam emocje,kiedy doszłam do tego,jak się pisze smsy.jego dźwięk dzwonka postawiłby na nogi trupa-gwarantuję ;d jedno niemiłe wspomnienie-kiedy z parapetu spadł mi prosto na nos...teraz leży gdzieś w szufladzie,ale już całkiem niezdolny do pracy-nie chce się ani włączyć,ani ładować.
R.I.P. :(

tu w zasadzie można zobaczyć która godzina i odebrać sms'a;p
moja mama miała, tylko w innych kolorach, wyglądał jak zabawkowy;]

To był mój pierwszy telefon