Nokia Lumia 720 wprost z pudełka

Smartfon zapakowany jest w typowe dla Nokii, niebieskie pudełko. Pod wkładką utrzymującą zafoliowany telefon znalazłem instrukcję i klasyczny zestaw akcesoriów: kabel USB, zasilacz sieciowy i słuchawki stereo. Słuchawki - to stwierdzam już na pierwszy rzut oka - nie są najwyższych lotów. Nie mają klawisza do obsługi połączeń, nie wspominając o regulacji głośności. Na kablu jest tylko mikrofon, zaś przetworniki są douszne, wykonane z twardego tworzywa. Marnie leżą w uchu i nie podejrzewam, by oferowały dobrą jakość dźwięku. Na szczęście telefon ma wyjście minijack, łatwo zastąpimy je lepszymi.

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

Warto także zwrócić uwagę, że sieciowy adapter USB podaje na wyjściu prąd aż 1,3 A, trzeba zatem wziąć to pod uwagę kupując zamiennik czy ładowarkę samochodową. Słabszym zasilaczem, np. 500 mA Lumia 720 również na pewno się doładuje, ale potrwa to znacznie dłużej. W opakowaniu nie zabrakło karty gwarancyjnej i instrukcji. jest ona dość obszerna i zawiera sporo czytelnych ilustracji.

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

Pora obejrzeć telefon. Już po chwili mogę powiedzieć: "podoba mi się"! Nokia konsekwentnie lansuje prostą, oszczędną stylizację. Przód tworzy jednolita, ciemna tafla wyświetlacza, otoczona wąską ramką tworzywa, płynnie przechodzącego w boki i tył telefonu. Obudowa jest nierozbieralna, a dzięki temu bardzo sztywna i zapewne wytrzymała. Podczas pobieżnych oględzin nie stwierdziłem żadnych niedostatków jakości.

Tył telefonu jest gładki, łagodnie wyprofilowany i ma matową strukturę - wszystko to sprawia, że Lumia 720 perfekcyjnie pasuje do dłoni. Na prawym boku znajdujemy klasyczny dla Nokii zestaw przycisków - kolejno, od góry: głośność, włącznik i przycisk kamery, którego obecność podkreślam i chwalę. Na spodzie telefonu bez niespodzianek: microUSB i otwór mikrofonu. Niespodzianki znajdziemy natomiast na górze i na lewym boku smartfonu. Są tam aż dwie szufladki - na kartę pamięci microSD oraz na microSIM. Igłę do ich otwierania znajdziemy w pudełku - przyklejoną do kartonika obejmującego telefon. Domyślam się, że obie karty możemy wymieniać bez wyłączania telefonu - ale to jeszcze sprawdzę.

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

Skromny tył urozmaicają: wytłoczone logo producenta, obiektyw kamery i dyskretne otworki głośnika. Co mi się nie podoba? To, że szkiełko obiektywu kamery tworzy jedną powierzchnię z resztą korpusu, przez co łatwiej je zarysować. By było zabawniej, tkwiąca obok dioda LED jest już schowana w obrysie obudowy... Nie spodobał mi się też nieosłonięty otwór wyjścia słuchawkowego - szpeci zgrabną obudowę. Na tyle dostrzegłem również trzy tajemnicze styki. Służą zapewne do komunikacji ze stacją dokującą, ale instrukcja na ten temat milczy, w internecie także nie znalazłem żadnego doku do Lumii 720...

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

Telefon uruchamia się w ciągu ok. 10 sekund i w zasadzie jest gotowy do pracy wprost po wyjęciu z pudełka. Jakie aplikacje otrzymamy w standardzie? Oto ich lista w "fabrycznej" kolejności:

• Alarmy
• Angry Birds Roost
• Aparat
• Gry
• HERE Drive (nawigacja)
• HERE Mapy
• Internet Explorer
• Kalendarz
• Kalkulator
• Kontakty
• Muzyka+wideo
• Nokia Care
• Nokia Glam Me (do edycji zdjęć)
• Nokia Muzyka
• Office
• One Note
• Pomoc+Porady
• Portfel
• Przekaż moje dane (do przenoszenia danych z innego telefonu)
• Sklep
• Sprytne zdjęcie (do fotografii grupowej)
• Telefon
• Top Aplikacje
• Ustawienia
• Wiadomości
• Zdjęcia.

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

Przeglądając menu nie stwierdziłem żadnych niespodzianek, jedyną nowością, której dotąd nie widziałem w Nokiach z WP8 jest aplikacja Glam Me, dedykowana - jak sądzę po szybkim sprawdzeniu - miłośnikom autoportretów. Opiszę ją szerzej w recenzji... Miłośników muzyki ucieszy aplikacja pozwalająca wybierać spośród tysięcy nagrań dostępnych online (Nokia Muzyka), dla podróżników są zaś darmowe mapy i nawigacja. W pracy pomoże nam NFC, e-portfel i pakiet biurowy, zawiedzeni będą jedynie miłośnicy gier. By w cokolwiek zagrać - muszą odwiedzić sklep z aplikacjami. Zwiedziwszy menu, mimowolnie sprawdziłem wyświetlacz. Ma doskonały panel dotykowy i ładnie oddaje barwy, choć od strony technicznej nie jest niczym rewelacyjnym. Mam nadzieję, że po kilkunastu dniach użytkowania Lumii 720 nie zmienię zdania. Bateria wykazuje jeszcze 50% naładowania, zabieram się zatem do pracy. Na recenzję zapraszam za ok. dwa tygodnie!

Nokia Lumia 720 fot: mGSM.pl

LINK DO RECENZJI