
Dosłownie przed chwilą trafił do mnie pachnący nowością, biały Samsung Galaxy SIV. Już niebawem przedstawię szerszą recenzję koreańskiego flagowca, a na razie opowiem wam krótko o swych pierwszych odczuciach oraz zawartości opakowania.
Pudełko jest trochę nietypowe. Charakterystyczną biel zastąpił deseń imitujący drewno. W podobnym "ekologicznym" stylu utrzymano instrukcję, kartę gwarancyjną i opaskę kabla, które wydrukowano na surowym, niebielonym papierze. Czyżby Samsung chciał nam uświadomić, jak bardzo dba o środowisko?
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Po otwarciu pudełka ukazuje się nam ON - Samsung Galaxy SIV - owinięty ze wszystkich stron foliami. Pod telefonem, ukryte pod dodatkową wkładką, znajdujemy dwie instrukcje i akcesoria: ładowarkę, kabel USB i słuchawki. Te - jak na fabryczne - zapowiadają się dobrze. Mają ciekawy styl, są typu dokanałowego. W komplecie mamy trzy rozmiary silikonowych nakładek. Słuchawki mają wtyk minijack, zaś na kablu umieszczono mikrofon wraz z przyciskami do odbierania połączeń i regulowania głośności. Dodam, że cały zestaw ma kolor identyczny, jak telefon - czyli biały. Zakładam, że wersja czarna i pozostałe, zapowiedziane niedawno odmiany również otrzymają korespondujące kolorystycznie akcesoria.
|
|||
Odpakowujemy Samsunga Galaxy SIV wideo: mGSM.pl przez YouTube |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Na temat tego, jak wygląda Samsung Galaxy SIV, napisano już setki stron. Moje pierwsze wrażenie: odświeżony Galaxy SIII. "Czwórka" ma podobne wymiary i podobny styl, niestety jakość również jest podobna. Nie będę oryginalny, ale muszę podzielić zdanie innych recenzentów: od flagowego modelu wymagamy więcej! Uznaję jednak, że jakość montażu nie pozostawia niczego do życzenia, zaś największe obawy budzi we mnie wiotka, cienka pokrywa baterii i jej zatrzaski. Jeśli nie zamierzamy często wymieniać SIM i pamięci - nic nie powinno się stać, ale na pewno nie jest to konstrukcja dla użytkownika zmieniającego często wspomniane karty. Identyczne obawy mam względem wystającego obiektywu aparatu. On również jest narażony na przedwczesne zużycie...
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Pod delikatną pokrywą znajdujemy baterię o pojemności 2600 mAh (fabrycznie zamontowaną w telefonie), ponad baterią są metalowe sloty na karty microSD i microSIM. Na dole telefon ma otwór gniazda microUSB oraz mikrofonu, zaś na górnej ściance zauważymy kolejny mikrofon (do tłumienia szumów otoczenia), wyjście słuchawkowe oraz tajemnicze "oczko" - nadajnik podczerwieni. Na lewym boku jest podłużny klawisz regulacji głośności, zaś na prawym - włącznik. Nie ma niestety przycisku obsługującego aparat fotograficzny. Front zdobi logo, ale obok niego - trochę chaotycznie - rozrzucono czujniki. W białej wersji ich wyraźnie zaakcentowana obecność może razić oczy estetów... Nieopodal czujników jest też dioda powiadomień - widoczna tylko, gdy świeci na czerwono czy niebiesko, zależnie od tego, co nam komunikuje. Cała obudowa otrzymała "rzucik" z mikroskopijnych kropeczek, ciekawie mieniących się pod światło.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Wrócę jeszcze na moment do instrukcji, bowiem warto się im przyjrzeć bliżej. Samsung wykonał tu kawał dobrej roboty! Obie broszury mają nietypowy format i wydrukowane są trochę za małą czcionką. Ale to drobiazg, bowiem zawierają też masę ilustracji. Pierwsza książeczka to typowa, "poważna" instrukcja opisująca najważniejsze funkcje smartfonu. Druga - zatytułowana "Podręcznik" - przypomina komiksową książeczkę dla dzieci. Duże ilustracje, mało tekstu - ale treści sporo. Te często pomijane przez producentów elementy czynią smartfon znacznie przyjaźniejszym dla początkujących użytkowników.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Dlatego podsumuję: telefon może się spodobać, ma w zestawie niezłe słuchawki i miłą dla oka instrukcję, a jakość całości nie budzi zastrzeżeń. Niestety, trzymając go w ręku nie mam uczucia, że to sprzęt za niemal 3 tysiące złotych. Brakuje odrobiny poczucia luksusu, wyjątkowości z użytkowania najważniejszego modelu firmy Samsung. Ale poza tym - myślę, że będzie świetnie...
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego modelu, chcecie, bym coś sprawdził, opisał szerzej - napiszcie komentarz pod recenzją. WRÓĆ DO RECENZJI
![]() |
![]() |
![]() |
|
Samsung Galaxy SIV fot: mGSM |
Inf. własna
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!