Yota Devices YotaPhone Next
Recenzja

Opublikowane:

Dwuekranowy faworyt Putina

Opakowanie i akcesoria

YotaPhone 2 robi wrażenie nawet zanim wypakujemy go z pudełka. Pudełka nie byle jakiego. Mamy tutaj eleganckie, czarne pudełko z magnetyczną klapką, na dodatek o bardzo przyjemnej w dotyku fakturze. W środku, po rozłożeniu pudełka, widzimy telefon i zgrabne "moduły" z akcesoriami. Każde akcesorium umieszczone jest w czarnej gąbce i zabezpiecza je czarna tekturka z opisaniem zawartości.

Akcesoria obejmują 1,5-amperową, modułową ładowarkę, kabel USB, drucik do wyjęcia tacki na kartę nanoSIM oraz dokanałowe słuchawki z całą masą wymiennych gumek. Jest tu także wielojęzyczna, papierowa instrukcja (ale języka polskiego brak - wersja elektroniczna w języku polskim znajduje się w pamięci telefonu). Biorąc pod uwagę zawartość, zestaw jest raczej podstawowy, ale pod względem zapakowania - jest jedyny w swoim rodzaju, ekskluzywny i niezapomniany.


R E K L A M A

Budowa i design

Na pierwszy rzut oka nie wydaje się, by YotaPhone 2 był czymś innym niż standardowym smatfonem. Mamy tu 5-calowy ekran, wypełniający przedni panel, oraz dość spore ramki nad i pod nim. Górna część mieści głośnik telefonu oraz kamerę do wideorozmów i czujniki: oświetlenia i zbliżeniowy. Dolna jest pozbawiona jakichkolwiek elementów (mamy tu klawisze ekranowe) i chyba jej grubość ma na celu wyłącznie zachowanie symetrii względem górnej ramki.

Na górnej krawędzi znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, na dolnej port microUSB otoczony przez głośnik i mikrofon. Lewa strona jest pozbawiona dodatków, na prawej z kolei widzimy przycisk blokady/włącznik urządzenia oraz przyciski regulacji głośności. Te ostatnie spełniają także inną funkcję - po wciśnięciu szpilki w otwór okazuje się, że to także tacka do zamontowania karty SIM w rozmiarze nano. Pomimo tej dualności regulacja głośności działa tak, jak powinna.

Znacznie ciekawsze rzeczy dzieją się z tyłu. Po wyjęciu telefonu z opakowania wydawało się, że zlokalizowano tu wyłącznie aparat wraz z diodą doświetlającą, zaś w centralnej oraz w dolnej części panelu znalazła się nazwa smartfonu. Nic bardziej mylnego - środkowe logo tak naprawdę wyświetlane jest na drugim, 4,7-calowym wyświetlaczu bazującym na e-papierze.

Telefon jest doskonale zaprojektowany i wykonany. Ma fajnie zaokrąglone rogi i świetnie leży w dłoni - zwłaszcza AMOLED-ową stroną w górę. Wynika to z lekkiej krzywizny e-papierowego wyświetlacze. W drugą stronę, e-papierową stroną na wierzchu,jest trochę mniej wygodnie. Na krawędziach zastosowano bardzo przyjemne w dotyku tworzywo, zaś obydwa ekrany chroni szkło Gorilla Glass 3. Imponuje grubość telefonu, wynosząca zaledwie 9 mm, osiągnięta przy 2 wyświetlaczach, a także fakt, iż w jakiś sposób poradzono sobie ze skutecznym odprowadzaniem ciepła (potrafi się nagrzać podczas intensywnego grania, ale ciepłota pozostaje na relatywnie akceptowalnym poziomie). Całe urządzenie to naprawdę klasa sama w sobie.

R E K L A M A

Ekrany

Dwa ekrany to główny i najważniejszy wyznacznik modelu YotaPhone 2. To przez tę innowację producent tak słono wycenił ten model, to dzięki niej wyróżnił się wśród innych smartfonów. I nie mogę zaprzeczyć - rozwiązanie to ma sens, a e-papierowy ekran faktycznie można fajnie wykorzystać.


Wyświetlacz AMOLED

Główny ekran smartfonu to kolorowy, 5-calowy wyświetlacz w technologii AMOLED o rozdzielczości Full HD, tj. 1920x1080 pikseli. Daje to upakowanie pikseli na poziomie 441 ppi, co oznacza naprawdę wysoką jakość obrazu. Ekran cechuje ponadto wysoka jasność, bardo dobry kontrast, świetna kolorystyka i doskonałe kąty widzenia. AMOLED zapewnia głęboką czerń i nasycone kolory. Panel dotykowy jest bez zarzutów, a za bezpieczeństwo odpowiada Gorilla Glass 3. Tu naprawdę nie ma się do czego przyczepić.


Wyświetlacz e-ink

Drugi ekran nie pojawia się często we współczesnych telefonach, znamy go raczej z czytników e-booków. 4,7-calowy wyświetlacz wykonany jest w technologii e-ink, ma rozdzielczość 960x540 pikseli (nie da się ukryć, że piksele widoczne są gołym okiem) i oferuje 16 poziomów szarości. Wyświetlacz chroni szkło Gorilla Glass 3 w wersji matowej.

Jak podaje producent, szybkość odświeżania jest tu na poziomie 0,012 sekundy, ale i tak spotkamy się często z efektem ghostingu (pozostawania na ekranie fragmentów z poprzednich stron) i musimy się przyzwyczaić do częstego migotania ekranu, tj. odświeżania, który ma ghosting zlikwidować. Podczas tego procesu przez ułamek sekundy cały ekran widoczny jest w negatywie, zostaje w całości wypełniony tuszem, a następnie w całości wyczyszczony. Ale to akurat cecha wszystkich czytników, a nie ich wada.

Panele dotykowe w czytnikach z e-papierem nigdy nie były szczególnie czułe - i ekran w YotaPhone 2 nie jest wyjątkiem. Gdy przesiadamy się z AMOLED-owego ekranu na obsługę e-papieru - różnica jest rażąca. Panel jest po prostu mało czuły, a wszelkie gesty należy wykonywać powoli i dokładnie. Poważnym ograniczeniem wyświetlacza w YotaPhone 2 może być brak podświetlenia. Bez dodatkowego źródła światła na e-papierowym ekranie nic nie zobaczymy. Szkoda, wszakże w nowoczesnych czytnikach e-booków powodzeniem cieszy się aktywne podświetlenie, a YotaPhone 2 zyskałby, stosując to rozwiązanie.

Ale są i zalety e-papieru - jest energooszczędny (ekran pobiera prąd jedynie w czasie zmiany wyświetlanego obrazu) i nie męczy oczu podczas czytania. A w jaskrawym świetle zapewnia jeszcze lepszy kontrast i czytelność - czyli w warunkach, w których na ekranie LCD zazwyczaj nic nie widać.

Mat. własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 9 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
44,4% 
icon down
 22,2% 
icon unknown opinion
 33,3% 
Default user logo
Leszek88

Opinia pozytywna

Pamiętam jak kilka lat temu kupując telefon, otwierając pudełko czułem się jak dziecko pod choinką. Karta pamięci, słuchawki i inne akcesoria a obecnie?
.opera-mini.net | 15.03.2015, 08:03
R E K L A M A
Default user logo
Bolek

Opinia negatywna

Promowanie rosyjskich produktów w obecnej sytuacji? Brawo!
Przyjmujemy oficjalne noty protestacyjne w tej sprawie. Sądzę, że zdawkowy komentarz, który przepadnie niezauważony to zbyt mało, by nazwać się zaangażowanym patriotą. Prosimy jednakże o potwierdzenie na piśmie od odnośnych urządów, że para w Twoich Użytkowniku kaloryferów nie pochodzi z rosyjskiego węgla, a gaz - dzięki któremu gotujesz kaszkę na mleku - z ruskich zasobów naturalnych. Tylko w takim wypadku poważnie podejdziemy do protestu, bo my w ogóle poważnie podchodzimy do SPRAW. W innym wypadku, musimy Cię prosić o udanie się ze swoimi uwagami w miejsce, gdzie kogoś zainteresują. (jf)
.dynamic.gprs.plus.pl | 11.02.2015, 18:02
Default user logo
ert

Opinia neutralna

@Stalker
Tak się składa, że jestem marketingowcem. Oczywiście zgadzam się, że opakowanie jest ważne i często decyduje o wyborze podobnych masowych produktów (spożywcze, kosmetyki, etc.), ale żeby telefonu...? Jeśli ludzie kupują telefony ze względu na ładne pudełko to można pakować jakiś elektrozłom do pięknych mahoniowych pudełek, ze złotymi brzegami i satynową wyściółką.
Ważne jest czy na opakowaniu umieszczone są rzetelne informacje o telefonie i czy jest w miarę estetyczne, ale chodziło mi o opis pani Joli jakie pudełko ma fakturę, jakie jest przyjemne w dotyku, jaka gąbka wyściela wnętrze i jak ekskluzywnie ktoś czuje się posiadając takie pudełko ;-)
No cóż był kiedyś kult opakowań zachodnich, ale to już chyba za nami.
Kobiety inaczej patrzą na świat. Zapewne można mnie nazwać seksistą, ale mi to nie przeszkadza. IMVHO albo się to (inne spojrzenie na świat) akceptuje bezboleśnie albo boleśnie. Mężczyźni za to miewają doskonałą umiejętność wybiórczego odbioru rzeczywistości. Pracuję nad tym od tylu lat, że doszedłem już niemal do perfekcji. - Stąd faceta narzekającego na nadmiar w kobiecym wydaniu trudno mi traktować poważnie ;) Na wszelki wypadek: żart. A pudełko naprawdę jest fajne. Na polskiej premierze również faceci-dziennikarze się roztkliwiali i bawili jak dzieci w rozkładanie i składanie klocków. (jf)
.mnc.pl | 02.02.2015, 15:02
R E K L A M A
Default user logo
Jola S.

Opinia neutralna

Dziękuję za opinie o teście. Książka w tle to "Cyberiada" Lema. A 2 akapity na temat opakowania? W skali całego testu to jakieś 5% treści - na tyle miejsca to opakowanie, moim zdaniem, zasłużyło ;) JS
.tvsky.pl | 31.01.2015, 00:01
Default user logo
Stalker

Opinia pozytywna

@ert Zupełnie się nie zgadzam. Z punktu widzenia marketingowego opakowanie jest równie ważne jak towar, a niektórych przypadkach nawet ważniejsze. Wszystko zależy od okoliczności. Może nie dzisiaj, ale dawno, dawno temu, kiedy taki luksus jak Coca Cola przywoziło się zza granicy albo kupowało drogą wymiany towarowo pieniężnej w Pewxie - za dolary albo Bony PKO SA (!), opakowania w postaci puszek zdobiły niejedną meblościankę mieszkań PRL. Czy też szklaneczki po musztardzie niejednokrotnie służyły jako zastawa stołowa dla kulturalnego spożywania wina owocowego. Tak więc w Polakach do dzisiaj pokutuje uraz do opakowań niechlujnych i jednorazowego użytku, zapewne po doświadczeniach z zakupem śledzia z beczki zawiniętego w Trybunę Ludu. No i ciesz się Kolego że nie natrafiłeś na marketingowca z prawdziwego zdarzenia, bo ten by zrobił prawdziwy wykład ze znaczenia opakowania w lokowaniu produktu.
Ja natomiast w dalszym ciągu zachodzę w głowę co czyta autorka skądinąd świetnej recenzji, a inspirują mnie do dociekań takie sformułowania książki na której prezentowany jest telefon: ?nie zadowolił mnie żaden, a ów ryk strachu, jakim padając w studnię żegnają świat, trwa coraz krócej, widocznie góra szczątków narasta od dna przepaści ??. Strach się bać :)
.174.65.80 | 30.01.2015, 23:01
Default user logo
ert

Opinia negatywna

Pani Jolu
recenzja bardzo rzetelna - o ile zastanawiałem się nad tym telefonem, to zdecydowanie zrezygnowałem. Może za połowę obecnej ceny...
E-booki na ekranie 4,7 " w pionowej orientacji. Toż to męczarnia dla oczu. Niezmiernie bawi mnie rozwodzenie się przez 2 akapity na temat pudełka - nagminne też wśród innych recenzentów. Ilu z użytkowników podziwia na co dzień opakowania? Kończą zwykle w piwnicy lub na śmietniku.
Dwa słowa: dla każdego ważne są inne szczegóły. Pudełko nadal bywa dla potencjalnego użytkownika zarówno barierą, jak i źródłem informacji o telefonie.
.mnc.pl | 30.01.2015, 15:01
Default user logo
Stalker

Opinia pozytywna

Świetna recenzja, merytoryczna i wyczerpująca temat. BTW co Pani czyta, Pani Jolu ?
.dynamic.gprs.plus.pl | 29.01.2015, 16:01
R E K L A M A
Jacek

Opinia neutralna

Zdaje mi się, że Jola prawidłowo użyła obu określeń. Reakcja jest raczej efektem ubocznym odczuć czytającego. A herbaty - szkoda.
.mobile.net.pl | 29.01.2015, 13:01
Default user logo
2swags

Opinia pozytywna

> urządzenie oryginalne, prestiżowe

Oplułem się herbatą
.dynamic.mm.pl | 29.01.2015, 12:01


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies