Vivo V21
Recenzja

Opublikowane:

Mistrz selfie

Zapraszam na spotkanie z mistrzem selfie! Nie mówię jednak o sobie, a o Vivo V21 5G. Wyobraźcie sobie, że ten niepozorny smartfon ma aparat do selfie o rozdzielczości 44 Mpx z podwójną diodą LED... ale po kolei.

Vivo V21 5G - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Opakowanie i akcesoria

W estetycznym opakowaniu Vivo V21 znajdziemy godny podziwu zestaw - oprócz telefonu i ładowarki mamy tam silikonowy pokrowiec, a nawet słuchawki! Pokrowca jednak nie używałem ze względu na jego skłonność do zbierania odcisków palców i denerwującą zaślepkę dla portu ładowarki.

R E K L A M A

Estetyczna obudowa

Obudowa prezentuje się ładnie, zwłaszcza w jaśniejszym wariancie kolorystycznym. Mocno wystająca ramka aparatu trochę irytuje, ale to samo można powiedzieć o większości obecnych smartfonów. Same aparaty są ładnie rozlokowane, z dwoma mniejszymi obiektywami poniżej głównego i ładną ramką z diodą LED na dole.

Obiektyw frontowy jest ulokowany na nieco już niemodnym kropelkowym notchu, za to może pochwalić się dwoma lampkami doświetlającymi ukrytymi w wąskiej ramce nad wyświetlaczem. Telefon jest poręczny, smukły i niezbyt ciężki. Włącznik można łatwo wyczuć palcem dzięki jego karbowanej fakturze.

Obudowa skutecznie udaje metal i szkło, lecz jest tak naprawdę wykonana w całości z tworzywa sztucznego, i nie jest niestety wodoszczelna. Mankamentem jest również umiejscowienie mikrofonu tuż obok gniazda na karty, przez co łatwo się pomylić i włożyć do niego igłę próbując wyciągnąć szufladkę z kartami. Podekranowy czytnik linii papilarnych działa naprawdę świetnie, ale mógłby być umiejscowiony odrobinę wyżej. Jest też układ rozpoznawania twarzy za pomocą przedniego aparatu.

R E K L A M A

Porządny wyświetlacz

Wyświetlacz to matryca AMOLED o rozdzielczości Full HD z częstotliwością odświeżania 90 Hz - całkiem nieźle jak na telefon z średniej półki. AMOLED cieszy głęboką czernią i mocno nasyconymi barwami (które można dostroić w ustawieniach), a także przyzwoitą jasnością - dało się go używać w słoneczny dzień na plaży. Folia ochronna naklejona na ekranie nie należy do najtwardszych i szybko się zużywa, a samo szkło jest niezbyt odporne na zarysowania - na moim egzemplarzu jest już kilka rysek. Wyświetlacz AMOLED oferuje również Always On Display, nie ma za to diody powiadomień, jednak Always On Display i inne atuty AMOLED w pełni mi to wynagradzają. Wyświetlacz Vivo V21 5G jest zdecydowanie jednym z najlepszych punktów tego smartfona.

R E K L A M A

Prawie jak czysty Android, ale lepiej!

FunTouch, firmowy interfejs Vivo, jest stosunkowo bliski do czystego Androida. Wyróżnia się głównie opcjami personalizacji wyglądu interfejsu, takimi jak animacje przy odblokowaniu ekranu czy podłączaniu ładowarki. Są również różne opcje Always On Display, a także podświetlenie krawędziowe które próbuje udawać diody powiadomień, choć przy płaskim ekranie jest to trochę bez sensu.

Mamy też kilka preinstalowanych aplikacji takich jak Facebook czy Netflix - większość z nich da się usunąć. Vivo ma też swoją własną galerię, aplikację do konserwacji systemu i kolejną, do udostępniania większych plików na inne telefony. Ogólnie rzecz biorąc, do interfejsu nie mam zastrzeżeń. W ciągu ponad trzech miesięcy użytkowania telefonu system otrzymał trzy aktualizacje z poprawkami bezpieczeństwa, zatem - jak na razie - Vivo nie zawodzi.

R E K L A M A

Stabilny i chłodny

Pod względem wydajności Vivo V21 5G wypada przeciętnie, z wynikiem pomiędzy 350000 a 400000 punktów w AnTuTu. Telefon jest wyposażony w procesor Dimensity 800u, 8 GB RAM oraz 128 lub 256 GB pamięci. Pamięć wewnętrzną można rozszerzyć z pomocą karty microSD, w slocie hybrydowym z Dual SIM.

Telefon jest przystosowany raczej do mało intensywnego używania - poradzi sobie z mediami społecznościowymi, ale z wymagającymi grami już niekoniecznie. Niestety odstaje on pod względem wydajności od swoich konkurentów w tym samym segmencie cenowym. Warte zauważenia jest, że telefon nie spowalnia przy zbytnim nagrzewaniu się, a i o samo nagrzewanie nie ma się co martwić - podczas stress testów temperatura nie przekraczała 40 stopni.

R E K L A M A

Bateria jak należy

Akumulator spisuje się typowo - przy normalnym użytkowaniu starcza na dwa dni, przy intensywnym (korzystanie z sieci i aparatu, maksymalna jasność i częstotliwość odświeżania ekranu) na jeden. Załączona 30-watowa ładowarka naładuje zupełnie pustą baterię w nieco ponad godzinę - w praktyce czas ładowania wyniesie zazwyczaj od 45 do 50 minut. Niestety, jak można się spodziewać po telefonie ze średniej półki, Vivo V21 5G nie ma funkcji ładowania indukcyjnego.

R E K L A M A

Łączność i dźwięk

Bluetooth, 5G, NFC - wszystko działa jak powinno. Nie zauważyłem problemów z wyszukiwaniem sieci czy płatnościami. Jakość połączeń również jest przyzwoita. Głośnik (pojedynczy na dolnej ściance) jest donośny i ma dosyć agresywne brzmienie, przez co nadaje się dobrze do dzwonków i rozmów, ale muzyki czy filmów lepiej w ten sposób nie słuchać. Telefon jest pozbawiony mini-jacka, przez co dołączone do zestawu słuchawki musiały zostać wyposażone w przejściówkę... jakość dźwięku w słuchawkach jest nie najgorsza - jak na zestaw fabryczny. Mogłyby być wygodniejsze, ale najważniejsze że w ogóle są.

R E K L A M A

Fotografia i wideo

Jak fotografuje Vivo V21? Z tyłu znajduje się podstawowa matryca 64 Mpx, szerokokątna 8 Mpx i aparat do makro 2 Mpx - typowy zestaw dla średniej klasy, i równie typowo się sprawujący. Obiektyw szerokokątny ustępuje głównemu nie tylko światłosiłą obiektywu, ale i szczegółowością fotek, niemniej zdjęcia te są nadal "oglądalne".

Nie mamy niestety teleobiektywu, jedynie zoom cyfrowy, który dobrze sobie radzi przy powiększeniu dwukrotnym - ale poza tym zakresem już niekoniecznie. Aparat makro ze swoją rozdzielczością 2 Mpx również nie jest wielce użyteczny.

Zdjęcia nocne wypadają typowo dla średniaków, pod warunkiem że używamy aparatu głównego - szerokokątny po zmroku lepiej sobie odpuścić. Mamy tu tryb nocny, który całkiem dobrze sprawdzi się w przyciemnianiu zbyt mocno przejaskrawionych partii kadru nocnego, ale nie oczekujcie cudów - nie wyciągnie zbyt wielu detali z półmroku. Można też narzekać na zbytnie odszumianie owocujące nadmiernym wygładzaniem krawędzi, ale w sumie jest nie najgorzej.

Podobnie nie najgorzej jest przy filmowaniu. Szkoda, że stabilizacja obrazu działa tylko w Full HD... może nie powinienem wybrzydzać, filmy są oglądalne, ale przy takiej cenie mogłoby być trochę lepiej. Stabilizacja w 4K by się przydała.

Vivo V21 5G - przykładowe filmy
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Interfejs aparatu jest przejrzysty i przyjazny, oprócz podstawowych trybów (które można ułożyć w dowolnej kolejności) są ciekawostki takie jak tryb skanowania dokumentów z automatyczną korektą zniekształceń, czy podwójna ekspozycja, która pozwala na nałożenie na siebie dwóch klatek.

Pora na aparat przedni! Oprócz wspomnianego już obiektywu 44 Mpx i dwóch doświetlających diod ma również możliwość podświetlania obrazu rozbłyskiem wyświetlacza, a nawet optyczną stabilizację. Teraz widzicie już, dlaczego nazwałem ten telefon mistrzem selfie... ale czy te selfie naprawdę są aż tak wybitne?

Złe na pewno nie są. Prezentują się bardzo fajnie, a możliwość skorzystania z dodatkowych opcji doświetlenia zdecydowanie poszerza zakres zastosowań aparatu. Myślę jednak, że lepiej korzystać z podświetlenia twarzy za pomocą ekranu - moim zdaniem dwie lampki LED nadają naszej twarzy niezbyt naturalny, zbyt ochłodzony odcień i uwydatniają mankamenty naszej urody. Jest też opcja upiększania, produkująca dosyć zabawne efekty po podniesieniu jej do maksimum.

Przedni aparat nagrywa również całkiem przyzwoite filmy, natomiast zarówno przedni jak i tylny gubi się czasem przy oddzielaniu pierwszoplanowego obiektu od tła w zdjęciach portretowych. Ogólnie rzecz biorąc, będziecie raczej zadowoleni z możliwości fotograficznych tego modelu, aczkolwiek nawet pośród średniaków nie są one wybitne.

R E K L A M A

Czy warto kupić Vivo V21 5G?

Jeśli waszą domeną są selfie i kręcenie vlogów to smartfon ten jest zdecydowanie wart uwagi... poza tym, to typowy produkt średniej klasy. Dobre zdjęcia dzienne, niezłe zdjęcia nocne, jest obiektyw szerokokątny, aparat do makro - słabiutki ale też jest. Wydajność jest nie najgorsza, jakość połączeń i dźwięku jest adekwatna... można narzekać na brak mini-jacka i wodoszczelności, cieszy za to slot na kartę microSD, słuchawki i pokrowiec w zestawie, a także bardzo fajny wyświetlacz.

Niestety, to wszystko zostało początkowo wycenione na 1999 zł, co moim zdaniem jest troszeczkę "przestrzeloną" kwotą. W tej chwili, po kilku miesiącach, cena spadła, ale nieznacznie - o około 100, 150 zł. Jeśli operator zaoferuje wam go w fajnej cenie, a wy lubicie robić selfiki - Vivo V21 5G będzie wart waszej uwagi.

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16248

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies