Opakowanie i akcesoria
Spore, gustowne pudełko nie uraczy nas nadmiarem akcesoriów. Oprócz telefonu mamy tu białą ładowarkę oraz kabel USB (każde z nich zapakowane dodatkowo w oddzielne pudełko). Do tego mamy szpilkę do wysuwania tacki kart SIM i kart pamięci (można nosić ją w gnieździe słuchawkowym - nie wypadnie, nie przeszkadza, a zawsze jest pod ręką), folie na ekran, instrukcję obsługi oraz bardzo nietypową pokrywę z giętkiego plastiku w kształcie litery Z, ochraniającą skutecznie przede wszystkim narożniki telefonu. Szkoda tylko, że w zestawie zabrakło słuchawek.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Biorąc pod uwagę czas pracy na baterii, UMi Zero sprawuje się przyzwoicie. O ile wierzymy zapewnieniom producenta, zamontowano tu 2780 mAh ogniwo - ale w praktyce czasy pracy smartfonu nie są wiele dłuższe od czasów osiąganych przez inne smartfony z podobną specyfikacją. Przy umiarkowanym korzystaniu możliwe jest osiągnięcie 2 dni pracy. Czas pracy z włączonym ekranem, tj. podczas oglądania filmów (streaming wideo przez WiFi), wyniósł nieco ponad 5 godzin. Co generalnie jest zupełnie normalnym, przeciętnym czasem jak na urządzenie o takich parametrach.
Dodatkowo, aby wydłużyć pracę urządzenia, możemy skorzystać z trybu oszczędzania energii procesora (ograniczenie jego maksymalnej wydajności), trybu oszczędzania energii, w którym na ekranie wyświetlana jest skala szarości, oraz Tryb bardzo niskiego zużycia energii (ultraoszczędny), w którym włączone zostają funkcje łączności i transmisja danych, kolorystyka zmienia się na szarości i dostępnych jest tylko kilka wybranych aplikacji.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zaletą jest szybkie ładowanie baterii - wyłącznie przez dołączoną ładowarkę. Nie jest aż tak błyskawiczne, jak podawane jest to w materiałach promocyjnych, nie udało mi się bowiem naładować baterii do poziomu 35 lub 50% w 15 minut. Poziom naładowania baterii wzrasta mniej więcej o 1% na minutę. A więc w półtorej godziny ogniwo będzie naładowane do pełna. Minusem tego rozwiązania jest mocno odczuwalne nagrzewanie się zarówno telefonu, jak i ładowarki.
R E K L A M A
Podsumowanie
O UMi Zero bardzo szybko wyrobiłam sobie pozytywną opinię. Za relatywnie dobrą cenę oferuje doskonały ekran i świetne parametry, nie zapominając o dopracowanym, szykownym wyglądzie. Na sam koniec jednak musiałam zweryfikować swoje nastawienie, gdy na jednej z kart SIM pojawiły się rysy, które, jak się okazało, skutecznie uniemożliwiły jakiekolwiek jej dalsze działanie. Zresztą to tylko jeden z problemów, z jakimi spotykali się posiadacze tego modelu od UMi, zwłaszcza, zanim Zero znalazło się oficjalnie w Polsce. Porysowane i w efekcie niedziałające karty SIM były jedną z opisywanych bolączek, obok problemów z zasięgiem sieci komórkowych i WiFi czy odklejającymi się ekranami, częstymi resetami, spuchniętymi bateriami czy pękającymi szybkami. Oprócz uszkodzonej karty SIM pozostałych wad nie uświadczyłam.
mat. własny















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!