Sony Ericsson K800i

Opinie użytkowników

Najcudowniejszy! Do tej pory wspominam go bardzo dobrze. Wszystko świetnie śmigało. Jedyny minus, to jego grubość i ta zasłona na aparat, ale nawet i to nie było takie tragiczne przy jego ogóle. Gorąco polecam!

Telefon ten przezyl ze mna ponad 5 lat, wymienialem kilka razy na inne lecz nie byly w stanie zapewnic mi tego czego potrzebowalem a potrzebowalem niezawodnosci i solidnosci. Telefon wielokrotnie byl rzucany o posadzki betonowe, o sciany zelbetonowe, o nawierzchnie drogowe(poniewaz jestem czlowiekiem nerwowym i troche agresywnym - rzucam czym popadnie podczas ataku nerwicy, najczesciej byl to jednak k800i) do tego stopnia ze rozlatywal sie w czesci, wielokrotnie bylem przekonany ze juz po nim ale czesto po wyprostowaniu go na kolanie, umieszczeniu wszystkiego na swoim miejscu i zlozeniu obudowy telefon budzil sie do zycia niczym nowy ze sklepu. Procz widocznie powyginanej obudowy (przednia czesc wykonana z jakiegos metalu, tyl oraz boki z gumowanego plastiku tworza bardzo solidna konstrukcje) kilku zadrapan i odstajacych i kilku brakujacych elementow obudowy nic mu nie dolega, nigdy nie byl w serwisie, nigdy nie pekl wyswietlacz, jedynie co sie zdarzylo to wymiana klawiatury i lutowanie elementow anteny ale to we wlasnym zakresie. Telefon dziala do dzis i ma sie swietnie ale juz nim nie rzucam - stwierdzilem ze to nie ma sensu :) Telefon kultowy i bardzo wytrzymaly, z niego bylem najbardziej zadowolony i pod wzgledem solidnosci i niezawodnosci uwazam ze nie ma sobie rownych.

niniejszy telefn mam już od 6,5 roku poza tym, że bateria padła i musiałem wymienić na nową (po 6 latach), zacinającym się joistickiem oraz okropnym wejściem na słuchawki i ładowarkę jest rewelacyjny. Nie pamiętam ile razy spadał mi na ziemię, ile zdjęć nim wykonałem:) cud techniki:)

Telefon jest super. Bateria bardzo długo trzyma, zdjęcia robione telefonem są chyba najlepsze wśród telefonów. Wytrzymały, solidny.

Telefon ten mam już od 5 lat, z czego 4 lata był użytkowany codziennie :) Telefon naprawdę solidny. Co prawda jak spadnie na jakiś beton to mogą zostać jakieś ślady, ale to chyba normalne ;) Może 2 razy mi się przywiesił w trakcie pisania SMS-a ale to tylko dlatego, że w tym samym czasie jakiś SMS do mnie przyszedł :) Aparat co prawda tylko 3,2 Mpix, ale zdjęcia robi naprawdę dobre moim zdaniem. Zrobiłam nim całe mnóstwo zdjęć (szczególnie makro) i dopiero parę miesięcy temu gdy go wyciągnęłam z pudełka to zobaczyłam spuchniętą baterię, ale to żaden problem. Baterie kupiłam nową i telefon w 100% sprawny. No i w ostatnim roku przycisk od aparatu przestał funkcjonować (niby łapie ostrość przy wduszeniu przycisku do połowy, ale gdy doduszę do końca, to nie robi zdjęcia). Problem załatwiony joystickiem - autofocus działa rewelacyjnie :) Bateria w nim trzymała mi 4-5 dni. W pierwszym roku po zakupie trafił do serwisu, bo padł mi mikrofon. Telefon jak najbardziej polecam dla niewymagających użytkowników :) Ten telefon będzie ze mną tak długo, aż totalnie padnie i nie będę mogła go włączyć. Warto mieć go przy sobie :)

Telefon posiadam 6 lat. W międzyczasie zmieniałam operatorów, zawierałam nowe umowy z różnymi telefonami "w pakiecie", moja córa też różne telefony miała... Jeśli zależy Wam na niezawodnym sprzęcie do prowadzenia rozmów i robienia zdjęć - nie ma lepszego telefonu. To nie gadżet. To solidny telefon. Upadki czy wilgoć nie są mu straszne. No może przy -30 zwalnia trochę ;) Ładowany co 3-4 dni przy standardowym użytkowaniu. Były momenty kiedy myślałam, że to już jego koniec. Zwykłe odkurzenie i przeczyszczenie raz na rok i telefon działa jak nowy. Zdjęcia rewelacja - nawet wydruk 15x21 zadowala pomimo, że to nie aparat fotograficzny a jedynie telefon. Jednym słowem polecam.

Mogę szczerze powiedzieć że ten telefon jest najlepszym telefonem (niedotykowym) jaki miałam w ręku. Miałam go około 4 lata. Był wykorzystywany maksymalnie i działał bez zarzutów. Ze dwa razy utopiony, spadł nawet z drugiego piętra i jedynym co to spowodowało jest niewielka rysa - można powiedzieć że telefon jest niezniszczalny.
Zdjęcia robi wspaniałe - aparat ma świetną jakość i dobrą lampę błyskową. W tych czasach jedyną wadą jaka przychodzi mi do głowy jest brak wifi - ale to nie problem.

Jestem drugim właścicielem K800i już 5 lat. Poczytałem trochę tych opinii i zgadzam się całkowicie-nic dodać nic ująć. Co prawda w piłkę nim nie grałem na chodniku ale nigdy mnie nie zawiódł. Robię sporo DOBRYCH zdjęć a baterię ładuję co około 4-5 dni. Bez ściemy-same plusy.

Ten telefon bardzo sobie chwalę. Zanim go kupiłem miałem Sagema MyX-1, Siemensa MC-60, Nokię N-Gage, Sony Ericssona T68i, Nokię 2600 oraz Sony Ericssona V630i. K800i mam już prawie 6 lat (w grudniu będzie pełne 6). Poprzedni właściciel miał go rok, czyli telefon ma już niemal 7 lat. Dopiero teraz padł oryginalny joystick (nie działa prawidłowo w dół). Poza tym wymieniałem antenę UMTS (koszt nie większy niż 15zł), ale nie ma się co dziwić skoro już nieraz telefon zaliczył przygody typu wyleciał z ręki, wpadł na czubek buta, dostał z wykopa, odbił się od ściany bądź sufitu i spadł na płytki. Co mówi o jego niezwykłej wytrzymałości:) Telefon ten kupiłem z myślą o cykaniu zdjęć i późniejszym ich wywoływaniu. Teraz nadeszła pora na smartfona, ze względu na studia i przymus posiadania WiFi w telefonie. Prawdopodobnie zamienię go na Nokię n8, albo Nokię 808 (kładę nacisk na aparat). Myślałem też nad Pentagramem Monster, ale jest to jednorazówka. Nie ma do niego części. Wolę zrezygnować z Aero2 i mocnej baterii, ale przynajmniej będę miał spokój ducha gdyby coś nawaliło. Raczej wybiorę Nokię 808... Więc jeśli ktoś miałby ją i chciał ją sprzedać jestem otwarty na propozycje:) Niby Symbian, ale nie zdzierżę zasobożernego Androida, który jest szczerze powiedziawszy kiczowaty, a Windows Phone mi nie leży ze względu na politykę firmy. K800i dalej będzie kontynuował swój żywot jako telefon do pracy w trudnych warunkach budowlanych;)

Pozdrawiam

Ten telefon miałem 4 latka działał bez zarzutów 3 razy utopiony pare razy spadł mi z dużej wysokości ale wytrzymał puki mi ktoś go nie ukradł pełny pozytyw