Budowa i ekran
W najnowszym, flagowym przedstawicielu rodziny Xperia X skupiono się na najwyższej jakości sofcie, większym wyświetlaczu, specyfikacji i możliwościach aparatu, ale nie zapomniano też o tym, co na zewnątrz - mamy tutaj solidną, wodoodporną konstrukcję, wykonaną z wysokiej jakości materiałów, o dość kanciastym kształcie i designie, który jest tak charakterystyczny dla Sony (i dobrze, przynajmniej czymś się wyróżnia w morzu niemal identycznych touchscreenów). Brak zaokrąglenia narożników niektórym może się podobać, innym zaś nie (osobiście jestem za), ale zdecydowanie na pochwałę zasługuje dbałość o szczegóły i jakość wykonania. Zastosowano tu stop określany jako ALKALEIDO (znak towarowy zastrzeżony przez japońskiego producenta stali Kobe Steel), czyli metal "o niezwykłej jasności i czystości zapewniający niezwykły połysk i wrażenie głębi, które podkreślają luksusowy wygląd telefonu" (to z prasówki producenta). Prezentuje się solidnie i elegancko, ale czy różni się od innych metalowych obudów? W zasadzie nie, to po prostu dobrej jakości metal o satynowym wykończeniu i o tajemniczo brzmiącej nazwie - marketing górą :) Kolejne z rozwiązań designerskich określono jako "loop surface" - szklana powierzchnia frontowego panelu doskonale zlewa się z bocznymi, lekko zaokrąglonymi krawędziami sprawiając, że smartfon świetnie leży w dłoni.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Frontowa część jest zawsze najważniejsza - to tu odbywa się praktycznie cała interakcja z urządzeniem. Sony Xperia XZ daje w tym celu 5,2-calowy wyświetlacz TRILUMINOS wykonany w technologii IPS o jakości 1080p, co pozwala na uzyskanie 428 pikseli na cal. Moim zdaniem to mocny punkt smartfonu - ostrość, kolorystyka, jasność, kąty widzenia, kontrast są na znakomitym poziomie. Nie zapomnijmy o silniku X-Reality, który poprawia jakość wyświetlanych zdjęć i filmów, możemy też używać trybu superżywych kolorów. W ustawieniach znajdziemy też możliwość zmiany balansu bieli. Dodam, że co prawda flagowce konkurencji oferują wyższą rozdzielczość ekranu, ale, o ile nie będziecie chcieli eksperymentować z VR, Full HD nie powinno stanowić żadnego problemu. Jasność ekranu może być modyfikowana automatycznie lub manualnie (w słońcu obraz jest bardzo dobrze widoczny), na dodatek mamy tu funkcję inteligentnego sterowania podświetleniem i tryb rękawiczek.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Nad ekranem znalazły się czujniki, dioda powiadomień, głośnik oraz obiektyw frontowego aparatu, pod wyświetlaczem przestrzeń jest słabiej zagospodarowana - znajdziemy tu tylko wąską szczelinę wskazującą na drugi głośnik.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na krawędziach (ramka nie jest metalowa - to plastik) znajdziemy kilka charakterystycznych dla Sony elementów - przede wszystkim po prawej stronie, gdzie znalazł się włącznik, blokada ekranu oraz skaner linii papilarnych (to wszystko w jednym przycisku), a także bardzo nisko umieszczona regulacja głośności oraz bardzo wygodny w użyciu spust migawki. Z punktu widzenia typowego użytkowania przede wszystkim klawisze zmiany głośności nie mają najwygodniejszej pozycji, ale ma to swoje uzasadnienie. Otóż producent stawia przede wszystkim na możliwości foto i w tym przypadku klawisze te pełnią funkcję zoomu. Dlatego nic dziwnego, że mają być blisko spustu migawki. W ten sposób fotografujący szybciej przybliży i oddali obraz, by uzyskać jak najlepszy kadr. Wróćmy jeszcze na chwilę do czytnika palców - jak zwykle Sony nie zawiódł i zamontował precyzyjny, szybki i wygodny w użyciu skaner, zintegrowany z przyciskiem zasilania. Rozwiązanie to podobało mi się w poprzednich modelach producenta i tak jest tym razem.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Na dolnej krawędzi zauważymy otwór mikrofonu i port microUSB typu C, po lewej stronie znalazła się jedynie klapka, po wysunięciu której otrzymujemy dostęp do tacki na karty SIM (w rozmiarze nano) lub na kartę SIM i microSD - zdecydowano się niestety na hybrydowe rozwiązanie. Plusem jest to, że do odtworzenia klapki i wymiany kart nie potrzebujemy żadnego ostrego narzędzia, minusem zaś fakt, że za każdym wyciągnięciem tacki telefon się resetuje. Na górnej krawędzi zauważymy uniwersalne (i uszczelnione) gniazdo słuchawkowe oraz otwór dodatkowego mikrofonu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Tył urządzenia zdominował metalowy panel, na którym znalazła się dyskretna nazwa modelu oraz obiektyw aparatu wraz z diodą doświetlającą w lewym górnym rogu (czasem przypadkowo palec może znaleźć się w kadrze). W dolnej części widzimy natomiast niewielki pasek z tworzywa, dzięki któremu sprawnie mogą działań wszelkie anteny i moduły komunikacyjne. Całość jest oczywiście nierozbieralna i nie ma szans, by dostać się do wnętrza telefonu. Dodajmy też, że całość jest wodoodporna, ale raczej ma to być odporność na przypadkowe upuszczenie komórki do toalety czy ulewnego deszczu - producent odradza zanurzanie go w wodzie, unikanie słonej i chlorowanej wody i ostrzega, że można w ten sposób stracić gwarancję. Niefajnie.
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!