Budowa i ekran
Xperia M5 dość mocno przywodzi na myśl serię Z - w zasadzie stanowi bardziej budżetowy odpowiednik modelu Xperia Z3+ o odporności Xperii M4 Aqua. Wygląda zgrabnie i elegancko, kontynuując przyjemny dla oka design OmniBalance - przynajmniej czarna wersja, bowiem w innych wariantach kolorystycznych (białym i złotym) trochę za bardzo rzuca się w oczy choćby spore oko obiektywu i sensory. Przy czarnym panelu są mniej zauważalne. W przeciwieństwie do serii Z mamy tu do czynienia z plastikową obudową - ale jest ona pyło- i wodoodporna. Smartfon ma wytrzymać do 30 minut w wodzie i upadki z wysokości do 1,5 metra. Metalowymi elementami są narożniki, które zabezpieczają urządzenie na wypadek uderzeń czy upadków. Kartę SIM i microSD zabezpiecza gumowa klapka, zaś "otwarte" porty microUSB i mini-jack 3,5 mm mają powłoki hydrofobowe.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Przy wymiarach 145x72x7,6 mm i wadze 143 g telefon wydaje się lekki i kompaktowy. Frontowy i tylny panel pokryte są wzmocnionym szkłem - jest ono faktycznie wytrzymałe, gdyż po intensywnym korzystaniu z telefonu i noszeniu go bez żadnego pokrowca i etui w torebce, plecaku czy kieszeniach nie pojawiła się ani jedna rysa. Wyglądają super, ale mają jedną wadę - trudno utrzymać je w czystości. Podobno są tu jakieś oleofobowe powłoki, które powinny ograniczać brudzenie się smartfonu, ale w praktyce tego nie zauważyłam. Odciski palców są widoczne i psują estetykę urządzenia. Smartfon dobrze leży w dłoni i raczej się nie wyślizgnie, ale gdy korzystałam z niego w rękawiczkach (można zwiększyć czułość ekranu uruchamiając tryb rękawiczek), nie raz było blisko upadku.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ale z kolei ekran jest mocnym punktem Xperii M5. Doskonale oddaje kolory, wyróżnia się doskonałymi kątami widzenia i świetnym kontrastem, może bez kompleksów konkurować z OLED-owymi wyświetlaczami Samsunga. 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920x1080 pikseli, co daje upakowanie pikseli na cal na poziomie 441 ppi. Gołym okiem nie ma szans, by dojrzeć pojedyncze piksele. W oprogramowaniu możemy też aktywować technologie ulepszania obrazu: Mobile BRAVIA Engine 2 oraz tryb superżywych kolorów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Sama budowa smartfonu jest dość przewidywalna. Front jest oczywiście zdominowany przez ekran i otoczony ramkami. Na górnej znalazły się czujniki, głośnik rozmów, obiektyw aparatu i dioda powiadomień, dolna zaś pozostaje pusta (systemowe przyciski wyświetlane są na ekranie). Można to uznać za zbędną, niewykorzystaną przestrzeń, ale w praktyce stanowi dobre miejsce chwytu, zwłaszcza podczas robienia zdjęć. Przy samej krawędzi dojrzymy też szczelinę mikrofonu.
Na lekko zaokrąglonych krawędziach znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe i otwór wskazujący na dodatkowy mikrofon do redukcji hałasów (u góry), charakterystyczny, okrągły, srebrny włącznik, regulacja głośności oraz przycisk aparatu (po prawej stronie), port microUSB i pojedynczy głośnik zewnętrzny (dolna krawędź) i klapka, pod którą ukryte są tacki na kartę SIM (w rozmiarze nano) i microSD. Z tyłu centralnie umieszczone logo Sony, nazwa serii, oznaczenie NFC i główny aparat, zlokalizowany w lewym górnym rogu. Do tego pojedyncza dioda doświetlająca kadr.
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!