Xperia M5 opisywana jest przez producenta jako supersmartfon klasy średniej. Coś w tym faktycznie jest. Specyfikacja robi wrażenie, wizualnie - jest lepiej niż dobrze. Niewątpliwie jest to jedna z ciekawszych propozycji od Sony. Xperia M5 to smartfon, który zdecydowanie ma szansę zirytować konkurencję w średniej półce cenowej.
Sony chce nas przekonać, że Xperia M5 będzie supersmartfonem w średniej klasie. Ale gdy cena smartfonu przekracza 1700 złotych, trudno mówić o średniej półce - zbliżamy się tu raczej w zakres cenowy flagowców. Co nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z naprawdę udanym modelem. Towarzyszył mi podczas kilkudniowego wyjazdu na targi Mobile World Congress w Barcelonie, gdzie służył jako hotspot, aparat fotograficzny, podstawowe urządzenie do komunikacji telefonicznej i mailowej, czytnik e-booków oraz odtwarzacz filmów. I naprawdę nie dane mi było znaleźć w nim poważniejszych wad - sprawował się bez zarzutów.
Spis treści
- Budowa i ekran
- System i aplikacje
- Multimedia
- Łączność i komunikacja. Wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Plusy i minusy
Plusy:
- świetne aparaty
- pyło- i wodoodporność (IP65/68)
- doskonały ekran
- solidna budowa i elegancki wygląd
- obsługa kart microSD do 200 GB
- dwustopniowy przycisk aparatu/spust migawki
- nagrywanie wideo w 4K
Minusy
- mocno się "palcuje"
- pojedynczy głośnik
- brak optycznej stabilizacji obrazu
- brak czytnika linii papilarnych
- przeciętne czasy pracy na baterii
- trochę za mało wbudowanej pamięci
- brak wsparcia dla szybkiego ładowania
- dość drogi
Budowa i ekran
Xperia M5 dość mocno przywodzi na myśl serię Z - w zasadzie stanowi bardziej budżetowy odpowiednik modelu Xperia Z3+ o odporności Xperii M4 Aqua. Wygląda zgrabnie i elegancko, kontynuując przyjemny dla oka design OmniBalance - przynajmniej czarna wersja, bowiem w innych wariantach kolorystycznych (białym i złotym) trochę za bardzo rzuca się w oczy choćby spore oko obiektywu i sensory. Przy czarnym panelu są mniej zauważalne. W przeciwieństwie do serii Z mamy tu do czynienia z plastikową obudową - ale jest ona pyło- i wodoodporna. Smartfon ma wytrzymać do 30 minut w wodzie i upadki z wysokości do 1,5 metra. Metalowymi elementami są narożniki, które zabezpieczają urządzenie na wypadek uderzeń czy upadków. Kartę SIM i microSD zabezpiecza gumowa klapka, zaś "otwarte" porty microUSB i mini-jack 3,5 mm mają powłoki hydrofobowe.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Przy wymiarach 145x72x7,6 mm i wadze 143 g telefon wydaje się lekki i kompaktowy. Frontowy i tylny panel pokryte są wzmocnionym szkłem - jest ono faktycznie wytrzymałe, gdyż po intensywnym korzystaniu z telefonu i noszeniu go bez żadnego pokrowca i etui w torebce, plecaku czy kieszeniach nie pojawiła się ani jedna rysa. Wyglądają super, ale mają jedną wadę - trudno utrzymać je w czystości. Podobno są tu jakieś oleofobowe powłoki, które powinny ograniczać brudzenie się smartfonu, ale w praktyce tego nie zauważyłam. Odciski palców są widoczne i psują estetykę urządzenia. Smartfon dobrze leży w dłoni i raczej się nie wyślizgnie, ale gdy korzystałam z niego w rękawiczkach (można zwiększyć czułość ekranu uruchamiając tryb rękawiczek), nie raz było blisko upadku.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ale z kolei ekran jest mocnym punktem Xperii M5. Doskonale oddaje kolory, wyróżnia się doskonałymi kątami widzenia i świetnym kontrastem, może bez kompleksów konkurować z OLED-owymi wyświetlaczami Samsunga. 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920x1080 pikseli, co daje upakowanie pikseli na cal na poziomie 441 ppi. Gołym okiem nie ma szans, by dojrzeć pojedyncze piksele. W oprogramowaniu możemy też aktywować technologie ulepszania obrazu: Mobile BRAVIA Engine 2 oraz tryb superżywych kolorów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Sama budowa smartfonu jest dość przewidywalna. Front jest oczywiście zdominowany przez ekran i otoczony ramkami. Na górnej znalazły się czujniki, głośnik rozmów, obiektyw aparatu i dioda powiadomień, dolna zaś pozostaje pusta (systemowe przyciski wyświetlane są na ekranie). Można to uznać za zbędną, niewykorzystaną przestrzeń, ale w praktyce stanowi dobre miejsce chwytu, zwłaszcza podczas robienia zdjęć. Przy samej krawędzi dojrzymy też szczelinę mikrofonu.
Na lekko zaokrąglonych krawędziach znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe i otwór wskazujący na dodatkowy mikrofon do redukcji hałasów (u góry), charakterystyczny, okrągły, srebrny włącznik, regulacja głośności oraz przycisk aparatu (po prawej stronie), port microUSB i pojedynczy głośnik zewnętrzny (dolna krawędź) i klapka, pod którą ukryte są tacki na kartę SIM (w rozmiarze nano) i microSD. Z tyłu centralnie umieszczone logo Sony, nazwa serii, oznaczenie NFC i główny aparat, zlokalizowany w lewym górnym rogu. Do tego pojedyncza dioda doświetlająca kadr.
System i aplikacje
Urządzenie działa pod kontrolą Androida w wersji 5.1 (producent przewidział aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow) - oczywiście nie uświadczymy czystej wersji systemu, Sony korzysta z nakładki Xperia UI. Jest ona funkcjonalna i przyjazna, nie powinna sprawiać problemów nawet mniej zaawansowanym użytkownikom Androida. Działa płynnie i szybko, bez błędów i lagów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Personalizacja obejmuje zmianę tapet (statyczne i animowane), dodawanie widgetów i zmianę motywów. Użytkownik może zdecydować, które ikony systemowe będą wyświetlane na pasku stanu. Do zagospodarowania mamy 5 ekranów głównych, z których każdy może zostać ustawiony jako ekran główny. Maksymalnie może być siedem ekranów. Dodatkowo na ekranie blokady można zmienić widget zegara, udostępniono też ikony szybkiego dostępu do dialera i aparatu. Można zabezpieczyć dostęp do danych przed niepowołanymi osobami przez wzór, twarz, PIN czy hasło - niestety M5 nie ma czytnika linii papilarnych. Dodatkowym zabezpieczeniem jest funkcja Smart Lock, która umożliwia pozostawienie odblokowanego urządzenia w określonych lokalizacjach, przy wykryciu kontaktu z ciałem czy na podstawie twarzy lub głosu użytkownika.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Pasek powiadomień jest połączony z paskiem skrótów. Użytkownik ma wpływ na kolejność i dobór ikon, które będą widoczne na pasku, ewentualnie może pozostawić ich aranżację systemowi. Obecne są tu też tzw. drobne aplikacje, uruchamiane w oknach i "wiszące" na pulpicie w postaci małych ikon, gdy nie są potrzebne - ale mają być pod ręką. Do wyboru jest też standardowy ekran główny Xperia oraz jego uproszczona wersja, nazwana "Prosty ekran główny". Dłuższe wciśnięcie wyłącznika wywołuje ekran umożliwiający wyłączenie lub reset urządzenia, ale także dostęp do widgetu do nagrywania z ekranu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Sony zawsze wiele miejsca w pamięci zaśmiecało nadmiarem autorskich, preinstalowanych aplikacji. Tak też jest w przypadku modelu Xperia M5. Z 16 GB wbudowanej pamięci, świeżo po zresetowaniu smartfonu do ustawień fabrycznych, dla użytkownika pozostaje zaledwie połowa. I niestety niewiele z nich będzie możliwych do odinstalowania. Nie pozbędziemy się na przykład AR Effects, Lounge, What's New, Smart Connect czy Movie Creator. Nie ma co opisywać poszczególnych aplikacji - zestaw jest podobny w każdej Xperii.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
Nie mogę bardzo narzekać na dźwięk w M5 - pomimo obecności pojedynczego tylko głośnika. Nie dorównuje jakościowo ani poziomem głośności flagowym modelom, ale w sumie spisuje się zadowalająco. Zresztą i tak osobiście preferuję słuchawki. Nie zapominajmy o technologii poprawy dźwięku (ClearAudio+) i equalizerze.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Do odtwarzania multimediów mamy zestaw aplikacji firmowanych przez Sony: Album, Muzyka i Wideo. Album grupuje grafiki w grupach i sortuje według daty, a miniatury można zmieniać gestem szczypania ekranu. Aby przechodzić pomiędzy poszczególnymi folderami należy skorzystać z rozbudowanego menu - aplikacja może też łączyć się z zasobami Flickra, Picasy i Facebooka oraz zasobami w sieci lokalnej. Poszczególne zdjęcia można także udostępniać i edytować.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacja Muzyka dzieli zbiory według wykonawców, albumów, piosenek i playlist. Możliwe jest wyszukiwanie informacji o utworach i wykonawcach w YouTube, Wikipedii czy wyszukiwarce Google.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Obecnie jest tu też Radio FM z RDS-em. Aplikacja jest intuicyjna, a z ciekawszych opcji mamy tu wizualizacje i integrację z usługą TrackID. Zabrakło możliwości nagrywania audycji.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Została jeszcze aplikacja Wideo do odtwarzania filmów - jest ona połączona z bazą Gracenote, dzięki czemu można pobrać informacje o odtwarzanych filmach i serialach. Podobnie jak w serwisie YouTube, filmy mogą być minimalizowane w oknie i zamykane przesunięciem palca w lewo. Można też pokusić się o edycję nagrań.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
21,5-megapikselowy aparat z sensorem Exmor RS i przesłoną f/2.2 zapewnia zdjęcia o wysokim kontraście, niezłej ostrości i kolorystyce. Jako amator głównie używam trybu automatycznego, i rezultaty fotografowania mnie nie rozczarowały. Może nie są jakieś wybitne i wyjątkowe - wszak wiele zależy od warunków oświetleniowych i oprogramowania, które przetworzy rejestrowany obraz - i wypadają gorzej w porównaniu do tego, co oferuje Samsung Galaxy S6 czy LG G4, ale wyglądają doskonale na wydruku i w mediach społecznościowych. Problem jest przede wszystkim z ostrością obrazu, zwłaszcza poza centralną częścią zdjęcia. Plusem jest szybki autofocus, który ostrzy, według danych producenta, w 30 milisekund. Nie jestem w stanie tego zmierzyć, ale w gorszych warunkach oświetleniowych zajmuje to zdecydowanie więcej czasu.
Aplikacja aparatu znana jest z innych modeli Xperia. Prosty interfejs w trybie automatycznym umożliwia tylko włączenie lub wyłączenie flasha oraz przełączenie się na przedni aparat - oraz oczywiście zmianę trybów (oprócz obecnych możemy zainstalować dodatkowe).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
W trybie manualnym otrzymujemy dodatkowo wybór scen oraz ręczne manipulatory ekspozycji i balansu bieli. Do zmiany ISO, stabilizacji czy ostrości trzeba głębiej pogrzebać w ustawieniach. Podobnie jest w przypadku HDR - czasem zostanie aktywowany w trybie automatycznym, ale żeby go wymusić, trzeba przejść do trybu ręcznego i spośród scen wybrać opcję "Korekcja pod światło HDR".
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Oto rezultaty fotografowania aparatem głównym (więcej zdjęć tutaj):
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
A tak wyglądają przykładowe nagrania wideo:
|
|
|||
|
Sony Xperia M5 - przykładowe nagrania wideo wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Z frontu urządzenia uwagę zwraca duże oko obiektywu - nie można więc nie uwzględnić w teście zdjęć z przedniego aparatu. Mamy tu 13-megapikselowy aparat z autofocusem. Wspierają go takie technologie jak rozpoznawanie twarzy i uśmiechu, więc zdjęcia można robić nawet bez naciskania spustu migawki. Same fotki są zdecydowanie na plus, choć gdy próbowałam robić je będąc w ruchu, wychodziły nieostre. Zabrakło chyba tylko diody przy frontowym aparacie. Warto dodać, że w trybie automatycznym otrzymamy zdjęcia 9-megapikselowe (3920x2208 pikseli), dopiero w trybie manualnym otrzymamy fotki w pełnej rozdzielczości 13 megapikseli (tj. 4096x3072 pikseli). Element "zabawowy" wprowadza tryb nazwany "Portret stylowy".
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
A to rezultaty fotografowania - w trybie automatycznym:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Łączność i komunikacja
Xperia M5 obsługuje wszelkie najpopularniejsze i niezbędne moduły komunikacji: LTE, NFC, Bluetooth 4.1 z A2DP i Wi-Fi (z hotspotem i Wi-Fi Direct). Za usługi lokalizacyjne odpowiada GPS, wspierany przez aGPS i obsługę GLONASS - działa precyzyjnie i bez utraty sygnału - testowany w nawigacji pieszej i samochodowej z mapami Google. Jest tu także uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz port microUSB 2.0, odpowiadający za ładowanie baterii i transfer danych - obsługuje też funkcję hosta, która zagrzebana jest w ustawieniach (menu Ustawienia/Łączność Xperia/Łączność przez USB). Smartfon pozwala również na dzielenie się multimediami przez DLNA tworząc serwer mediów, umożliwia również na udostępnianie ekranu na zewnętrzne urządzenia poprzez protokół Miracast lub funkcję Throw. Posiadacze PlayStation mogą dodatkowo podłączyć bezprzewodowo kontroler PlayStation DUALSHOCK 3 (lub 4). Brakuje tu chyba tylko portu podczerwieni.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Połączenia głosowe zasługują na pochwałę - nie pojawiały się najmniejsze zakłócenia, a jakość dźwięku była bardzo dobra - plusem jest także wysoka głośność głośnika do rozmów. System redukcji hałasów zdaje się działać bez zarzutów - przynajmniej w opinii moich rozmówców, którzy nie zauważali, że rozmawiam z nimi jadąc komunikacją miejską lub idąc obok ruchliwej ulicy. Nie ma tu wideorozmów ani możliwości nagrywania połączeń. Jedyną rzeczą, do której mogę się przyczepić, jest czujnik zbliżeniowy, który nie zawsze w odpowiednim momencie aktywował ekran po oddaleniu telefonu od ucha. Do wprowadzania tekstów mamy klawiaturę Xperia, umożliwiającą m.in. obsługę jedną ręką i zmianę skórek.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Jak już wspomniałam gdzieś wcześniej, Xperia M5 wyposażona została w 16 GB wbudowanej pamięci, z której zaledwie połowa jest dostępna na potrzeby użytkownika. Dlatego cieszy obecność slotu na karty microSD, obsługującego nośniki do 200 GB. Możliwe jest ponadto przenoszenie zainstalowanych aplikacji na nośnik SD z pamięci telefonu.
Sony zastosowało w modelu Xperia M5 najszybszy obecnie procesor MediaTeka - ośmiordzeniowy Helio X10 z8 procesorami Cortex A53 o taktowaniu 2 GHz - bardziej wydajniejszy od np. Qualcomma Snapdragon 615 w Xperii M4 Aqua. Wspierają co 3 GB pamięci RAM. Przy tym zestawie wydajność jest wystarczająca do praktycznie każdego zadania, przed którym postawiłam Xperię M5. Intensywne korzystanie z netu, strumieniowanie wideo, granie w Real Racing 3, praca i synchronizowanie wielu aplikacji w tle - żadne nie było mu straszne. Podczas intensywnej pracy, grania lub nagrywania 4K potrafi się nagrzać, ale daleko mu do temperatur, które potrafiły osiągnąć Zetki.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
Zgrabne opakowanie ukrywa niewiele - sieciową ładowarkę, kabel USB-microUSB i krótką instrukcję do telefonu. W zestawie nie znajdziemy słuchawek.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Czasy pracy Xperii M5 nie są imponujące. W zasadzie po dniu intensywniejszej pracy wieczorem musiałam podłączyć telefon do ładowarki. Oszczędzając telefon i używając trybu STAMINA urządzenie wytrzymało 1,5 dnia. Ładowanie baterii o pojemności 2600 mAh, przy użyciu ładowarki z zestawu, zajmuje około 4 godzin.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Podsumowanie
Oficjalna cena smartfonu Sony Xperia M5 na polskim rynku wynosi 1799 zł (trafiają się tańsze oferty). Plasuje ona ten model na średnio-wyższej półce cenowej i może nieco ograniczyć grupę potencjalnych odbiorców. Jest następcą popularnego modeli Xperia M4 Aqua i faktycznie względem poprzednika cechuje się lepszymi parametrami, zachowując udany design i odporną, uszczelnioną obudowę (zobacz porównanie obydwu modeli). Z pewnością przypadnie do gustu fanom selfików i osobom, szukającym smartfona odpornego na niekorzystne warunki zewnętrzne, który jednak nie wygląda jak pancernik. Gdyby szukać modelu o podobnych parametrach, za mniejsze pieniądze kupimy choćby Meizu MX5, ewentualnie Huawei P8, Nexus 5X czy Samsunga Galaxy A5. W sumie smartfon bardzo przypadł mi do gustu i mogłabym go używać na co dzień, ale poczekałabym na większy spadek ceny.
materiał własny

































































































































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!