Sony Xperia M4 Aqua
Recenzja

Dla wodniaków

Sony Xperia M4 Aqua był jedynym premierowym smartfonem zaprezentowanym przez Japończyków podczas tegorocznego MWC. Po kilku miesiącach od pierwszej prezentacji telefon zawitał do sklepów - i do naszej redakcji. Głównym atutem tego modelu - podkreślanym już w nazwie - jest wodoodporność. A zatem - mamy do czynienia z idealnym sprzętem na wakacje. Jak Xperia M4 Aqua sprawdziła się w codziennym użytkowaniu? Przeczytajcie!

Sony Xperia M4 Aqua
Sony Xperia M4 Aqua fot. Adam Łukowski/mGSM.pl

Sony Xperia M4 Aqua sprzedawana jest w skromnym, kartonowym pudełku wraz z równie skromnym zestawem akcesoriów. Nasz testowy komplet obejmował jedynie zasilacz 850 mA i kabel USB oraz bardzo krótką instrukcję, opisującą rozmieszczenie elementów telefonu i najbardziej podstawowe elementy interfejsu.

Szersza - jest dostępna on-line. Ekologicznie, by nie powiedzieć wprost - oszczędnie! Jak zauważyliście, w zestawie zabrakło słuchawek. Możliwe, że Sony wychodzi z założenia, że nabywcy i tak nie korzystają z fabrycznych, zastępując je swoimi ulubionymi. Możliwe również, że po prostu testowe zestawy są zubożone. Tego w tej chwili nie wiem. Wiem natomiast, że Xperia M4 Aqua wygląda naprawdę świetnie.


Spis treści

R E K L A M A

Obudowa, stylizacja

Już na pierwszy rzut oka dostrzeżemy podobieństwo do flagowego modelu Z3+. Telefon utrzymano w charakterystycznej, lekko zmodyfikowanej ostatnio stylizacji Sony.

Tył i front wykończono błyszczącymi panelami o całkiem niezłej - jak się okazało - odporności na zarysowania. Tego smartfonu spokojnie możecie używać bez folii ochronnych - chyba, że będziecie z niego korzystać w naprawdę niesprzyjającym otoczeniu. Jeśli nie zakładacie, że będziecie szorować Xperią po betonie, zakup folii czy pokrowca możecie sobie odpuścić.

Szkoda chować tak ładny sprzęt. Panele i wnętrze telefonu łączy w całość wykonana z jasnego tworzywa ramka. Plastik dość zgrabnie imituje aluminium i przyznam, że na pierwszy rzut oka trudno orzec - czy to tworzywo, czy jednak metal.

Różnicę zauważymy dopiero w dotyku - telefon jest przyjemnie ciepły - nawet jeśli dotkniemy tyłu. Może być jeszcze cieplejszy - ale o tym później. Obudowa jest nierozbieralna - ale nie jest to dla mnie istotna cecha. Jeśli jednak wolicie mieć możliwość wymiany baterii - musicie wybrać inny model...

Zerknijmy na elementy konstrukcji. Tył zdobi logo producenta oraz estetycznie wkomponowany w narożniku obiektyw aparatu z diodą LED. Z przodu - oczywiście większość tafli zajmuje wyświetlacz. Ekran otrzymał niestety niezbyt modne, szerokie obramowanie, rzucające się w oczy zwłaszcza w przypadku obudowy w kolorze białym - a taka właśnie przypadła mi w udziale. Telefon występuje jeszcze w odmianie czarnej, srebrnej i koralowej.

Ciemniejsze kolory zapewne zniwelują efekt szerokiej ramki, zatem jeśli przywiązujecie wagę do tego szczegółu, proponuję wybór jednego z nich. W białej wersji telefonu pojawi się natomiast ciekawy efekt po uruchomieniu latarki, czyli diody LED. Wokół ramki tylnego panelu pojawi się ładna poświata.

Oprócz ekranu, na froncie znajdziemy jeszcze czujniki światła i zbliżenia, przednią kamerę oraz - zamaskowaną - diodę sygnalizacyjną. Warto zwrócić uwagę na szerokie otwory rozmieszczone symetrycznie wzdłuż krótszych boków ekranu. Niestety, nie są to głośniki stereo...

U góry po prostu mamy głośnik słuchawki, a dolny otwór stanowi po prostu dużą osłonę mikrofonu. Właściwy głośnik jest niestety pojedynczy i umieszczony na dolnej ściance urządzenia. Gra dość czysto i głośno - ale "frontowe" stereo byłoby lepsze.

Na górnej ściance znalazł się drugi z mikrofonów (już za typowym, mikroskopijnym otworkiem), zaś obok niego umieszczono gniazdo słuchawkowe. Co ciekawe - nie ma ono osłony, choć telefon jest wodoodporny. Osłony pozbawiono także port microUSB, umieszczony trochę nietypowo - na samej górze lewego boku. Pod nim - już za zatyczką zaopatrzoną w uszczelkę - mamy gniazdo na kartę microSD.

Jej zakup będzie konieczny - ale o tym opowiem w kolejnych akapitach. Lewy bok zajmują - patrząc od góry - gniazdo karty nanoSIM, charakterystyczny, okrągły włącznik, klawisze głośności i przycisk aparatu. Za ten ostatni - gromkie brawa dla Sony poproszę. Zganię natomiast położenie regulatora głośności. Przyciski są - w moim odczuciu - zdecydowanie za nisko, wymagają "gimnastyki" kciuka.

Sony trzyma się tego rozwiązania - choć nie uważam go za wygodne. Włącznik jest za to świetny - łatwo go wyczuć palcem, podobnie, jak klawisz aparatu - gdy trzymamy telefon poziomo, czy tak, jak zazwyczaj fotografujemy. Rozmieszczenie przycisków utrudnia montaż telefonu w statywie czy selfie-sticku - ostrzegam na wszelki wypadek ;)

R E K L A M A

Wyświetlacz, wodoodporność

Wróćmy do ekranu... Ma przekątną 5 cali i rozdzielczość 720p. Wystarczy ona w zupełności, by zapewnić czytelny, wyraźny obraz bez postrzępionych krawędzi. Ekran wykonano w technologii IPS, zatem kąty czytelności nie pozostawiają wiele do życzenia. Minimalną jasność ekranu dobrano dobrze, ale maksymalna mogłaby być wyższa.

Gdy promienie słońca padają bezpośrednio na wyświetlacz, obraz blednie. Sytuacji nie poprawia skłonność ekranu do odbijania światła i podatność szkła na zabrudzenie. Na co jeszcze ponarzekam? Na niski poziom czerni oraz niezbyt wysoką intensywność barw. Ich balans można jednak zmienić w menu, zatem są szanse że dopasujecie kolorystykę do własnych upodobań. Z fioletowo-szarą czernią jednak wiele nie zdziałacie...

Jak wskazuje nazwa, najważniejszym wyróżnikiem Xperii M4 Aqua ma być jej wodoodporność. By to sprawdzić, wybrałem się nad rzekę. Telefon wielokrotnie zetknął się z wodą - najpierw nieśmiało, by po kilku próbach powędrować nieco głębiej. I oczywiście wszystkie testy przeszedł śpiewająco. Jedyne, czego trzeba "pilnować" - to domknięcie osłon slotów na karty.

Oba chronione są solidnymi zaślepkami ze sztywnego tworzywa, a także gumowymi uszczelkami. Osłony zamykają się pewnie, raczej trudno otworzyć je przypadkiem, niosąc telefon w ręku czy w kieszeni. Co pewien czas warto je jednak docisnąć, tak na wszelki wypadek. Jak wspomniałem, zarówno port USB jak i słuchawkowy minijack, są odsłonięte. Miło, że nie trzeba otwierać pokrywy, by podłączyć kabel, tracąc jednocześnie szczelność obudowy.

Co ważne, po kąpieli wystarczy dmuchnąć w gniazdo, by je osuszyć i móc normalnie używać. Ani razu - po zanurzeniu - nie doświadczyłem problemów z ładowaniem czy korzystaniem ze słuchawek, aczkolwiek nie wiem, jak metalowe styki zniosą kontakty z wodą na dłuższą metę. Liczę jednak na to, że producent wziął to pod uwagę i zadbał, by styki w gniazdach nie korodowały. Podsumowując - wodoodporność na piątkę. To jeden z nielicznych, "prawdziwych" smartfonów, który nie boi się wody, a jednocześnie nie ma aparycji gumowego kloca.

R E K L A M A

Interfejs, wydajność i bateria

Czas zająć się interfejsem i wydajnością. Tu niestety Sony przedobrzyło. Producent napakował do telefonu sporo "nadprogramowych" aplikacji, dając mu jednocześnie tylko 8 GB pamięci. Efekt? Już na starcie miejsce na nasze pliki kurczy się niemiłosiernie.

Gdy zainstalowałem swój pakiet aplikacji (social media, komunikatory, benchmarki i dosłownie dwie gry), ilość wolnego miejsca spadła poniżej... gigabajta. Zakup karty pamięci wydaje się tu konieczny - ale telefon obsłuży jedynie pojemność do 32 GB.

Szkoda, bowiem z większości z fabrycznych aplikacji przeciętny użytkownik będzie korzystał rzadko lub wcale, a nie każda z nich daje się odinstalować. A zatem - co dostaniemy od Sony? Otrzymamy edytor wideo, apkę do upiększania zdjęć i tworzenia albumów, pakiet antywirusowy AVG, Office Suite, menedżera plików oraz Xperia Lounge. Ta ostatnia - jest serwisem oferującym ekskluzywne treści dla użytkowników urządzeń Sony.

Znajdziecie tam sporo konkursów i informacji związanych ze światem multimediów, ale czy okaże się to dla was interesujące - trudno mi ocenić. Z pewnością będziecie mogli za to skorzystać z pomocy technicznej, a także z platformy PlayStation. Pamiętajcie jednak o ograniczonej pojemności pamięci...

Interfejs telefonu - pomimo sporej ilości fabrycznych dodatków, pozostał prosty i przyjazny. Słowa krytyki należą się jedynie za brak możliwości edycji układu przycisków systemowych - choć te pojawiają się na roboczej powierzchni wyświetlacza. Tracimy zatem miejsce na pulpicie, nie zyskując niczego w zamian.

Ekran blokady jest raczej prosty - znalazł się na nim jedynie skrót do telefonu i aparatu (który i tak ma dedykowany klawisz...), zaś na pocieszenie mamy kilka wzorów zegara. Główne menu aplikacji - poza inną grafiką - w zasadzie nie różni się od "czystego" Androida. Warto odnotować, że aplikacje w zasobniku możemy ułożyć samodzielnie, ale też alfabetycznie czy według częstotliwości użytkowania.

Można oczywiście tworzyć foldery, a także przenosić ikony na jeden z siedmiu pulpitów. Panel skrótów i powiadomień połączono w jedność. Wysuwając go jednym palcem, najpierw odczytamy powiadomienia, a potem trafimy do skrótów. Pociągnięcie podwójne (lub dwoma palcami) od razu otworzy skróty. Ich wybór jest jednak skromny - konkurencyjne nakładki dają większą uniwersalność. Sony oferuje nam również mikroaplikacje, które ukryto w menu wielozadaniowości.

Fabrycznie mamy tam Active Clip (do zrzutów ekranu), przeglądarkę, kalkulator, kalendarz, minutnik i Touch Block - blokadę panelu dotykowego. Parę innych aplikacji można pobrać ze sklepu, lub też utworzyć z dostępnych w telefonie widżetów. Drobne aplikacje otwierają się w okienkach, które można przesuwać po ekranie, w niektórych przypadkach z możliwością zmiany ich rozmiaru.

Jak to wszystko działa? Telefon napędza układ Snapdragon 615 z ośmioma rdzeniami Cortex A53. Cztery mają taktowanie 1,5 GHz, a kolejne - 1 GHz. W pracy wspomagają je 2 GB pamięci operacyjnej. W połączeniu z niewysoką rozdzielczością ekranu, daje to całkiem przyzwoite wyniki w benchmarkach. Telefon plasuje się w górnych strefach średniej klasy, pokonując - co oczywiste - starsze flagowce.

Użytkowanie Xperii M4 potwierdza te wyniki. Telefon nie jest demonem prędkości, ale pracuje całkiem płynnie, nie irytując użytkownika. Zdarzają się drobne przycięcia, ale mnie doskwierały na tyle rzadko, bym wydajność M4 ocenił pozytywnie - zakładając oczywiście, że porównujemy ten model z równorzędnymi, nie z flagowymi.

Zauważyłem natomiast inny, bardziej niepokojący objaw: sporą emisję ciepła przez obudowę. Nie miała ona co prawda zauważalnego wpływu na płynność działania telefonu - ale np. podczas nagrywania wideo z efektami specjalnymi telefon prawie parzył. W sumie - to normalne, wszak nie mamy tu do czynienia z topowymi komponentami... mimo to zwracam waszą uwagę na ten aspekt. Jeśli zamierzacie więcej pracować z ruchomym obrazem, warto chyba dopłacić do wyższego modelu...

Ale jeśli nad wydajność przedkładacie osiągi baterii, wodna Xperia jest smartfonem dla was. Nawet w podstawowym trybie zasilania telefon jest w stanie wytrzymać dwa dni. Korzystając z dość rozbudowanych opcji zarządzania energią, czas działania można jeszcze wydłużyć. Tryb Stamina ogranicza działanie telefonu, gdy ekran jest wygaszony - można go używać na co dzień, bez konieczności rezygnowania z większości możliwości urządzenia.

W oprogramowaniu mamy również tryb UltraStamina, zmieniający smartfon w urządzenie do podstawowej komunikacji, ale mogące pracować nawet kilka dni. Trzeci z trybów zarządzania energią, to opcja ratunkowa, gdy poziom naładowania baterii spada poniżej 20%. Powoduje wyłączenie większości modułów, ale w sytuacji awaryjnej pozwoli nawiązać połączenie głosowe.

Oczywiście każdy z wymienionych trybów możemy zmodyfikować, by odpowiadał naszym potrzebom. Najważniejsze jest jednak to, że Xperia M4 pracuje dłużej, niż większość konkurentów.

R E K L A M A

Komunikacja, dźwięk

W roli narzędzia komunikacji, Xperia M4 sprawdzi się znakomicie. Telefon zapewnia dobrą jakość głosu, wspiera HDvoice, ma również bardzo sympatyczną aplikację obsługującą łączność. Lista kontaktów otrzymała ciekawą animację podczas przewijania i możliwość wyświetlania zdjęć do kontaktów.

Dialer startuje domyślnie z listą ostatnich połączeń, prezentując na górze najczęściej używane kontakty. Warto wspomnieć, że Xperii M4 udawało się utrzymywać zasięg sieci w miejscach, gdzie niektóre konkurencyjne komórki oznajmiały już o braku sieci lub - w najlepszym razie - nie były w stanie zapewnić niezakłóconej rozmowy. Telefon Sony dawał radę. W komunikacji tekstowej również wszystko przebiega bez zakłóceń, klawiatura ma nieźle dobrany rozmiar i trzy "skórki" do wyboru. Niestety, brak możliwości obsługi głosowej.

Na pochwałę zasługuje również jakość brzmienia wbudowanego odtwarzacza. Walkman - i wszystko jasne. Powiem jedynie, że warto zainwestować w porządne słuchawki. Nie zabrakło wirtualnego brzmienia przestrzennego ani equalizera, mamy do dyspozycji również radio FM. Głośnik zewnętrzny jest niestety pojedynczy, a jego brzmienie nie porywa. Mimo to, podczas korzystania z trybu głośnomówiącego, spisuje się dobrze. Dodatkowy plus za jego umiejscowienie - trudno go zasłonić.

R E K L A M A

Fotografia i filmowanie

Sony Xperia M4 Aqua dysponuje 13-megapikselowym aparatem fotograficznym z lampą LED i autofokusem. Zapowiada się nieźle, ale jest... tak sobie. Od smartfonu najpopularniejszego producenta komórkowych modułów fotograficznych oczekiwałem nieco więcej. Zdjęcia nie są złe, ale do ideału nieco brakuje.

Z jednej strony, w świetle dziennym otrzymujemy wyraźne, dobrze nasycone kadry - ale wystarczy nawet nieznaczne pogorszenie warunków oświetleniowych, by fotki utraciły jakość odwzorowania detali i ogólną ostrość. Pojawia się dość sporo szumów, szczególnie w ciemniejszych partiach kadru. Nie mogę również oprzeć się wrażeniu, że centrum kadru jest zwykle ostrzejsze, niż jego brzegi. Problem z optyką?

Przechodząc w tryb manualny możemy nieco wpłynąć na jakość ujęcia, ale i wówczas rezultaty nie są idealne. Możemy podbić ekspozycję, ale nie zawsze okaże się to receptą na udane ujęcie. Innymi słowy - aparat nie jest tak dobry, jak się spodziewałem. Przednia kamera wypada lepiej. Tu w zasadzie nie ma się do czego przyczepić, selfie są na dobrym poziomie.

W przypadku zapisu filmów jest już gorzej. Dochodzą problemy z ospałym działaniem autofokusa i przesłony, zauważyłem także, że dość łatwo o przypadkowe zasłonięcie mikrofonu dłonią. Interfejs aparatu również nie jest idealny... Pewne elementy niepotrzebnie ukryto, eksponując za to inne, mniej istotne.

To oczywiście kwestia przyzwyczajenia, ale konkurenci są o krok do przodu. Pochwalę natomiast obecność mechanicznego klawisza migawki, a także ciekawy widżet na pulpit - pozwalający szybko uruchamiać nasze ulubione tryby aparatu.




Filmy nagrane Sony Xperia M4 Aqua
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Byłbym zapomniał... Aparat ma możliwość nanoszenia na nasze zdjęcia i filmy ciekawych efektów animacyjnych. Jeśli trochę poćwiczymy, efekty mogą być zaskakujące. Niestety, podczas rejestrowania filmów w tym trybie dają się zauważyć zaburzenia płynności zapisu oraz potężne nagrzewanie się urządzenia.

R E K L A M A

Podsumowanie


Przegląd Sony Xperia M4 Aqua
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Sony Xperia M4 Aqua kosztuje 1200-1300 zł, czyli nieco więcej, niż typowe "średniopółkowce". Czy warto ją kupić? Nie jest złą konstrukcją, nie ma poważnych wad.

M4 Aqua nie jest pod żadnym względem gorsza od konkurentów, ale ciężko znaleźć coś, czym by ich przewyższała. Na pewno ma dobrą baterię i zapewnia wysoką jakość komunikacji głosowej. Wygląda dobrze i przede wszystkim nie boi się wody. Z drugiej strony, ma raczej przeciętny wyświetlacz, niezbyt udany aparat fotograficzny i średnią wydajność. Telefon ten będzie dobrym wyborem dla użytkownika lubiącego posłuchać muzyki, sprawdzi się w miejscach o słabym zasięgu.

A zatem - to znakomity telefon dla miłośników wypoczynku nad wodą: zapewni im łączność (i to przez długi czas), przetrwa przypadkową kąpiel i da dostęp do internetu. Jeśli nie przywiązujecie zbytniej wagi do jakości zdjęć, za to wasz telefon może być narażony na częsty kontakt z wodą - warto wybrać ten model. Jeśli jednak potrzebujecie smartfonu bezkompromisowego, znakomitego w każdej roli, musicie dołożyć jeszcze kilka banknotów - i szukać u konkurentów.

Mat. własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16294

Ten artykuł skomentowano już 10 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
40,0% 
icon down
 20,0% 
icon unknown opinion
 40,0% 
Default user logo
mickick

Opinia negatywna

Katastrofa! Nigdy więcej nie kupię tego chłamu! Jak można zrobić telefon bez możliwości wyjęcia baterii!
.multi.internet.cyfrowypolsat.pl | 29.02.2016, 14:02
R E K L A M A
Default user logo
damian

Opinia negatywna

czego po sony sie spodziewać najbardziej awaryjne smartfony aparat fatalna jakość rozmazuje zdjęcia wyświetlacz też kiepski
.dynamic.chello.pl | 22.02.2016, 14:02
Default user logo
hmm

Opinia neutralna

Mam ten telefon i niestety, jak dla mnie nie da się tym telefonem zrobić porządnego, ostrego zdjęcia, mega długi czas zrobienia zdjęcia.

Może mnie naprowadzicie jak tym cholerstwem zrobić szybko, ostre zdjęcie bez szumów.

Co do całej reszty, wydajności itd oceniam na dobry.
.116.35.39 | 01.09.2015, 08:09
R E K L A M A
Default user logo
Ayo

Opinia neutralna

Niestety nie ma zaczepu na smycz, jak dla mnie wielki minus podczas robienia zdjęć w wodzie i pod wodą - można łatwo utopić :/
.play-internet.pl | 25.08.2015, 11:08
Default user logo
adadf

Opinia neutralna

nic nie jest wspomniane o zaczepie na smycz więc pewnie nie ma :|
.multi.internet.cyfrowypolsat.pl | 13.08.2015, 23:08
Default user logo
Daro

Opinia pozytywna

Mam M4 Aqua od 3 tygodni. Zastąpiła moją zasłużoną M-kę. Jestem bardzo zadowolony z telefonu. Fakt przydałoby się więcej pamięci wewnętrznej ale jak dla mnie wystarczy :)
.dynamic.chello.pl | 24.06.2015, 19:06
Default user logo
Zachwycony

Opinia pozytywna

Używam tego urządzenia od dwóch tygodni. Zapłaciłem za niego 1200 zł. i było warto. Działa płynnie, aparat jest świetny i do tego brak zaślepki przy USB (po raz pierwszy). Po prostu jestem nim zachwycony !!! Serdecznie polecam :-)
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 22.06.2015, 19:06
R E K L A M A
Default user logo
Ovi

Opinia pozytywna

Panie Adamie,w którym to miejscu Polski takie świetne mijanki mamy pociągów?Pozdrawiam
.252.59.17.internetia.net.pl | 21.06.2015, 20:06
Default user logo
bartusek

Opinia pozytywna

Więc tak :
1. W pudełku miałem słuchawki, są dołączona standardowe.
2.Z Tyłu jest panel plastkowy :D, widzę że wy też daliście się złapać !
Odnośnie wyniku z Antutu mój -> 34078
Przesiadłem się z Nexa i tak nie do końca jestem w pełni zadowolony.
Może system poprawią aktualizacją.
< /br>Dzięki za uzupełnienie. Z tyłem jest ciekawie - ciężko ustalić, co to za materiał, a producent tego nie określił. Napisałem, że jest "ciepły w dotyku" - a zatem może to rzeczywiście tworzywo? Fakt: jest wytrzymały i doskonale udaje szkło. (AŁ)
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 20.06.2015, 13:06
Default user logo
wierci

Opinia neutralna

Czy wydajność na poziomie Nexusa 5 oraz HTC One autor określa jako średnią? Jak dla mnie wydajność (przymajmniej w benchmarkach) jest bardzo zachęcająca.
Przy przedstawionych w teście wadach i zaletach chyba jednak warto zrezygnować z M4 Aqua a zamiast niego kupić Z1 i jeszcze zostanie w kieszeni lub poczekać aż cena M4 spadnie poniżej 1000zł.
.strzecha.ds.polsl.pl | 19.06.2015, 20:06


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies