Dźwięk
Xperia 5 nie zawiedzie fanów smartfonowego brzmienia. Nie tylko dostarcza mocnych i donośnych głośników stereo, udostępnia też technologię Dolby Atmos. Główny głośnik znajduje się na dolnej krawędzi, a drugi - na górnej ramce, nad ekranem, i standardowo służy za głośnik rozmów. Jeśli chcecie posłuchać muzyki przez bezprzewodowe słuchawki, z pewnością zainteresuje was fakt, że smartfon wspiera Bluetooth 5.0 z aptX HD i LDAC (kodek opracowany przez Sony, umożliwiający przesyłanie materiałów audio w wysokiej rozdzielczości przez Bluetooth). I faktycznie, dźwięk brzmi doskonale. Jedynym wielkim nieobecnym jest gniazdo słuchawkowe - na pocieszenie Sony dorzuca do zestawu adapter z mini-jacka 3,5 mm do USB-C oraz dość proste słuchawki, które, co dziwne, zakończone są właśnie mini-jackiem. Skoro już smartfonu pozbawiono gniazda słuchawkowego, bardziej logiczne wdawało by się dołączenie do zestawu takich, które mają końcówkę USB-C.
Sony ma w zanadrzu jeszcze jedną rzecz związaną z dźwiękiem - Wibracja dynamiczna. Dostarcza ona wibracji zharmonizowanych z odtwarzanym dźwiękiem, co ma zapewnić lepsze wrażenie z "konsumowania" multimediów. Tyle w teorii. Oczywiście rozwiązanie to będzie miało swoich fanów, ale ja się do niech nie zaliczam. Wibracje bardziej mi przeszkadzały niż poprawiały odbiór mediów, więc szybko tę opcję zdezaktywowałam.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Sony ma długą historię w zakresie aparatów cyfrowych, jest też jednym z popularniejszych producentów sensorów fotograficznych do smartfonów. Ale zawsze miałam wrażenie, że sensory Sony lepiej spisują się w smartfonach konkurencji, niż w smartfonach z logo Sony. Będzie wiec okazja, by to zweryfikować. Na potrójny aparat w modelu Sony Xperia 5 składają się trzy jednostki:
- aparat główny o rozdzielczości 12 megapikseli, f/1.6, PDAF, OIS
- aparat 12 megapikseli, 2-krotny zoom optyczny, f/2.4, PDAF, OIS
- szeroki kąt - 12 megapikseli, f/2.4, 137 stopni, fixed focus
W praktyce to ten sam zestaw aparatów, co w modelu Sony Xperia 1.
Jak prezentują się zdjęcia z aparatów Xperii 5? Subiektywnie oceniłabym je słabiej niż te, które oferują flagowce od Huawei, Samsunga czy Apple'a. Domyślny tryb zdjęć automatyczne poprawia nieco zdjęcia - w zakresie kontrastu, kolorów, HDR i in. Dobiera odpowiednią scenę do warunków i na tej podstawie dostosowuje poszczególne parametry. I najczęściej robi to w sposób naturalny, nie nadużywając HDR, nie zwiększając sztucznie wyostrzenia, nie doświetlając przesadnie zdjęć i bez podkręcania nasycenia kolorów, co nagminnie zdarza się w smartfonach konkurencji. Jeśli sami wolimy kontrolować parametry ujęcia, wtedy trzeba przełączyć się na tryb profesjonalny, w którym można ustawić balans bieli, ISO czy ekspozycję. Dobrze spisuje się Eye AF, czyli ustawienie ostrości na oczy fotografowanej osoby - dzięki temu faktycznie na każdym zdjęciu, na którym fotografowana była osoba, jej twarz wychodziła odpowiednio wyostrzona.
Nie ma tu dedykowanego trybu nocnego, którego można uruchomić manualnie, ale włącza się on za sprawą sztucznej inteligencji, gdy warunki tego wymagają. Jest tu również szeroki kąt (137 stopni), który oferuje naprawdę duży kąt fotografowania, ale daje dostrzegalny efekt rybiego oka (nawet, gdy w ustawieniach wybierzemy priorytet korekcji zniekształceń nad jakością obrazu). Nie warto też korzystać z niego po zmroku - zdjęcia są ciemne, mocno zaszumione i po prostu kiepskie.
Tak prezentuje się porównanie poszczególnych trybów pracy aparatu:
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Oto rezultaty fotografowania:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacja aparatu oferuje wysoką funkcjonalność, ale mogłaby być nieco bardziej przyjazna dla użytkownika. Zwłaszcza w kwestii przełączania się między aparatami - służy do tego mała ikona na ekranie, nie ma bezpośredniego dostępu do każdego z nich, by na przykład porównać kadr. Żeby dostać się do szerokiego kąta, najpierw trzeba przejść przez teleobiektyw. Sam panel nie jest przeładowany - mamy tu dwa główne tryby - zdjęć i filmów - oraz dodatkowe tryby otwierane po dotknięciu ikony z napisem TRYB. Do tego ikony do lampy błyskowej, dodania efektu bokeh, zmiany proporcji zdjęcia, zmodyfikowania balansu bieli i ekspozycji, ikona przełączenia się między aparatem głównym i frontowym (można też po prostu przesunąć palcem po ekranie) oraz ustawienia. Dodatkowe tryby obejmują autoportret, obiektyw (Google Lens), Zwolnione tempo, Ręcznie, Efekt kreatywny i zdjęcie panoramiczne.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Xperia 5 może nagrywać wideo w maksymalnej jakości 4K przy 30 klatkach na sekundę lub 1080p przy 60 klatkach na sekundę. Jest też tryb zwolnionego tempa (120 fps). Wśród preinstalowanego softu znajduje się też aplikacja Cinema Pro, służąca do nagrywania materiałów przy proporcjach 21:9. Przy jej pomocy można dostosować szybkość migawki, ISO, ostrość i kolorystykę nagrań. W gruncie rzeczy jest to szczegółowy tryb pro do nagrywania filmów w formacie 21:9. Jest tu nawet możliwość podglądu poziomu głośności w trybie stereo, informacje o tym, czy HDR jest włączony czy nie, oraz o pozostałej do wykorzystania pamięci.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Oto rezultaty nagrywania wideo:
Frontowy aparat ma 8 megapikseli, obiektyw o jasności f/2.0, stałą ostrość i cyfrową stabilizację obrazu. Jakość zdjęć jest zadowalająca, choć czasami nie udaje się trafić w punkt ostrości. W gorszym oświetleniu szczegółowość zdjęć znacząco spada. Widać też, że smartfon lubi wygładzać skórę użytkownika - w trybie autoportret można ten proces przytemperować. Sama jakość zdjęć jest poprawna i raczej przeciętna - selfiki nie są ani wybitnie złe, ani wyjątkowo dobre.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny













































