Siemens CF62

Specyfikacja techniczna

Totalne badziewie. Jak to juz wspominali wcześniej "please wait". Nie polecam.

Świetny telefon, który zdał próbę czasu. Parę lat temu służył mojej mamie a kiedy zmieniła tel na nowy, ten poszedł do szuflady. Ostatnio dałem go moim dziadkom i są zachwyceni. Mają w domu kilka nowych Nokii, ale żadna nie ma takiej jakości rozmów jak ten telefon. Sam byłem zaskoczony nie tylko głośnością ale i wyrazistością rozmowy. W dodatku rozmówca mnie również słyszał idealnie. A na dodatek jego budowa sprawia, że bardzo wygodnie się go trzyma.
Dziadek choć nowinki techniczne są mu obce dość szybko go opanował.
Dobry i prosty telefon!

Dobrze, że ten telefon będę miał jeszcze z 3-4 tygodnie, bo to straszne. Wolny, wszędzie pisze "Please wait..." . Mam go dość, i będę czekać na moją Samsung Avile .

To świetny telefon! Nie ma wielu współczesnych "bajerów", ale ma przejrzyste i logiczne menu! Ponadto już po dźwiękach mogę poznać kto do mnie dzwoni. Żaden z moich późniejszych telefonów mu nie dorównywał i dlatego przez internet zamówiłem sobie drugi taki! A jak gdzieś dostanę, to kupię sobie i trzeci!

Jak jest zamknięty to wygląda jak otwieracz do butelek, sprawdziłem i z przykrością stwierdzam, że piwa się nie dało nim otworzyć.

Telefon całkiem całkiem ale szkoda że skórka z niego schodzi:)

miałem ten telefon 2 lata. bardzo często mi się blokował i sam się wyłaczał. nie poecam

jego zaletami (dwoma) jest to, że przy intensywnym forsowaniu go przez 2 lata nie zepsuł się, jest odporny na mróz, upał i wilgoć, ma niezły zasięg.Gumowany spód utrudnia zsunięcie się komórki z powierzchni gładkich. Wadami (dwoma) jest to, że obudowa jest obłażąca z gumowej powłoczki, wyświetlacz porysowany, srebrne ozdoby wykruszyły się. Najbardziej wkurza mnie fakt, że nie można ustawić liter do pisania i odczytywania SMS ,,wszystkie duże". Właśnie to - brak dużych liter - jest powodem, że zamierzam kupić inną komórę.

Dostałam go od wujka i jest super!

miałem go 1.5roku tylko sie utopił w kiblu ale po roku go sprzedałem bo sie psuł