Budowa
Z serią Xcover Samsung chce dać nam smartfon, który jest urządzeniem o wzmocnionej odporności, ale wcale na takie nie wygląda. W porównaniu z konkurencyjnymi modelami typu rugged, nie zauważymy tu żadnych widocznych śrub, wystających gumowanych czy metalowych elementów ani nietypowej obudowy. Telefon jest dość kanciasty i po dłuższym czasie trzymania go w ręku zaczynamy odczuwać zmniejszony komfort - zwłaszcza, ze jego waga to ok. 220 g. Ale i tak jest mniej nadbudowany niż większość wzmocnionych telefonów, a żeby dostać się do jego wnętrza nie potrzeba śrubokrętu.
Choć Samsung celuje w ekrany AMOLED-owe, tutaj takiego nie znajdziemy. Zastosowanie LCD pozwoliło obniżyć koszty, ale wiąże się to z pewnymi ograniczeniami. Kolory wyświetlane na ekranie - zwłaszcza czernie - są mało nasycone i znacznie gorsze niż w ekranach typu AMOLED, na dodatek nie jest tu dostępna funkcja AoD, która pozwala na uzyskanie powiadomień bez konieczności aktywowania ekranu. Sam wyświetlacz ma 6,3 cala i rozdzielczość 2340x1080 pikseli, co daje 409 ppi - to wartość, która zapewnia ostry i szczegółowy obraz oraz doskonale wyraźne drobne czcionki. To więcej niż mają typowe smartfony typu rugged. Nie mam też zastrzeżeń do kątów wiedzenia i do jasności, choć w bezpośrednim słońcu refleksy utrudniają dojrzenie tego, co dzieje się na ekranie. Warto dodać, że nosząc okulary z polaryzacją ze smartfonu da się korzystać tylko w pionowej orientacji urządzenia - w poziomej ekran jest mocno ściemniony. Nie podoba mi się jednak grubość ramek otaczających ekran - przez to XCover Pro sprawia wrażenie urządzenia bardziej topornego niż jest w rzeczywistości.
Wokół telefonu, czyli na otaczającej urządzenie plastikowej ramce, umieszczona została zaskakująca liczba przycisków. Podczas pierwszego uruchomienia nawet przez chwile zwątpiłam, który z nich ma służyć do włączenia telefonu. Po prawej stronie znalazła się regulacja głośności (dobrze wyodrębnione przyciski umieszczone w ramach pojedynczej belki), a poniżej przycisk łączący funkcję włącznika/blokady ekranu oraz skanera linii papilarnych. Szkoda, że nie jest mocniej zaznaczony albo bardziej zagłębiony, gdyż w obecnej postaci trudno wymacać go bez patrzenia. Działa poprawnie, ale nie należy do najszybszych. Dodatkowy, programowalny przycisk znajduje się na górnej krawędzi, wraz z gniazdem słuchawkowym, diodą powiadomień (jest jeszcze jedna opcja otrzymywania świetlnych powiadomień - można do nich wykorzystać diodę przy aparacie) oraz otworem mikrofonu. A kolejny, wyróżniający się rozmiarem, fakturą i kolorem, znalazł się na lewej krawędzi (przycisk Xcover). Z kolei na dolnej krawędzi umieszczony został zewnętrzny głośnik, port USB-C, piny oraz otwór mikrofonu.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Wróćmy jeszcze na chwilę do przycisków i ich działania. Domyślnie przycisk boczny (ten, który połączony jest ze skanerem), ustawiony jest na obsługę Bixby - przez co wyłączenie telefonu nie jest takie proste, jak by się wydawało. Na szczęście łatwo zmienić to w ustawieniach i wybrac stosowną akcję i do dwukrotnego dotknięcia, i do dłuższego przytrzymania. Przycisk górny można wykorzystać na przykład do uruchomienia latarki (albo innej dowolnej aplikacji) oraz dodatkowej aktywności po dłuższym przytrzymaniu przycisku, z kolei klawisz Xcover ma domyślnie ustawione dyktowanie wiadomości - oczywiście tutaj też można ustawić inne czynności, które wywołane zostaną po naciśnięciu oraz po dłuższym przytrzymaniu tego przycisku. Ale wiecie, co jest najdziwniejsze? Przyciski nie zadziałają, dopóki nie zostanie aktywowany (lub odblokowany ekran), więc jak chcemy na przykład skorzystać szybko z latarki i mamy ją ustawioną dla któregoś z przycisków, to i tak musimy najpierw włączyć ekran, żeby zadziałała. W ustawieniach przycisku górnego i Xcover jest opcja, by przyciski działały przy zablokowanym ekranie - i działają, ale i tak ekran musi być uprzednio wybudzony.
Tył smartfonu to plastikowa pokrywa o szorstkiej fakturze. Na niej naniesiono logo producenta, jest też wycięcie na aparat. Dzięki specyficznemu wykończeniu nie ma szans, by urządzenie przypadkowo wyślizgnęło się z dłoni. Nie widać też na nim zabrudzeń i odcisków palców.
Zdjęcie klapki nie wymaga żadnego wysiłku - wystarczy podważyć ją w jednym miejscu paznokciem. Jest dość cienka i elastyczna, a przy obudowie przytrzymuje ją kilka zatrzasków. Dodatkowo widać gumowany obszar, który uniemożliwia (przynajmniej w teorii) dostęp wody do komory z kartami i wymienną baterią. Po wyjęciu baterii mamy dostęp do slotów na kartę SIM (obsługiwane są dwie karty w rozmiarze nano) i microSD. Nie jest to slot hybrydowy - kart można używać niezależnie.
R E K L A M A
Wytrzymałość
Samsung Galaxy Xcover Pro to telefon stworzony do używania w trudnych warunkach. Taki telefon typu rugged, ale wyglądający bardziej jak standardowy smartfon. Nie ma przesadnie rozbudowanej obudowy, nie ma śrub, którymi zabezpieczone byłoby wnętrze telefonu. Wydaje się delikatniejszy, choć chwali się najwyższymi standardami, typu MIL-STD 810G (wytrzymałość na upadki) czy IP68, który sugeruje, że urządzenie jest pyło- i wodoodporne. Z upadkami poradził sobie znakomicie - "przypadkowo" spadł na chodnik, panele i wykładzinę, nie odczuwając żadnych negatywnych skutków. Zresztą smartfon ma tu odpowiednio nadbudowane krawędzie, które dobrze chronią powierzchnię ekranu. Nie znaczy to, że upadek ekranem bezpośrednio na twardy lub ostry element nie uszkodzi wyświetlacza, ale na tyle, na ile jest to możliwe, ekran jest chroniony. Nie zapomnijmy o szkle Gorilla Glass 5. Podobnie chroniony jest aparat - ten został nieco zagłębiony względem powierzchni obudowy.
Niestety nie zdał testu na wodoodporność - mimo zamkniętej klapki do wnętrza zaczęła dostawać się woda - widać to na poniższym zdjęciu, gdzie po zaledwie minucie spędzonej w akwarium ekran zaczął od dołu podchodzić wilgocią. Po 12 godzinach suszenia telefonu udało się przywrócić do życia, choć nie bez negatywnych skutków. Wyraźnie widać plany wilgoci, przebijają diody podświetlające ekran. Początkowo były też spore problemy z panelem dotykowym, który działał zupełnie losowo, ale z czasem uległo to poprawie. Nie uogólniałabym jednak tego na wszystkie modele, prawdopodobnie to cecha - czy raczej wada - tego konkretnego modelu.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!