Samsung Galaxy S6
Recenzja

Opublikowane:

Nareszcie prawdziwe premium

Samsung Galaxy S6 zadebiutował 1 marca - w przededniu rozpoczęcia barcelońskich targów MWC. I "skradł" całe show, przyćmiewając pozostałe targowe premiery. Czy rzeczywiście jest aż taką rewelacją? Dzięki uprzejmości polskiego oddziału Samsunga już w kilkanaście dni po premierze mogłem przekonać się o tym na własnej skórze. I choć jestem daleki od zachwycenia się tym modelem, uważam go za przełomowy dla koreańskiego koncernu.

Samsung Galaxy S6
Samsung Galaxy S6 fot. Adam Łukowski/mGSM.pl

Prezentując ten telefon Samsung udowodnił, iż jest w stanie zaoferować telefon bezkompromisowy: nie tylko dobrze wyposażony, wydajny i napakowany dodatkami, ale i świetnie wyglądający. Model S6 stanowi przełom w historii serii Galaxy S. Flagowy smartfon Samsunga nareszcie wygląda tak, jak przystało na sprzęt z najwyższej półki.


Spis treści

Zestaw, obudowa, stylizacja

Obudowa jest dostępna w wielu kolorach, zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie przypadł w udziale kolor biały. Twarde szkło Gorilla Glass 4 otacza subtelna, metalowa ramka. Z powodu owego szkła oberwałem niezłą dawkę hejtu... Choć podczas premierowej konferencji na MWC wspominano zastosowaniu dwóch tafli Gorilla Glass 4, ubzdurałem sobie, że tył jest jednak z lakierowanego tworzywa.

To dlatego, że telefon jest niezwykle przyjemny, ciepły w dotyku. Szkło kojarzy mi się z chłodem - a zarówno podczas pierwszych oględzin na MWC, jak i przy wyjmowaniu smartfonu z pudełka... uderzyło mnie ciepło. Dalej już poszło... Oto relacja z rozpakowywania telefonu:


Samsung Galaxy S6: rozpakowanie i pierwsze wrażenia
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Swój karczemny błąd uświadomiłem sobie już w chwilę po publikacji filmu - próbując zarysować tył telefonu ostrym przedmiotem. Nie udało się... Pozostało jedynie wykonać spektakularny facepalm i bić się w pierś - tył telefonu to naprawdę szkło. W Samsungu!

I - jak mawiał bohater jednej z powieści B. Hrabala - niewiarygodne faktem się stało: trzymam w ręku pierwszego Samsunga, którego klasa wreszcie sięgnęła szczytów. Obudowa jest znakomita. Świetny montaż, sympatyczna stylizacja, miły dla oka kształt... który burzy jednak paskudny, wystający obiektyw aparatu.

Cóż, telefon jest smukły, a moduł aparatu - niekoniecznie. Inżynierowie musieli jakoś pogodzić chęć pozostawienia płaskiej obudowy i porządnego aparatu - wyszedł mały koszmarek, który na szczęście nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu telefonu. Obudowa dzielnie znosi trudy eksploatacji, rzeczywiście trudno ją uszkodzić. Paradoksalnie, jej najsłabszym elementem zdaje się być aluminiowe obramowanie boków. W razie upadku na beton czy nieumiejętnego wpychania na siłę wtyczki USB, może się zarysować.

Muszę dodać, że konstrukcja jest solidna - obudowa jest sztywna, nie trzeszczy - współczuję jedynie serwisantom, którym przyjdzie wymienić choćby baterię. Szklane tafle są przyklejone do ramy telefonu... W odróżnieniu od poprzednika, obudowa nie jest niestety wodoodporna. To krok wstecz, a jego jedynym usprawiedliwieniem jest powstanie odmiany S6 Active, której sprzedaż mogłaby się okazać gorsza, gdyby "zwykły" S6 również miał ochronę rzędu IP67...

Oprócz słusznej krytyki mojej wpadki w pierwszym, niemontowanym filmie o S6, sporo krytycznych komentarzy dotyczyło również stylizacji nowego "Esa". Wielu z was pisało, iż zbytnio przypomina on nowe iPhone'y... Patrzę, patrzę - i nie zgodzę się z waszymi opiniami. Zgoda, parę detali jest podobnych, ale idąc tym tropem, znajdziemy jeszcze kilkanaście - jeśli nie kilkadziesiąt - innych telefonów, które w jakimś miejscu przypominają iPhone.

Galaxy S6 na zupełnie inny profil boków, z charakterystycznym podcięciem, przechodzącym w zaokrąglone narożniki. Inne są otwory głośnika, inny sam zarys obudowy... Ale skoro upieracie się, że przypomina wam on iPhone - trudno... przejdźmy dalej ;)

Opakowanie telefonu i towarzyszący mu zestaw nie są już tak wyszukane, jak obudowa. Co znajdziemy w zestawie? Właściwie - to, co zawsze. Zasilacz, kabel USB, instrukcję i słuchawki. Ładowarka obsługuje błyskawiczne ładowanie, natomiast słuchawki... wyglądają trochę dyskusyjnie. Jeszcze przed premierą Samsung zbierał cięgi za to, iż dość mocno przypominają fabryczny zestaw odwiecznego konkurenta. Czy na pewno?

Już na pierwszy rzut oka - za sprawą silikonowych nakładek i lepszego wyprofilowania - wydają się wygodniejsze. I takie też są - w odróżnieniu od Apple EarPods nie wypadały mi z uszu, a ich brzmienie również okazało się lepsze. Słuchawki Samsunga dają głębszy bas i subtelniejsze soprany, niż te od Apple. Próbowałem "oszukać się" wypróbowując oba zestawy słuchawkowe z różnymi telefonami. Te od S6 są lepsze - i basta!

Uzupełnieniem możliwości słuchawek jest świetny korektor brzmienia, wyposażony m.in. w symulację brzmienia wzmacniacza lampowego czy korekcję indywidualną, opartą o coś w rodzaju badania słuchu. Telefon emituje różne dźwięki, a my sygnalizujemy, czy je słyszymy. Na tej podstawie aplikacja dobiera optymalne ustawienia - uwzględniające możliwości naszych uszu... i słuchawek. Oczywiście rozwiązanie to znamy już z wcześniejszych modeli firmy.

Nie opowiedziałem jeszcze o rozmieszczeniu istotnych elementów. W zasadzie wszystko widać na zdjęciach, zatem krótko: włącznik jest na prawym boku - dla mnie nieco zbyt nisko, ale mam dość duże dłonie. Klawisze głośności powędrowały na lewą ściankę, a ich rozmieszczenie jest idealne. Gładką górę telefonu zaburza jedynie oczko nadajnika podczerwieni i otworek dodatkowego mikrofonu redukującego szumy, zaś oba gniazda (minijack i microUSB) powędrowały na dół.

Znalazł się tam również główny mikrofon i pojedynczy głośnik, który - powiedzmy - jest akceptowalny. Do BoomSound z HTC One trochę mu daleko... W telefonie zamontowano również skaner odcisku palca, ukryty w przycisku pod ekranem. Nie tylko broni dostępu do telefonu, ale pozwala na autoryzację zakupów. I nawet działa... robiąc to zdecydowanie lepiej, niż w poprzednich modelach Samsunga. Do ideału nadal jednak daleka droga. Na prawym boku, nieco poniżej przycisku włącznika, jest jeszcze szufladka na kartę SIM.

A gdzie miejsce na microSD? W szufladzie biurka, bo do Galaxy S6 jej nie zamontujecie. To poważny błąd! Pamięć wbudowana może mieć (zależnie od zasobności portfela nabywcy) 32, 64 lub 128 GB - ale co począć, gdy moja kolekcja muzyki ma więcej! Ech... Trzeba pobujać w chmurach...

R E K L A M A

Wyświetlacz, bateria

Moje rozgoryczenie i rozczarowanie osłodził wyświetlacz nowego flagowca. Rozdzielczość równa czterokrotności HD, czyli QuadHD, zapewnia niesamowitą jakość obrazu, zaś technologia SuperAMOLED dba o głębię czerni i intensywność pozostałych barw. Warto wspomnieć, że energię, którą pochłonie obsługa wysokiej rozdzielczości, ekran nadrobi, oszczędzając ją podczas wyświetlania ciemnego obrazu. Piksele wyświetlające czerń nie świecą - czyli nie pobierają prądu. O walorach ekranu mógłbym pisać długo - ale zaraz powiecie, że taka jakość jest niepotrzebna, że to przesada, zbędny bajer... może i tak, ale wygląda świetnie, a przy tym nie drenuje baterii tak, jak się wszyscy spodziewali.

Sądzicie, że wydajny telefon ze znakomitym ekranem będzie prądożerny? Macie trochę racji, ale nie zapominajcie o trybie obniżonego zużycia energii, spotykanym obecnie w większości telefonów Samsunga. Co więcej, Galaxy S6 ładuje swą baterię wręcz błyskawicznie: dziesięciominutowe ładowanie wystarcza na 4-godzinne korzystanie z urządzenia. W S6 jest jeszcze coś - możliwość bezprzewodowego ładowania w obu spotykanych na świecie standardach. Nie trzeba już sprawdzać, czy dana ładowarka jest zgodna z naszym telefonem...

Postanowiłem zafundować baterii S6 solidną próbę - i zabrałem testowy smartfon na służbową "wycieczkę" do Hannoweru. W halach wystawienniczych CeBIT obaj mieliśmy sporo roboty. Ja robiłem swoje, a Galaxy S6 zapisywał zdjęcia, filmy, zapewniał łączność internetową i głosową... I dał radę! Pomimo dość intensywnej eksploatacji, bateria wytrzymała od godziny 8. do 21 wieczorem z jednym, kilkuminutowym zastrzykiem energii, gdy jeden z wystawców prezentował power-bank.

Sprawdziłem także, czy Galaxy S6 wytrzyma dwie doby, jeśli będę delikatniej wykorzystywał jego możliwości. Wytrzymał - ale przez ten czas powstrzymywałem się od grania i rejestrowania filmów. To właśnie te dwie czynności odpowiadają za przyspieszone zużycie energii. Jeśli będziecie używali telefonu do komunikacji, przeglądania internetu i słuchania muzyki, ma szansę pożyć nawet dłużej, niż 48 godzin. To dobry wynik, zważywszy na specyfikację tej maszyny.

R E K L A M A

Wydajność, komunikacja, interfejs, aplikacje

O wydajność Galaxy S6 nie trzeba się martwić. 64-bitowy procesor Exynos 7420 wykorzystuje architekturę big.LITTLE, mając do dyspozycji cztery rdzenie Cortex-A53 1,5 GHz i kolejne cztery Cortex-A57 2,1 GHz. Gdy dołożymy do tego grafikę Mali T760 i 3 GB pamięci RAM otrzymamy osiągi godne solidnego komputera - a mówimy przecież o telefonie! Niestety, mój testowy Galaxy S6 miał zablokowaną możliwość instalacji benchmarków (ach, ta polityka producenta...), nie mogę zatem przedstawić wam w tym momencie ich wyników. Musicie polegać wyłącznie na mojej subiektywnej ocenie: jest szybko. Bajecznie szybko!

Jak to wygląda w praktyce? W zasadzie nie ma gry, która mogłaby "zagiąć" ten smartfon, montowanie filmów HD jest błyskawiczne, a obsługa aplikacji wręcz bajecznie płynna. Interfejs po prostu fruwa... To jeden z nielicznych smartfonów, które nadążają za moim telefonicznym ADHD ;)

Spore zasługi w dziedzinie upłynniania pracy smartfonu wnosi zapewne odświeżona nakładka TouchWiz. Jego poprzednie wersje krytykowano za przeładowanie funkcjami, ociężałość i mało gustowny styl. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Nakładkę odchudzono, a jej wyglądowi nadano świeższy, nieco mniej landrynkowy styl. Pozostawiono słodkie kolorki, ale dzięki upodobnieniu do Material Design, rażą już znacznie mniej. Niektóre elementy interfejsu przeprojektowano, niektóre sensowniej pogrupowano, a inne po prostu usunięto.

Muszę pochwalić nowy, estetyczny dialer, poprawiony interfejs S-Health, a także czytelniejszy styl powiadomień. Jest też zupełna nowość: motywy. Dzięki nim łatwiej dostosować wygląd interfejsu do własnych upodobań. Motywy Samsunga to nie tylko inne ikony i tapety. Zmienia się też wygląd kluczowych elementów interfejsu, jak choćby dialera, powiadomień, menu, a nawet dźwięki... Można również zmienić rozmiar siatki ikon - na trzy sposoby.

Samsung zwykł raczyć nas dodatkowymi aplikacjami - i tym razem nie jest inaczej. Na powitanie w menu znajdziemy cały zestaw Google, a także S-Health i asystenta głosowego S-Voice, który nadal nie ma ochoty przemówić po polsku. Na pokładzie znajdziemy również menedżer plików oraz Smart Manager, ułatwiający uwolnienie zajętych zasobów pamięci i skanowanie telefonu pod kątem szkodliwego oprogramowania z użyciem technologii McAfee. Są również preinstalowane apki Facebooka, Whatsapp i OneDrive, jak również i mniej popularne Anghami, Entertainer i Papergarden, które na szczęście można usunąć. Jeśli czegoś brakuje - pozostaje wizyta w sklepie Galaxy Apps, gdzie tradycyjnie czeka na nas zestaw mniej lub bardziej atrakcyjnych prezentów od Samsunga. Ja tradycyjnie pobieram stamtąd znakomitego "Edytora wideo" i "Czytnik Optyczny" rozpoznający tekst i kody QR.

Samsung przemycił również w interfejsie tryb pracy w oknach. Nie ma tu co prawda bocznego zasobnika, jak w Note, ale wystarczy dłuższe przytrzymanie klawisza "wstecz", by pojawiła się lista apek, które możemy włączyć na podzielonym ekranie.

Aplikacje można uruchamiać przy ekranie podzielonym na pół, można je również sprowadzić do postaci pływającego okna, a także zminimalizować do postaci ikony. I tak jak w Note, można przenosić zawartość pomiędzy otwartymi oknami. Nie zapomniano o dobrze znanym podtrzymywaniu podświetlenia ekranu, gdy na niego patrzymy, a także o trybie ochrony prywatności. Do kompletu mamy także opcję uproszczenia interfejsu (z dużymi ikonami) czy sterowanie gestami (np. obrócenie telefonu celem wyciszenia dzwonka).

Muszę jeszcze wspomnieć o drobnej, ale istotnej modyfikacji sprzętowej, związanej z aplikacją S-Health. Czujnik mierzący puls czy natlenienie organizmu jest teraz umieszczony obok obiektywu aparatu, a nie jak dotąd - pod nim.

Dzięki temu pomiar jest znacznie wygodniejszy, palec kładziemy na czujniku bez "gimnastyki", w bardziej naturalny, ergonomiczny sposób. Nie mogę pominąć kwestii komunikacji, choć w przypadku topowych smartfonów wszystko zdaje się być oczywiste.

Krótko: nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Jakość dźwięku jest znakomita, słownik SMS spisuje się doskonale, moduły łączności - również.

R E K L A M A

Fotografia i wideo

Telefon wyposażono w dwa dobrze zapowiadające się aparaty fotograficzne. Obiektywy o wysokiej jasności - F1,9 - połączone z matrycami 5 (przód) i 16 (tył) megapikseli oraz inteligentną stabilizacją obrazu dają nadzieję na dobre zdjęcia nawet w ciemnym otoczeniu. I tak rzeczywiście jest. Zdjęcia są znakomitej jakości. W zasadzie - nie ma czego skrytykować. Nawet fotki robione po zmroku można uznać za dobre, choć inne aparaty już dawno się poddały.

Jakość odwzorowania detali, barw, geometria obrazu - wszystko stoi na najwyższym poziomie. Jedynym, czego może nam brakować, jest optyczny zoom. Jego cyfrowy odpowiednik - choć w Galaxy S6 daje naprawdę dobre rezultaty - wciąż nie dorównuje jakością uzyskiwanemu "analogowo".

Przednia kamera - również spisuje się bez zarzutów, rekompensując brak diody trybem HDR. W tej chwili widzę dwóch rywali, godnych walki z aparatem S6 - Note 4 i K-zoom.

Aparat Galaxy S6 zaopatrzono w prosty interfejs. Ikony do obsługi poszczególnych funkcji rozłożono po obu stronach ekranu. Z prawej (lub od dołu) mamy menu trybów pracy, przełączanie kamer, spust migawki, osobny przycisk filmowania i dostęp do galerii. Po przeciwnej stronie umieszczono ikony upiększania (lub flesza), samowyzwalacza, HDR i filtrów.

Obok nich znajduje się jeszcze klawisz prowadzący do rzadziej wykorzystywanych ustawień, np. rozdzielczości zapisu. Wykonując zdjęcia możemy skorzystać z ośmiu filtrów (np. winietowania czy szarości), a także z sześciu trybów. Wśród nich znalazło się m.in. "Wirtualne zdjęcie", pozwalające na sfotografowanie obiektu ze wszystkich stron. W razie potrzeby, dodatkowe tryby możemy pobrać ze sklepu Samsunga.

Jeśli miałbym na coś ponarzekać - będzie to brak możliwości regulacji czasu otwarcia migawki i otworu przysłony. Pozostałe ustawienia są dostępne w trybie "profesjonalnym". Osobno muszę pochwalić aparat za szybki autofokus oraz możliwość błyskawicznego uruchomienia poprzez dwukrotne naciśnięcie klawisza "home" przy wygaszonym ekranie.

Samsung Galaxy S6 nagrywa również świetne filmy. Tu jedynym, co mógłbym skrytykować, jest zoom cyfrowy. Telefon jest w stanie nagrywać nawet w rozdzielczości UHD i QHD, ale wówczas mamy ograniczony czas zapisu oraz brak możliwości korzystania z HDR, efektów, stabilizacji i śledzenia AF, nie można również robić zdjęć w trakcie zapisu wideo. Podobne ograniczenia niesie zapis FullHD w tempie 60 klatek na sekundę - ale i tak nie ma na co narzekać. Filmy są świetne, zobaczcie sami:








Filmy nagrane Galaxy S6
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Podsumowanie

Czas na podsumowanie. Samsung odrobił lekcje, posłuchał nabywców i stworzył flagowiec ocierający się o ideał. Zacznę może od tego, co mi się w nim nie podoba. Za największy minus Galaxy S6 uważam brak gniazda na kartę pamięci. Owszem, są chmury, można nabyć model z nośnikiem 128 GB - ale to nadal może nie satysfakcjonować nabywcy.

Drugi z minusów wystawię za paskudnie wystający aparat fotograficzny. To drobiazg, ale niestety wpływający na ogólny odbiór telefonu. Detal, który szpeci. Tyle wad - natomiast zalet widzę całe mnóstwo. Galaxy S6 ma znakomity wyświetlacz i aparat fotograficzny. Jest niesamowicie wydajny i - wyjąwszy szpetny obiektyw - po prostu ładny i zgrabny. Nie mogę skrytykować ani jakości wykonania, ani użytych materiałów. Nie narzekam również na interfejs, który znacząco ulepszono.

Nadal pojawiają się w nim aplikacje zbędne przeciętnemu użytkownikowi, ale teraz można je usunąć. Bateria - jak na możliwości telefonu - również nie daje powodów do narzekania, podobnie jak jakość dźwięku czy wygoda korzystania z interfejsu. Swego rodzaju problemem może być cena. Na razie jest dosyć słona, ale liczę, że z czasem spadnie do rozsądnego poziomu. Musimy pamiętać, że to model z górnej półki, a zatem nie może być najtańszy...


Samsung Galaxy S6: Wrażenia z użytkowania
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Mat. własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16534

Ten artykuł skomentowano już 10 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
Zobacz wszystkie opinie
icon up
21,1% 
icon down
 5,3% 
icon unknown opinion
 73,7% 
Default user logo
gugh

Opinia neutralna

Dlaczego w teście tak skąpo opisaliście osiągi baterii? Moim zdaniem, tak ważna rzecz powinna być dogłębnie sprawdzona i opisana! Bo przecież bateria nie musi potrzymać tych 48 godzin z włączonymi gestami itp, lokalizacją, siecią komórkową 4g, Wi-Fi w tle i na maksa ustawioną jasnością. Byłoby mi niezmiernie miło, gdyby zostały podanie informacje o ustawieniach (jaka sieć komórkowa, co było włączone itp.), kiedy to osiągnął pan Adam 2 dni działania na baterii. Chciałbym również się dowiedzieć, jak wpływa tryb oszczędzania energii na ogólną wydajność. Z góry dziękuję.
Ps: "To dobry wynik, zważywszy na specyfikację tej maszyny." - w sprzęcie z najwyższej półki nie powinno być kompromisów.
.raciborz.vectranet.pl | 13.05.2015, 19:05
R E K L A M A
Default user logo
Tasuch

Opinia neutralna

Witam. Czytając recenzje o telefonach zastanawiam się jakie znaczenie ma rysowanie telefonu ostrym przedmiotem, może ma???
Jestem przeciwny intencjonalnemu psuciu czegokolwiek użytecznego. Niemniej nasi użytkownicy noszą telefony w kieszeniach z kluczami, scyzorykami, monetami. Interesuje ich niekiedy po czymś takim jak wygląda szybka wyświetlacza. Dla niektórych jest to priorytet podczas zakupów. Zajrzyj do różnych komentarzy. Ludzie miewają pretensje, że smartfon nie jest w stanie przeżyć kilku zwykłych upadków, a serwis nie uwzględnia reklamacji z pękniętym szkłem. Producenci chwalą się crash-testami i co potrafi przetrwać ich urządzenie. Nie: psucie narzędzi, niekiedy tak drogich, że większość użytkowników nie jest sobie w stanie na nie pozwolić nie ma sensu. (jf)
.89-22-37-29.matrix-net.pl | 05.05.2015, 09:05
Default user logo
Pavli

Opinia neutralna

Oj tam Sony, Samsung, iPhone czy HTC, miałem już te wszystkie trzy. Windowsa nie chce xd i miałem jeszcze jeden, który mi najmniej problemów sprawił, prawie w ogole, HUAWEI co dziwne Chińczyk, a lepszy niżeli Japończyk, Koreańczyk, Amerykanin, czy Tajwańczyk, bo i tak to wszystko jest Made In China... :-)
.dynamic.chello.pl | 21.04.2015, 12:04
R E K L A M A
Default user logo
walek

Opinia pozytywna

@Adamie Jesli chodzi o telefony LG i Samsung to potwierdzam ze LG ma bardziej dopracowany interface ktory dziala plynniej. Zona ma pól roczne S4 ktory potrafi sie przyciąć lub wyskoczyc z danego menu, syn ma 3mc Lumie ktora juz kilka razy zawiesila sie a ja mam 1,5 rocznego LG Swift G ktory nie wie co to lagi zwieszanie. Ma szklany tyl z Gorilla Glas tak jak teraz S6. W mojej eksploatacji zaden plastikowy smartfon nie wytrzymal. Dopiero szklany LG jest odporny na kurz i piasek w etui.
.miedzyrzecz.com.pl | 07.04.2015, 01:04
Default user logo
d22ad2

Opinia pozytywna

ja tam mam karte class10 która zapis ma różny,ale statystyczny odczyt 170-190 mb,karta 64gb a telefon xperia z2,i tak bardzo dużo korzystam z pamięci telefonu więc brakowałobymi slotu w sgs6,ale no punkt widzenia zależy od punktu siedzenia prawda? :) Sam s6 na plus zdecydowanie,podoba mi sie.
.162.246.163 | 04.04.2015, 20:04
Default user logo
polaczek892

Opinia neutralna

A dlaczego ten telefon ma wejście na kartę nano SIM a nie zwykłą kartę SIM i dlaczego w tym telefonie nie ma dostępu do baterii?
.neoplus.adsl.tpnet.pl | 04.04.2015, 16:04
Default user logo
kudłaty

Opinia neutralna

@nick nie szalej bo są kart co maja zapis i odczyt na poziomie 90mb/s ale tez i swoje kosztuja, niestety ludzie mysla ze ja kupia karte 10class to po sprawie. Szkoda że ta karta byla za 50 zl i ma 10/10 mb/s potem płacz i lament ze sie tnie i muli dlatego bylem za brakiem slotu.
.internetia.net.pl | 03.04.2015, 16:04
R E K L A M A
Default user logo
nick

Opinia neutralna

Nie fetyszyzowałbym ekranu HD jak to niektórzy w robią w komentarzach. Otóż przez fakt, że jest to AMOLED, piksele są nieco oskubane tzn. mają mniej subpikseli. Piksel jest jednostką bardziej umowną bo tak naprawdę świecą subpiksele tymczasem 10 pikseli LCD ma po 10 subpikseli czerwonych, zielonych i niebieskich (w sumie 30), 10 pikseli AMOLED ma 10 subpikseli zielonych, ale tylko po 5 czerwonych i niebieskich (w sumie 20). Jest ich zaledwie 20% więcej niż w ekranie FHD wykonanym w technologii LCD. Stąd dodatkowe obciążenie dla bebechów jest stosunkowo nieduże.
.internetia.net.pl | 02.04.2015, 05:04
Default user logo
nick

Opinia neutralna

@gqx
Karta pamięci ma w telefonie prędkość zapisu na poziomie 10-20MB/s, odczyt nie przekracza 40MB/s. W S6 te wartości to odpowiednio 120-140MB/s i 310-320MB/s. Widać różnicę?
@Wavekick
Twoje argumenty są dla geeków, nie dla nich zrobiono S6. Ma on być ładny, szybki, przyjemny w dotyku i obejściu. Bateria starczy na cały dzień, a większość ludzi i tak ładuje co noc. Samsung odszedł od kombajnu na rzecz urządzenia bardziej lifestyle'owego.
.internetia.net.pl | 02.04.2015, 05:04
Default user logo
gqx

Opinia negatywna

Uff przestraszyłeś mnie ceną ale jest taka sama jak w S5 w czasie premiery, no ale jednak wtedy miał slot na microsd,ale ten ma trochę bezsensowny ekran o rozdzielczości QHD. Nie podoba mi się to że za 32GB więcej płaci się jak za dodatkowe 64GB czyli około 400 zł! :/Karta micro sd 32GB kosztuje max. 100 zł a 64GB niecałe 200 zł
.dynamic.chello.pl | 31.03.2015, 21:03


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies