Samsung Galaxy Note 20 Ultra
Recenzja

Nie będę "Ultrasem"...

Wydajność

Kolejny rok, kolejne narzekania na Exynosa. Samsung - zależnie od regionu - oferuje Galaxy Note 20 Ultra albo z własnym procesorem Exynos, albo z topowym Snapdragonem. W sieci znajdziecie mnóstwo porównań obu wersji, przeważnie wskazujących na przewagę modeli z układem Qualcomma. Ja - niestety nie miałem możliwości porównania, zatem pozostaje mi jedynie opowiedzieć, jak sprawuje się wariant na Exynosie.

Procesor wspierany jest przez 12 GB pamięci operacyjnej LPDDR5 i 256 GB szybkiej pamięci na dane typu UFS 3.1 - to nie ma prawa działać wolno. Bez zagłębiania się w szczegóły, na co dzień, do płynności działania smartfonu nie sposób mieć zastrzeżenia. Urządzenie działa płynnie i stabilnie. Jeśli jednak zaczniemy przyglądać się działaniu urządzenia bliżej, zauważymy, że niekiedy, przy bardziej wytężonej pracy, stanie się nieco zbyt ciepły.

Ciepłotę wyczujemy głównie na metalowych bokach obudowy, ale i tył może nam posłużyć za grzejnik do rąk. Nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie to, że wzrost temperatury przekłada się na wydajność. Widać to nie tylko w benchmarkach, ale i po "przycinkach" na ekranie. Przypadłość tą obserwowałem jedynie sporadycznie, dosłownie kilka razy podczas niemal miesięcznych testów - niemniej w telefonie z tej półki cenowej, wolałbym jej nie obserwować wcale.

Czyżby był to problem z układem chłodzenia? Znalazłem informacje, że niektóre Galaxy Note 20 Ultra mają komorę powietrzną z miedzi, a inne - grafitowe płatki chłodzące. Co zastosowano w moim egzemplarzu - nie wiem, ale widzę, że nie do perfekcji trochę zabrakło. Szkoda, że parę potknięć kazało mi obniżyć ocenę w tej kategorii, bowiem jednak przez większość czasu smartfon pracował jak należy. Pozostaje mieć nadzieję, że problem leży jednak w oprogramowaniu, a kolejne aktualizacje go rozwiążą.

R E K L A M A

Akumulator

Patrząc na możliwości Galaxy Note20 Ultra i pojemność akumulatora, spodziewałem się "bateryjnego dramatu". A tu niespodzianka. Nawet przy bardzo intensywnej eksploatacji (przejazd 350 km z włączonym GPS, sporo zdjęć plus wieczorne czytanie), telefon zakończył żywot późnym wieczorem. Przy nieco mniej wytężonej pracy, akumulator swobodnie był w stanie wytrzymać do poranka kolejnego dnia, a kiedy zrezygnowałem z paru bajerów (silne podświetlenie, stale włączone dane, BT i Wi-Fi, wysoka rozdzielczość) - czas pracy sięgnął całych dwóch dni. Spodziewałem się, że będzie gorzej, a jest w normie dla tegorocznych flagowców.

Trochę rozczarowała mnie ładowarka. Zasilacz (do którego zraziłem się za sprawą wyjścia USB-C), napełnia akumulator Note 20 Ultra w niecałe półtorej godziny. Przydałoby się szybciej. Dla sprawiedliwości dodam, że połowę napełnienia osiągniemy już w nieco ponad pół godziny. Przypomnę też o możliwości ładowania bezprzewodowego oraz o opcji użyczania tą drogą energii innym urządzeniom, np. słuchawkom czy smartwatchom.

R E K L A M A

Komunikacja, dźwięk

Samsung Galaxy Note 20 Ultra jest kompletnie wyposażony w interfejsy łącznościowe - i żaden z nich nie daje poważniejszych powodów do krytyki. Wszystko działa prawidłowo.

Mogę jedynie ponarzekać, że gniazdo kart jest hybrydowe i użycie dwóch SIM wyklucza możliwość powiększenia pamięci. Nie było mi dane wypróbować w tym modelu 5G - ale jest i można uznać ten moduł za "inwestycję na przyszłość" - patrząc na cenę telefonu. NFC też oczywiście jest, ale jeśli macie w zwyczaju wyraźnie stukać telefonem w terminal (jak ja), proponowałbym zastosowanie naklejki ochronnej na oprawkę aparatu. Tak na wszelki wypadek.

Samsung Galaxy Note 20 Ultra zapewnia znakomitą jakość dźwięku podczas połączeń telefonicznych. Multimedialnie - również jest nieźle, bowiem mamy zewnętrzne głośniki stereo. Jeden jest na dolnej ściance, drugi - to słuchawkowy, przez co brzmienie jest trochę "nierówne". Jeden głośnik daje więcej basów, drugi wali sopranami prosto w twarz. W sumie jest całkiem dobrze, ale nie rewelacyjnie.

Dość czysto, dość głośno, ale efekt stereofonii słabo wyczuwalny. Ponadto, głośnik na dolnej ściance dość łatwo zakryć dłonią podczas grania czy oglądania filmu. Lepiej użyć przyzwoitych słuchawek z kompletu. Oferują one poprawne, zrównoważone brzmienie, bez poważnych mankamentów. Pamiętajcie, że Note 20 Ultra nie ma minijacka ani przejściówki w komplecie! Trzeba mieć słuchawki z USB-C albo bezprzewodowe.

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16267

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies