POCO F3

Specyfikacja techniczna

Używam do tej pory bateria starcza na jeden dzień,ostatnia aktualizacja go trochę przymuliła i czasem potrafi się zaciąć na chwilę.Ale gry i aplikacje działają dobrze.Szczerze można powiedzieć że to był i jest dobry telefon.

4 lata użytkowania bez problemów. Bateria dalej trzyma ok. 2 dni (nie gram). Nic się nie zacina, aczkolwiek jakby nieco zwolnił, ale dalej szybszy niż nowe telefony do 1000 zł. Najbliższy szybkościowo mu odpowiednik - co najmniej 1500 zł kosztuje. W chwili obecnej aparat oceniam już jako przeciętny, zwłaszcza w słabym oświetleniu. Od początku trochę zawodził czujnik zbliżeniowy - jak wyczytałem to była tam jakaś imitacja. Ogólnie oceniam bardzo dobrze i poszedłem dalej w Xiaomi. Ten telefon zostaje ze mną jako zapasowy, bo zapas wydajności ma na minimum kolejne 4 lata.

[...] Poprzednio miałem 3 lata kultowego poco f1, więc będzie ostra jazda start!
To telefon stworzony do gier i napakowany najnowszą technologią, ale żeby się zorientować i wykorzystać co potrafi, nie wystarczy sam telefon. Potrzebujecie do tego jeszcze nowego tv(nowego to słowo klucz), tak to nie żart. Wyobraźcie sobie asphalt9 w 60fps na 65 calach! z minimalnymi opóźnieniami i płynnością, o której wasz ekran amoled może sobie pomarzyć! efekt miażdży! to wręcz nierealne, że telefon streamuje grę bez straty jakości na tv w 60 fps-ach! Mam tv samsunga qled65, przy włączonych upłynniaczach, które dopalają stream! Efekt jest absolutnie miażdżący! Kolega mający ps4pro nie wierzył w to co widzi, cały czas powtarzał jak to możliwe. To samo dotyczy filmów, od teraz masz swoje przenośne kino domowe, odpalasz film, projekcja na tv i szczękoopad..
Niestety znalazłem poważny problem, bug który może pogrzebać ten telefon, ale ja na szczęście znalazłem rozwiązanie, w czym problem? To sieć 5G/modem 5G, który podczas gry i ogólnie użytkowania bardzo się nagrzewa, występuje thermal throttling, czyli po prostu tel. gotuje się i zwalnia nawet o 90% podczas gry. Nie muszę chyba pisać co to oznacza. Jest jeszcze jedna ofiara takiego stanu rzeczy, ekran nie wytrzymuje tego wszystkiego i potrafi przyciemnić się o 80% w pełnym słońcu, co mogło by totalnie pogrzebać ten telefon, ale spokojnie!
Wystarczy w opcjach karty sim wyłączyć preferowaną sieć 5G, na 4G i nic się nie dzieje, nic nie zwalnia, ekran działa ok! Nagle tel. odżywa i staje się bestią. To samo z wifi: lepiej używać sieci 2,4 GHz, niż 5 GHz... Tego wam sprzedawca nie powie, oj nie powie, a ja straciłem przez to kilka miesięcy na denerwowanie się ;)
Sam ekran Amoled jest bardzo dobry i co szokujące, macie tam nasycenie, kontrast, wszystko! W telefonie to raczej niespotykane. Są tylko schematy kolorów i tyle, ale nie tu.
Dźwięk.. Dolby Atmos i equalizer BT! Koniec z programikami poprawiającymi bass w słuchawkach bt, tu masz to bez łaski!
Bateria trzyma super i pozwala na ok 5-6 h gry non stop na najwyższych obrotach.
Aparat, od razu powiem, że Samsung to nie jest, a według mnie w tej chwili lepsze filmy i zdjęcia robi poco f1 (4k/60 fps); w poco f3 ta opcja będzie pewnie dostępna za rok, tak jak było to z f1.
Na koniec rozmowy telefoniczne. W f3 nie da się nagrywać rozmów, w f1 tak :(
telefon kupiłem za 1400 zł i za ta cenę nie ma i nigdy nie będzie niczego lepszego. Amoled, Snapdragon 870, mocna bateria, super szybkie wifi, super obsługa urządzeń bt, nagrywanie filmów z gier w 60 fps-ach i najlepszy bajer: bezprzewodowa projekcja stream na tv w 60 fpsach (o ile masz dobry tv), sam ekran 120 Hz - lata mi i powiewa (taki bajer).
POCO F3 to telefon dla pasjonatów, a nie ignorantów, ignoranci mogą sobie kupić Samsunga a50.

Dzień dobry.
W skrócie:
Telefon jest całkiem szybki, wszelkie apki działają z zawrotną prędkością, gry działają bez opóźnień. Ekran jest niezły.
Przejdźmy do minusów, bo w sumie na tym się skupiamy w telefonach tego typu, bo wszystkie oferują podobne możliwości.
Nie będę mówił o braku diody czy innych mało wkurzających detalach.
Soft! Błędy! Problemy z kamerą w innych apkach niż aparat - robienie zdjęcia w messengerze czy jakimkolwiek innym komunikatorze rozmazuje fotę. Muszę robić aparatem i wtedy wysyłać z galerii - wkurzające! Przypadkowe odblokowywanie (czytnii linii papilarnych na guziku odblokuj z boku) i... Wykonanie mnóstwa niechcianych procesów w tym czasie (wielokrotnie przerabiałem). Ustawienie dodatkowego kliknięcia tego guzika przy odblokowywaniu drastycznie zmniejsza ilość przypadkowych odblokowywań, jednak nie likwiduje problemu całkowicie. Bugi w przełączaniu głośników pomiędzy głośnikiem do rozmów, a stereo. Raz jest stereo raz nie. Czasem gra z prawej, czasem. z lewej (np w grze). Wydawało mi się, że aktualizacji naprawiła ten problem, ale myliłem sie. Występuje rzadziej. Może to wina danej apki?Korzystanie z apek do rozmów też powoduje wariowanie głośników. Spotify w android auto muszę włączać ręcznie w telefonie. Nie działa wznawianie muzyki - w innych telefonach tak nie mam. Jest wiele innych bugów softowych, które nie zostały usunięte podczas żadnej aktualizacji.
Brak czujnika zbliżeniowego (!!!) Najbardziej denerwujący problem. Ludzie o tym piszą i uwierzcie, że jest bardziej wkurzające, niż może Wam się wydawać. Podczas rozmów wyciszanie policzkiem mikrofon, rozłączacie się, przechodzicie do innych aplikacji i robicie to co w przypadku przypadkowego odblokowywania... Denerwuje to na tyle, że parokrotnie myślałem nad kupnem innego telefonu. Piszą tutaj obrońcy pocofonów, że przesadzamy, że można sobie skalibrować ustawienie, żyroskop (serio?) Może mam sobie zainstalować jakiś inny z d-py system, żeby coś działało lepiej? Telefon ma działać dobrze od początku.

Daje neutrala. Dla młodzieży, dla graczy, do surfowania jest bardzo ok. Szybki.
- Dla boomerów - trochę już podchodze pod człowieka starszego, co ceni podstawowe funkcje i niezawodność podczas ich używania NIE POLECAM. Tym bardziej nerwusom. :)
- Aparat słaby stosownie do ceny, w apkach dramat.
W specyfikacjach producent twierdzi, że fizyczny czujnik zbliżeniowy jest. Być może jest problem z jego oprogramowaniem? (jf)

Poco F3 to [...] telefonik. Przeszedłem z Realme GT Neo 2 który mnie niesamowicie wkurzał. Poco F3 jest szybki, nie ma żadnych problemów z dzwonieniem czy internetem, znakomity jasny ekran amoled od Samsunga na słoneczku wymiata, wszystko pięknie działa i nic się nie zacina nawet w grach, dostał androida 12 i najnowsze miui, wg zapowiedzi dostanie jeszcze andka 13 i 14, ma świetne głośniki stereo i 3 mikrofony, żadnych problemów z blokowaniem czy przypadkowym dotykiem przy rozmowach, bardzo dobra jakość rozmów choć niektórych rozmówców trochę cicho słychać - chyba zależy to od sieci albo aparatu rozmówcy, świetna haptyka i wibracje, niesamowicie celny i szybki czujnik palca, telefon praktycznie natychmiast się odblokowuje, podobnie jest z odblokowywaniem twarzą, nie trzeba nic dodatkowo klikać wystarczy tylko podnieść telefon, nie grzeje się wcale nawet w grach najbardziej się nagrzewa gdy ładujemy go od 0-100% 33 watami, 18 wat czy 10 nie robią w na nim żadnej zmiany temperatury, bardzo dobrze leży w dłoniach bo jest smukły, cienki i stosunkowo lekki, bateria trzyma lepiej niż w telefonach mających większe do 11h na Wifi i 8h na LTE. Filmy i ich stabilizacja znakomite, w zdjęciach aparat nie błyszczy ale robi porządne zdjęcia jak na tę klasę telefonów. Ma certyfikat IP53 ale mój egzemplarz wpadł w maju do jeziora i do dziś nic mu nie jest, więc tak jakby miał IP68. GPS i wszelkie nawigacje działają bez zająknięcia, telefon bardzo szybko łapie fixa. Generalnie od aktualizacji do MIUI 13 Poco F3 nie ma już chyba żadnych błędów wieku dziecięcego, a przynajmniej mój egzemplarz.
Myślę że w swojej klasie cenowej 1399 zł praktycznie dla Poco F3 nie ma żadnej sensownej konkurencji. Polecam zdecydowanie za najlepszy stosunek możliwości i jakości do ceny.

Dla mnie osobiście największą wadą Poco F3 jest brak radia FM, do którego się przyzwyczaiłem w swoim Xiaomi MI 9T Pro. Niektórzy też narzekają na brak minijacka, ale to bez problemu rozwiązują słuchawki BT albo przejściówka USB-C na minijack, którą Poco F3 dostaje w zestawie. A i jeszcze jedno. Przeźroczyste etui ochronne dołączane do zestawu po wielu dniach na otwartym słońcu chyba leciutko żółknie. Ciężko mi to na 100% stwierdzić, ale mam takie wrażenie po ponad pół roku użytkowania telefonu w etui na słońcu.

Radość z kupna tego telefonu trwała bardzo krótko.
Na razie mój POCO F3 (na gwarancji) odbył krótką podróż do Cyfrowego Centrum Serwisowego S.A. w Piasecznie w celu usunięcia występujących usterek:
w czasie rozmowy
- ekran gaśnie lub przypadkowo się zaświeca,
- czasem ekran cały czas się świeci,
- włączają się losowo różne aplikacje czasem po kilka na raz,
- rozmowy często są rozłączane w trakcie ich trwania (nawet w trakcie zgłaszania reklamacji),
- często brak ikonki do zakończenia rozmowy,
- jak również po zakończonej rozmowie często jest czarny ekran.
"Wybitni" fachowcy CCS w Piasecznie (reklamujący się: "zaufaj specjalistom") stwierdzili, że cyt.: "Urządzenie sprawne, nie wykonano naprawy. Informujemy, iż czujnik zbliżeniowy w tym modelu telefonu umieszczony jest w górnej części modułu wyświetlacza. W trakcie rozmowy należy przykładać telefon do twarzy całym panelem, a nie tylko górną krawędzią, jak w starszych urządzeniach. Dodatkowo folia/szkło ochronne na ekranie smartfonu może być przeszkodą w prawidłowym działaniu czujnika dlatego zalecamy sprawdzenie urządzenia bez wyżej wymienionych akcesoriów."
1. Dziwnym trafem najnowsze telefony innych producentów nie mają takich objawów.
2. Telefon posiada tylko i wyłącznie elementy wyposażenia producenta - m.in. szkło/folia, a więc powinien być dostosowany do prawidłowego funkcjonowania! Zmuszanie klientów do demontowania ich celem sprawdzenia działania urządzenia stanowi już nadużycie "specjalistów" CCS.
3. Przy odrobinie staranności, przeglądając internet, można zorientować się, iż takie same problemy dotykały wielu innych użytkowników smartfonów produkowanych przez Xiaomi.
4. Z informacji prasowych wynika, iż Xiaomi również zauważyło problem z czujnikami zbliżeniowymi, a "fachowcy" z Cyfrowego Centrum Serwisowego próbują za ten stan rzeczy, przerzucać winę na konsumenta!
Sposób postępowania reklamacyjnego podważa zaufanie do Xiaomi jako producenta oraz Cyfrowego Centrum Serwisowego. Stosują oni zasadę "?Towar sprzedany - klient olany".
W chwili obecnej czekam na aktualizację oprogramowania do Androida 12, jeżeli nie zostaną usunięte usterki, to niestety z przykrością będę musiał go zwrócić do sklepu w ramach rękojmi.

Poco F3 5G mam dwa miesiące. To jest po prostu żyleta, bezkompromisowa płynność, jakość i szybkość za jedyne 1399 zł i to kupiona legalnie na fakturę w Polskim sklepie.
Żadnych efektów zielonej poświaty ekranu, nie przegrzewa się jak niektórzy piszą (są nawet testy na YT), zero throttlingu, znakomicie leży nawet w damskiej dłoni (jest cienki, niecałe 8 mm grubości przy baterii 4500 mAh), spokojnie wytrzyma cały dzień bardzo intensywnej pracy albo dwa dni umiarkowanego użytkowania i rozmów, ma bardzo krótki czas ładowania- 50 min oraz dobre i szybkie Wifi, jest czuły bo łapie skuteczny zasięg GSM tam gdzie mój poprzedni smartfon już go dawno nie miał, po aktualizacji do MIUI 12.5.3 czujnik zbliżeniowy już nie wariuje a przez noc schodzi tylko 1-2% energii, czytnik odblokowania z odcisków lub identyfikacja twarzą jest wręcz natychmiastowa szybszej nigdy w życiu nie spotkałam, jego genialna elektroniczna stabilizacja obrazu w filmach potrafi urzec, ma dobrą jakość zdjęć jak na średniaka depczącego po piętach flagowcom 3x droższym. Telefon robi bardzo fantastyczne zdjęcia makro, wyświetlacz ma bardzo jasny nawet w pełnym słońcu bez problemów wszystko komfortowo widać, polaryzacja ekranu jest poprawna i nie jest obrócona jak w wielu flagowcach, więc okulary z filtrem bez problemu umożliwiają na nim swobodną pracę, głośniki ma dość donośne i dobrze czysto grające, NFC sprawuje się bez zarzutu, ba nawet IP53 w nim jest (test na YT).

Co mnie wkurza w F3 5G? Telefon ma parę wad, jest za długi, 6.67" to dla kobiety dużo. W zupełności wystarczyłby 6" no max 6.2". Brak slotu na kartę pamięci, więc polecam rozważyć zakup wersji 8/256. Brak tzw. czystej i zimnej bieli na ekranie, po przesiadce z dobrej jakości ekranu IPS TFT ta cecha potrafi nieco wkurzać zanim się człowiek do specyfiki wyświetlacza amoled przyzwyczai. Irytujący też bywa brak łącza mini jack, choć Poco ma przejściówkę dodaną w pakiecie (no jaka inna firma takie dodaje? Apple nawet ładowarki nie daje, a tu mamy od ręki 33 waty).

Płynność na 120 Hz i szybkość Poco jest zadziwiająca, telefon po prostu śmiga i nigdy nie przycina. W swojej klasie i cenie Poco F3, to obecnie propozycja nie do pobicia.
Z czystym sercem gorąco polecam!

Wersja 8/256, moim zdaniem najbardziej uzasadniona ekonomicznie. Wyświetlacz doskonały, amoled+120 hz i nie ma co więcej się rozwodzić. Po pół roku nie ma cienia zawiech czy spowolnień. Wszystko działa płynnie i błyskawicznie. Dodam, że telefon użytkowany intensywnie, pamięć zajęta w 3/4. Gry, filmy, Netflix czy Player - bez kłopotów, pięknie i płynnie się prezentują. Nie za bardzo rozumiem narzekania na czujnik zbliżeniowy, a już zupełnym absurdem jest oddawanie sprzętu z tego powodu do serwisu. Z góry wiadomo co powiedzą i że nic nie zrobią. Trzeba być świadomym dwóch rzeczy: że czułość czujnika można zmienić i że połączony on jest z żyroskopem, działając najlepiej gdy telefon trzymany jest pionowo. Delikatne problemy mogą mieć osoby lubiące rozmawiać leżąc, wisząc czy stojąc na głowie. Zawsze wtedy można na początku rozmowy wygasić ręcznie ekran. Ja tego problemu nigdy nie mam przy normalnej rozmowie. Bateria trzyma moim zdaniem lepiej niż przyzwoicie na tę pojemność. Naładowany rano na 100%, trzyma mi kilkadziesiąt godzin, oczywiście w zależności od rodzaju użytkowania, u mnie zazwyczaj intensywnie. Mega szybkie ładowanie. Jedyny w mojej opinii słabszy punkt to aparat. Nie znaczy że jest on zły, po prostu nie tak dobry jak cała reszta.

I jeszcze coś. Właśnie poczytałem opinie poniżej. [...] Jedyne wytłumaczenie to, że te komentarze umieszcza tu konkurencja. Przez pół roku nie miałem najmniejszych problemów z wymienionymi komponentami. Jak powiedziałem jestem w stanie zrozumieć trudności w obsłudze czujnika zbliżeniowego przez osoby mniej zaawansowane technicznie. Ale to wszystko. Reszta w tej cenie to moim zdaniem top.
Ooo, zapewniam, że komentarze umieszczają u nas zarówno osoby zatrudnione przez agencje konkurencji, jak i agencje producentów. Taka demokracja. Zupełnie jak w telewizjach. Zupełnie jak w życiu. Ingerujemy tylko wtedy, gdy komentarze są ordynarnie i nieinteligentnie reklamą albo antyreklamą. Wtedy kończy się demokracja. Istotne jest, żeby komentarze dotyczyły urządzenia, a nie innych komentarzy. (jf)

Matryca tylnego aparatu głównego jest Sony z przetwornikiem Exmor.
Ma 12 mega pixeli podzielonych siatką na 4, co daje 48 mega subpixeli.
Podział pixeli i przetwornik Exmor niesamowicie zaszumiają i masakrują zdjęcia.
Mam POCO F3 i zdjęcia są naprawdę fatalne. Co gorsza, nawet przy natywnych zdjęciach 12 mpx obraz też jest kiepski. Dobrze widać to na sierści psa.
Nigdy matryc Sony. Zamiast trzech aparatów wolałbym jeden z większą matrycą.
Większą fizycznie, a nie w ilości subpixeli.
Poza tym na szczęście telefon sprawuje mi się dobrze.
Niestety moja dziewczyna miała POCO X3 PRO i zaraz po rękojmi padła płyta główna. Serwisant skasował mnie na 300 zł. oznajmiając, że telefon jest nie do naprawy. Dodał, że Samsunga by mi naprawił w 5 minut od reki. Jak poczytałem opinie, o padających płytach, to choć ja, moja kobieta i córka mieliśmy już 6 różnych Xiaomi, tym razem bałem się kupić tę markę. Kupiłem kobiecie w zamian Samsunga A34, o wyglądzie grubej cegły, z taką samą matrycą Sony, tylko mniejszym ekranem, paskudną obudową, wolniejszym procesorem, nakładką będącą ubogą wersją MIUI, tylko bez dźwięku 3D i kilku innych opcji. Samsung nie ma też mikrofonu między obiektywami, do zoomu video, ale za to jest szansa na naprawę po gwarancji.
Tak więc podsumowując - jak ktoś chce mieć wysokie parametry, ale tandetne części i jest gotów zmieniać telefon co 2 lata, to modele Xiaomi powinny zaspokoić oczekiwania, a wybór jest naprawdę duży.
Jeśli ktoś chce użytkować dłużej i nie ma pieniędzy na wyrzucenie do śmieci po 2 latach, to może jednak lepiej ubogiego Samsunga. Dodam też, że Samsung nawet nie dodał ładowarki i etui do telefonu. POCO ma ładowarkę i silikonowe etui. No i szybsze ładowanie. Do tego oryginalne, eleganckie etui z klapką w markecie MI kosztuje tylko 20 zł.

Telefon byłby świetny gdyby nie to, że w 90% modeli występuje zielonkawa poświata na ciemnym- szarym tle (nie czarnym). Miałem 2 egzemplarze, obydwa z tą wadą, dodatkowo biel w tym telefonie jest żółta a nie biała w porównaniu z innymi modelami (porównywane z 9t pro i redmi 4x, F2 pro), wszystkie ustawienia barw testowane i tryb czytania wyłączony, więc to nie od tego. Jedyną wadą tego telefonu jest jego wyświetlacz, dla mnie ekran to 50% telefonu i nie byłem w stanie tego przeskoczyć, dlatego zwróciłem obydwa egzemplarze. Jednak w 100% negatywa nie mogę wystawić, przez te zalety:
- po aktualizacji trzyma baterię jak szalony, w ciągu tygodnia przy normalnym użytkowaniu ładowałem 3-4 razy, w nocy spadek max 1% i to nie zawsze
- szybkie ładowanie, bajka w kilka chwil niemal pełna bateria
- bardzo szybki, top jeśli chodzi o wydajność
- po prostu działa, poza ekranem żadnych problemów
- fajne wymiary (bardzo cienki)
- zwyczajnie może się podobać (wersja czarna) nie to co X3pro, który wygląda jakby gość odpowiedzialny za kolorystykę miał zły dzień.
Ogólna ocena moim zdaniem neutralna, bo pomimo zalet tego telefonu, ma on problem z wyświetlaczem. To tak jakby kupić samochód który jest sprawny, ale odpala zawsze za 2gim razem - przyzwyczaić się można, ale wciąż denerwuje. Uważam, że nie warto płacić za nowy sprzęt z wadami fabrycznymi i cena nie ma tu nic do rzeczy, bo można było telefon spokojnie dać 3-4 stówy droższy i wsadzić dobre panele amoled, a nie robić taniego na siłę i montować amoledy z odrzutów produkcyjnych. Taki telefon za około 1700- 1800 zł to gdzieś oszczędności musiały być, no i teraz już wiemy gdzie :) Pozdrawiam.