Philips Xenium E560
Recenzja

Opublikowane:

Zapomnij o ładowarce (na długi czas)

Philips E560 nie jest dla osób, którym zależy na doskonałym aparacie, śmiganiu w internecie czy graniu. Za to będą nim zachwycone osoby, którym zależy przede wszystkim na czasie pracy w oddaleniu od ładowarki. Potężna bateria, a do tego prosta obsługa, dwie karty SIM i wygodna klawiatura - za nieco ponad 400 złotych.

Philips Xenium E560
Philips Xenium E560 fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl

Spis treści



Plusy i minusy

Plusy:

  • czas pracy na baterii
  • solidna budowa
  • wymienna bateria
  • wygodna klawiatura
  • prosty interfejs
  • dual SIM
  • obsługa kart pamięci
  • dioda powiadomień
  • latarka
  • jakość połączeń głosowych
  • wysoka głośność

Minusy

  • miejscami braki w tłumaczeniu, nawet błędy ortograficzne
  • pliki multimedialne muszą znaleźć się w określonych katalogach, by były widoczne w odtwarzaczu
  • jakość zdjęć i nagrań wideo
  • spora waga
  • brak obsługi 3G i LTE
  • brak Wi-Fi i GPS
  • nie do końca wiarygodny graficzny wskaźnik baterii
  • przydałby się procentowy wskaźnik baterii na ekranie
  • bardzo małe oznaczenia na górnym pasku ekranu
R E K L A M A

Budowa

Producent przyłożył się do wizualnej strony urządzenia - chce go wypromować jako model biznesowy. Dlatego próżno szukać tu ekstrawagancji, design jest stonowany, a kolorystyka ograniczona do czerni ze srebrnymi wstawkami. Z frontu mamy 2,4-calowy wyświetlacz IPS otoczony pokaźną czarną ramką, czytelny, wyraźny, o dobrej kolorystyce i jasności, nad nim głośnik rozmów i, niewidoczną na pierwszy rzut oka, diodę powiadomień, poniżej zaś logo producenta, blok klawiatury funkcyjnej o płaskiej budowie oraz klawiaturę alfanumeryczną, z oddzielnymi przyciskami o okrągłym kształcie, wzniesionymi ponad obudowę. Ta ostatnia jest mocnym punktem urządzenia - przyciski są bardzo dobrze wyczuwalne i klikalne, odpowiednio oznaczone i podświetlone. Wystarczająco duże nawet dla osób o sporych palcach. Funkcyjna część klawiatury została zaprojektowana w innym duchu - jest niemal zupełnie płaska, co może utrudniać trafianie w określone klawisze bezwzrokowo. Na szczęście ręka szybko się uczy i użytkownik nie powinien mieć problemu z wciskaniem klawisza do odbierania/rozłączania rozmów czy poszczególnych funkcji 4-kierunkowego pada bez patrzenia. W dolnej części frontowego panelu znalazł się także nieduży otwór mikrofonu.

Na górnej krawędzi zamontowano gniazdo słuchawkowe, zaś na przeciwnym biegunie - port microUSB. Prawa strona urządzenia jest zupełnie "goła", jeśli nie liczyć niewielkiego wcięcia do podważenia tylnego panelu, z kolei na lewej znajdziemy dwa niewielkie przyciski do regulacji głośności. Spodziewałabym się ich po prawej stronie, pod kciukiem - ale całkiem wygodnie się je obsługuje w tej odmiennej lokalizacji, zwłaszcza, że znajdują się akurat na wysokości palca wskazującego. Na dodatek przyciski głośności mają fajny wzór na powierzchni - identyczny jak centralny klawisz pada.

Na tylnym panelu znalazł się obiektyw aparatu wraz z diodą doświetlającą, dodatkowy mikrofon, logo producenta i nazwa modelu oraz trochę oszukańcza maskownica głośnika zewnętrznego (faktyczny głośnik jest mniejszy, niż sugerują to otwory). Cały tył jest zupełnie płaski, dlatego dość łatwo stłumić głośnik, gdy telefon znajdzie się na płaskiej powierzchni. Po zdjęciu tylnej pokrywy naszym oczom ukazuje się źródło zasilania - litowo-jonowy akumulator o pojemności 3100 mAh. Dopiero po jego wymontowaniu użytkownik otrzymuje dostęp do gniazd na karty SIM - w rozmiarze mini, oraz do slotu na karty microSD.

R E K L A M A

Oprogramowanie

Telefon działa pod kontrolą oprogramowania producenta - menu rozbite jest na 12 ikon, obejmujących podstawowe funkcje i telefonu. I po kolei:

  • Aplikacje - zainstalowane przez użytkownika aplikacje w Java'ie,
  • Łączność - czyli opcje internetowe, przeglądarka Opera Mini i WAP,
  • Multimedia - obejmują Odtwarzacz audio, Przeglądarkę zdjęć, Odtwarzacz wideo, Rejestrator dźwięku i Radio FM,
  • Kamera - aparat i rejestrowanie wideo,
  • Wiadomości - SMS i MMS,
  • Menadżer plików,
  • Terminarz - tutaj umieszczono garść aplikacji użytkowych: Kalendarz, Zadania, Alarm, Zegar światowy, Stoper, Kalkulator, Tryb czytania Ebook i Latarka,
  • Kontakty,
  • Profile użytkowników,
  • Bluetooth,
  • Połączenia,
  • Ustawienia - obejmują opcje telefonu, wyświetlacz, ustawienia czasu/godziny, ustawienia połączeń i łączność.
Nie zawsze trzeba szwendać się po menu, by skorzystać z możliwości telefonu - określone przyciski posłużą za skróty do wybranych funkcji: klawisz "*" służy do blokowania klawiatury, "#" do wyciszania telefonu, zaś centralny przycisk pada odpowiada za włączanie i wyłączanie latarki. Czterokierunkowy pad obsłuży cztery kolejne funkcje - domyślnie jest to odtwarzacz audio, kontakty, nowa wiadomość i radio FM - można je zmienić w menu Ustawienia/Specjalne klawisze.

Ustawienia pozwalają w niewielkim stopniu wpłynąć na wygląd ekranu. Można wybrać inną wersję językową (angielska lub niemiecka), zmienić tapetę (z 10 obrazków wgranych przez producenta lub pobranych z pamięci lub karty SIM), czas podświetlenia i jasność ekranu, rozmiar czcionki (ale nie zmieni to rozmiaru mikroskopijnych ikon i znaków na górnym pasku) czy tryb zegara (analogowy lub cyfrowy).

Wśród oferowanych aplikacji użytkownik znajdzie całkiem sporo użytkowych rzeczy: kalendarz, zadania, alarm, stoper, kalkulator, zaś do przeglądania internetu możemy wykorzystać przeglądarkę WAP i Operę Mini (choć to rozwiązanie dla zdesperowanych albo nieprzyzwyczajonych do touchscreenów - obsługa netu na tak małym ekranie i przy pomocy klawiatury jest naprawdę mało komfortowa). Niestety, nie ma tu modułu Wi-Fi, a telefon działa wyłącznie w sieciach 2G, dlatego skazani jesteśmy na powolne ładowanie stron internetowych.

R E K L A M A

Multimedia

Philips Xenium E560 zapewnia aplikacje multimedialne o podstawowej funkcjonalności - i więcej wcale im nie trzeba, bowiem zaawansowanie radzenie sobie z multimediami nie jest głównym zadaniem telefonu. Ale dobrze, że w ogóle sobie radzi. Odtwarzacz audio pozwala na powtarzanie, tasowanie i odtwarzanie utworów w tle, podczas gdy jedyna "opcją" odtwarzacza wideo jest automatyczne powtarzanie. Aby pliki z muzyką i filmami były widoczne w odtwarzaczach, muszą znaleźć się w stosownych katalogach w pamięci, odpowiednio "My Music" i "Videos" Dyktafon nagrywa w wysokiej lub niskiej jakości (odpowiednio WAV lub AMR). Jest tu również przeglądarka zdjęć (z możliwością udostępniania zdjęć przez Bluetooth lub MMS, bez edytora zdjęć).

Radio FM wymaga do pracy słuchawek i pozwala na nagrywanie audycji (do formatu WAV). Jest tu automatyczne wyszukiwanie stacji, ale można też ręcznie wprowadzać częstotliwości. Radio może grać w tle, dźwięk może być również odtwarzany przez głośnik. Funkcja RDS nie jest obsługiwana.

A jak jest z dźwiękiem? No cóż, telefon jest głośni, co się mu chwali. Dźwięk przebija się bez problemu przez zewnętrzny hałas podczas wykorzystywania trybu głośnomówiącego w trakcie jazdy autem, bez problemu telefon wypełni też pomieszczenie dźwiękami muzyki - tylko, prawdę mówiąc, jakościowo jest słabo. Przy rozmowach nie ma to aż takiego znaczenia, ale podczas słuchania muzyki lepiej założyć słuchawki by nie irytować otoczenia.

Po aparacie naprawdę nie ma się czego spodziewać. Zdjęcia cykane są z maksymalną rozdzielczością 2 megapikseli, jest też dioda doświetlająca, a menu aparatu oferuje sporo funkcji, ale rezultaty są słabiutkie. Zdjęcia są mocno nieostre, niewyraźne, praktycznie przydadzą się tylko do MMS-ów. Wideo podziela kiepską jakość - filmy mają rozdzielczość 320x480 pikseli i naprawdę nie widzę dla nich wielu zastosowań.

Oto rezultaty fotografowania (więcej zdjęć można znaleźć tutaj):

R E K L A M A

Komunikacja

Zbyt dużo o komunikacyjnych możliwościach telefonu od Philipsa nie da się napisać, bo jest ich po prostu tak mało. Współczesne smartfony przyzwyczaiły nas do szafowania kilkunastoma akronimami odnoszącymi się do standardów łączności, a tymczasem Xenium E560 daje obsługę sieci 2G na dwóch kartach SIM (w rozmiarze mini), transfer danych GPRS/EDGE oraz Bluetooth w wersji 2.1 z A2DP. Fizyczne gniazda obejmują port microUSB (USB może działać po podpięciu do peceta w trybie ładowania lub pamięci masowej) i uniwersalne gniazdo słuchawkowe.

Klawiatura jest wygodna do obsługi menu czy pisania wiadomości, na pochwałę zasługują też połączenia głosowe - odpowiednio głośne, doskonale wyraźne, nawet w hałaśliwym otoczeniu. Możliwe jest też nagrywanie rozmów (do formatu WAV). Menu "Opcje", wywoływane lewym przyciskiem bloku funkcyjnego, oferuje także możliwość wstrzymania połączenia, przejście do książki telefonicznej czy wyciszenie rozmowy - można ją także przełączyć na głośnik.


R E K L A M A

Bateria

E560 wyposażony został w wymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 3100 mAh. Producent reklamuje ten model jako wybitnie energooszczędny: po naładowaniu telefon może być włączony i pracować w trybie gotowości nawet przez 73 dni, zaś jego czas rozmów oszacowano na maksymalnie 39 godzin. Czy faktycznie bez konieczności ładowania baterii Philips jest w stanie aż tyle wytrzymać? Jestem w stanie uwierzyć, że tak. Zamontowałam do niego dwie karty SIM, ustawiłam średnią jasność ekranu i używałam go codziennie w typowy, niezbyt intensywny sposób (w zasadzie do rozmów i SMS-ów, sporadycznie radia - spójrzmy prawdzie w oczy, nie ma tu zbyt wielu atrakcji). Po tygodniu bateria nawet nie drgnęła. Trzeba było zintensyfikować działania, żeby choć kilka razy rozładować baterię i sprawdzić czasy pracy, zanim redakcja każe oddać telefon.

Codziennie używałam telefonu w identycznym trybie: do połączeń głosowych (2 godziny), słuchania muzyki (1 godzina), słuchania radia (1 godzina) i oglądania wideo (pół godziny). I w takim trybie udało się go wykończyć dopiero po 8 dniach, co przekłada się w sumie na mniej więcej 14 godzin rozmów, 7 godzin muzyki, 7 godzin radia i 3,5 godziny wideo. Gdy już pojawił się komunikat o rozładowanej baterii, telefon wyświetlał go aż do całkowitego wyczerpania co 3 minuty, a dioda zaczęła migać na czerwono. Całkowite wyładowanie nastąpiło jednak dopiero po niemal 2 godzinach.

Ograniczając się tylko do połączeń głosowych jestem pewna, że Philips E560 może osiągnąć ponad 30 godzin rozmów. I tego, że w trybie czuwania osiągnie czas, którego nie zdążę nawet sprawdzić zanim redakcja każe wreszcie oddać testowany model. Dlatego sprawdziłam jeszcze czas pracy ze stale włączonym wyświetlaczem (jasność ustawiona na najwyższy poziom, odtwarzanie filmów w pętli z karty pamięci) i wyniósł on 18 godzin i 44 minuty. Dla pewności powtórzyłam test, osiągając podobny wynik.

Minusem jest co najwyżej brak procentowego wskaźnika stanu baterii i nie do końca wiarygodny wskaźnik graficzny. Obniża się on dość skokowo i gdy na oko było jeszcze 20-25%, bateria zaczęła mrugać i sygnalizować rozładowanie (przez 2 godziny!). Bateria ładuje się w około 4,5-5 godzin. Podczas ładowania dioda świeci na czerwono i dopiero pełne naładowanie zmienia jej kolor na zielony (to nastąpiło po mniej więcej 5 godzinach). Choć gdy po przekroczeniu 3 godzin wypięłam telefon z ładowarki, grafika symbolizująca poziom naładowania przedstawiała pełną baterię. Jednak teoretycznie będziemy ładować telefon tak rzadko, że długi czas ładowania nie będzie nam przeszkadzał.

R E K L A M A

Opakowanie i akcesoria

Kartonowe pudełko mieści mało ciekawy zestaw akcesoriów. Obok telefonu i baterii, którą użytkownik sam montuje po rozpakowaniu zestawu, wewnątrz znajdziemy jeszcze modułową ładowarkę (1A), kabel microUSB-USB oraz proste, douszne słuchawki oraz papierową instrukcję do telefonu w języku polskim.


R E K L A M A

Podsumowanie

Telefon bez imponującej specyfikacji, ale o imponujących czasach pracy. Cechujący się ponadto solidną budową i prostą obsługą. Zdecydowanie dla osób, którym nie zależy na bajerach, dotykowych powierzchniach, osiągach procesora czy mobilnym internecie. Tu chodzi przede wszystkim o zmaksymalizowanie czasu, jaki telefon jest w stanie spędzić z dala od ładowarki - na wielodniowy wypad pod namiot czy inne aktywności, podczas których przez dłuższy czas nie uświadczymy gniazdka, Philips E560 będzie idealnym rozwiązaniem. Ale z drugiej strony producent nie przygotował go pod bardziej survivalową pracę (brak pyło-i i wodoszczelności, brak GPS-u), tylko kieruje do bardziej biznesowych zastosowań. Tylko czy cena przekraczająca 450 złotych nie jest nieco za wysoka? Wszakże poza baterią jest to naprawdę bardzo prosty i skąpo wyposażony model...

Mat. własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
Stalker

Opinia neutralna

Super recenzja. Szczegółowa a jednocześnie przystępna dla mniej zorientowanego czytelnika. Pogratulować !
.dynamic.gprs.plus.pl | 20.01.2016, 10:01
R E K L A M A


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies