System i aplikacje
Braver pracuje pod kontrolą niemal czystego, ale przestarzałego Androida w wersji 4.2 - bez szans na aktualizację. Na dodatek jest tu sporo miejsc z nie do końca przetłumaczonym interfejsem. Zmianami wprowadzonymi przez producenta są choćby ikony w menu ustawień, nieco inny wygląd klawiatury dialera i garść preinstalowanych aplikacji.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
W zasadzie jest tu sporo bloatware'u, który na szczęście szybko i bezboleśnie można odinstalować. Niemniej na starcie producent uszczęśliwia zestawem obejmującym m.in. Wikipedię, Zumi, Nexto, GG, EasyCall, Coigdzie oraz antiwirusem Avast. Na dodatek znalazł się tu Kingsoft Office i nawigacja Aponia z mapami na 90 dni, do tego iHouse Agent dla agentów nieruchomości i Flotis Mobile do monitoringu pojazdów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
Do odtwarzania muzyki mamy systemową aplikację lub preinstalowany odtwarzacz n7player, do odtwarzania wideo również jest dedykowany odtwarzacz. Nie zabrakło także dyktafonu i radia FM. Wszystkie wymienione aplikacje zapewnią podstawową funkcjonalność i zawsze można je zastąpić alternatywnymi aplikacjami ze sklepu Google. Ale pod względem jakości dźwięku Braver jest poniżej granic mojej tolerancji - dźwięki są fatalne, metaliczne, a przy wyższych poziomach głośności (a telefon potrafi być naprawdę głośny) stają się trzeszczące - tego po prostu nie da się na dłuższą metę słuchać. Przez słuchawki jest nieco lepiej, tutaj dźwięk jest po prostu akceptowalny - pamiętajmy jednak o tym, że przez wydłużoną wtyczkę mini-jacka jesteśmy skazani na zestaw, który dostarcza nam producent. A jakościowo jest on słaby. Do przeglądania grafik mamy systemową Galerię, umożliwiającą także edytowanie zdjęć.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Maksymalna rozdzielczość zdjęć to 3600x2160 pikseli (co daje 7,78 megapiksela), ale Overmax Vertis Braver to doskonały przykład na to, że rozdzielczość aparatu nie przekłada się na jakość zdjęć. Aparat jest po prostu słaby - na papierze 8 megapikesli z autofocusem i LED-owym doświetleniem wyglądają nieźle, ale w praktyce flash oświetli od biedy coś, co znajdzie się bardzo blisko obiektywu (z funkcją latarki można się pożegnać), zdjęcia mają bardzo niski poziom szczegółowości, a ich kolorystyka jest odległa od rzeczywistej (nienaturalne, "wyprane" barwy). Autofocus ma tendencję do gubienia poprawnie ustawionej ostrości w chwili robienia zdjęcia. Nawet zdjęcia przeglądane na ekranie smartfonu nie wyglądają dobrze, a po przyjrzeniu się im na większym ekranie rozczarowanie tylko wzrasta. Niemniej wątpię, by jakość zdjęć była priorytetem dla osób, które inwestują w maksymalnie wytrzymały model.
Oto rezultaty fotografowania (więcej zdjęć można znaleźć tutaj):
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Pracę z aparatem powinien ułatwić fizyczny spust migawki. Działa on tylko na odblokowanym ekranie uruchamiając aplikację aparatu i pozwalając na rejestrowanie zdjęć. Na co dzień jednak wygodniejszy okazywał się wirtualny spust migawki - fizyczny jest dość toporny i nieprecyzyjny. Menu aparatu jest standardowe, z możliwością rejestrowania panoramy i zdjęć HDR oraz wykrywaniem uśmiechu. Główny aparat umożliwia też nagrywanie wideo w jakości 1280x720 pikseli. Z frontu znalazła się dodatkowa kamerka do wideorozmów o rozdzielczości 0,3 megapiksela, którą można cykać zdjęcia w rozdzielczości 1280x768 pikseli lub rejestrować nagrania w maksymalnej rozdzielczości 640x480 pikseli i formacie 3GP.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!