Opakowanie i akcesoria
W białym pudełku, ładnie prezentującym, jak będzie wyglądał smartfon wewnątrz, umieszczono ładowarkę sieciową 18 W, kabel USB-USB-C, douszny zestaw słuchawkowy przyciskiem do odbierania rozmów i mikrofonem, do tego szpilkę do otwierania tacki na karty SIM i dużo makulatury.
Budowa i ekran
Z frontu design urządzenia jest całkowicie prosty - mamy wielki ekran zaokrąglony przy narożnikach, otoczony niewielkimi ramkami, z dziurą, z której wygląda obiektyw frontowego aparatu. Producent nie powstrzymał się przed dodaniem swojego logo - znalazło się na dolnej ramce, pod ekranem. Szklany tył bardziej zwraca uwagę i przyciąga wzrok - zwłaszcza kolorem obudowy, fajnymi refleksami, które się tworzą, gdy na urządzenie pada światło i kształtem fotograficznego modułu. Nokia podkreśla w ten sposób swoje nordyckie korzenie - wzór, efekty i kolory inspirowane są zorzą polarną (Polar Night). To jedyna wersja kolorystyczna w jakiej dostępny jest ten smartfon. Mimo pokaźnych gabarytów dobre wyprofilowanie sprawia, że smartfon dobrze leży w dłoni - choć trzeba pamiętać, że jest śliski.
Pod względem rozmiarów wyświetlacza Nokia 8.3 5G bije na głowę większość smartfonów - ma aż 6,8 cala, co jest i zaletą (wielka powierzchnia robocza i spora przestrzeń na konsumowanie multimediów), i wadą (nie obsłużymy go łatwo jedną ręką, ale przede wszystkim jest wielki, ciężki i bardziej narażony na uszkodzenia). Obsługuje częstotliwość odświeżania 60 Hz - szkoda, że nie 90 Hz lub więcej, co spotyka się nawet w modelach wycenionych na około tysiąc złotych (np. ostatnio recenzowany Realme 7) - i ma proporcje 21:9 Warto dodać, że nie jest to AMOLED, tylko LCD, ale nie mam zastrzeżeń do nasycenia kolorów ani kontrastu. Rozdzielczość panelu to Full HD+ (1080x2400 pikseli) co daje gęstość upakowania pikseli na poziomie 386 ppi - przy tak dużym ekranie aż prosi się o wyższą rozdzielczość. Jasność ekranu potrafi osiągnąć wysoki poziom i najczęściej nie miałam problemu podczas korzystania z telefonu w słońcu, jednak nie do końca odpowiada mi działanie automatycznej regulacji jasności, która ma tendencję do dość skokowego i nie do końca adekwatnego działania - zazwyczaj za mocno przyciemnia ekran i trzeba korygować to ręcznie - choć najlepiej po prostu tę funkcję wyłączyć.
Na ekran nie naklejono fabrycznej folii, dlatego przy tak dużym panelu warto zadbać o jego zabezpieczenie. Tym bardziej, że podczas 2-tygodniowego korzystania z urządzenia pojawiło się kilka rys. Warto dodać, że ekran ciemnieje w poziomej orientacji podczas korzystania z okularów z polaryzacją, co bywa problematyczne zwłaszcza podczas robienia zdjęć.W obrębie ekranu umieszczony został otwór z aparatem do selfików - blisko lewego górnego narożnika. Nie przeszkadza podczas korzystania z urządzenia i wygląda zdecydowanie lepiej od jakiegokolwiek wcięcia. Jest tu też widoczna szczelina głośnika rozmów, który niestety nie pracuje w tandemie z głośnikiem na dolnej krawędzi, dając stereo. Nokia 8.3 5G ma więc tylko monofoniczny głośnik. Co więcej, zabrakło tu diody powiadomień, a wobec braku funkcji typu Always-on-Display telefon nie ma jak powiadamiać użytkownika o nieodebranych połączeniach czy nieprzeczytanych wiadomościach.
Na szklanym, tylnym panelu uwagę przyciąga przede wszystkim okrągły moduł fotograficzny, chwalący się zastosowaniem optyki marki ZEISS. Moduł zauważalnie sterczy nad obudowę i mieści cztery aparaty. Jest tu też podwójna dioda doświetlająca, umieszczona poza modułem. Obudowa jest błyszcząca i szybko łapie wszelkie odciski palców - w zestawie nie znajdziemy etui, trzeba więc będzie zadbać o estetykę urządzenia albo często je przecierając, albo zaopatrując się w etui na własną rękę.
Całość urządzenia otacza aluminiowa ramka, pokryta warstwą tworzywa (przez co sprawia wrażenie, że jest z plastiku), na której umieszczono przyciski i złącza. Na prawej krawędzi umieszczono nieco zagłębiony względem obudowy skaner linii papilarnych, zintegrowany z przyciskiem zasilania/blokadą ekranu. Nie mam do niego poważniejszych uwag jeśli chodzi o lokalizację - jest dokładnie tam, gdzie ląduje palec. A działa przeciętnie - nie należy do najszybszych, wymaga nieco precyzji i potrafi się czasami pomylić. Nie jest to jedyne zabezpieczenie biometryczne - nie zapominajmy o funkcji rozpoznawania twarzy, która jest skuteczna nawet przy słabszych warunkach oświetlenia. Nad skanerem znalazła się regulacji głośności oraz tacka na karty SIM i micro SD (w rozwiązaniu hybrydowym). Na przeciwnej krawędzi umieszczono średnio przydatny przycisk uruchamiający Asystenta Google. Jeśli ktoś asystenta nie używa, to będzie się irytować tym, jak często ten przycisk jest przypadkiem wciskany - na szczęście w ustawieniach można zdezaktywować uruchamianie asystenta w ten sposób, choć przyciskowi nie da się niestety przypisać innej funkcji.
Na dolnej krawędzi umieszczono uniwersalne gniazdo słuchawkowe mini-jack 3,5 mm, pojedynczy głośnik, który bardzo łatwo stłumić podczas trzymania smartfonu w poziomej orientacji, np. podczas grania, otwór mikrofonu oraz port USB-C. Na górnej samotnie tkwi otwór z dodatkowym mikrofonem do redukcji hałasów.
Materiał własny
















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!