Komunikacja, interfejs, wyposażenie
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
GPS w myPhone X Pro działa dobrze, choć pierwsze ustalenie pozycji po uruchomieniu aplikacji wymagającej skorzystania z modułu trwa nieco zbyt długo. Później jest już jednak lepiej. Jeśli chodzi o Wi-Fi - nie ma problemów, moduł obsługuje zarówno pasmo 2,4 jak i 5 GHz. Bluetooth - również działa bez zarzutu, choć mamy tu mały brak. Nie ma NFC. Nie odnotowałem problemów z obsługą sieci komórkowych.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone X Pro "łapie" zasięg nawet w problematycznych miejscach, nie zrywa połączeń i zapewnia stabilny dostęp do internetu. Co więcej, moduł LTE obsługuje pasmo 800 MHz, zatem poradzi sobie nawet w miejscach o słabszym zagęszczeniu sieci. Dodatkowo, w menu ustawień możemy włączyć Turbo Pobieranie - czyli transfer danych łączący Wi-Fi i LTE.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obsługa trybu DualSIM jest prosta. Kartom można przypisać działania domyślne, można też za każdym razem wybierać, której chcemy użyć. Tryb dualny jest pasywny, a LTE może być obsługiwane tylko przez jedną z kart.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sporym minusem jest też hybrydowy slot, zmuszający nas do wybierania pomiędzy dwoma SIM-ami a rozbudową pamięci. Jakość połączeń głosowych ocenię na szkolną czwórkę. Jest nieźle, choć oba głośniki (zarówno słuchawki, jak i zewnętrzny) mogłyby mieć nieco większą moc. Nie będę narzekał natomiast na ogólną jakość dźwięku, ani na komfort obsługi dialera, książki kontaktów czy klawiatury SMS. W tej roli - sprawdzony SwiftKey, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przełączyć się na klawiaturę systemową czy doinstalować inną, ulubioną.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W podejściu myPhone niezmiennie podoba mi się to, iż producent ten nie sili się na zbyt głębokie zmiany interfejsu. W X Pro znajdujemy właściwie czystą postać Androida 6.0 Marshmallow, wzbogaconą o parę dodatków. Nie obyło się bez zbędnych elementów, jak choćby reklamowa aplikacja hoteli apartamentowych - ale wszystko daje się usunąć. Przeważają rzeczy przydatne - jak choćby testowa nawigacja NaviExpert, program QRdroid czy drobne usprawnienia w interfejsie ustawień.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Najważniejszym z nich jest w moim odczuciu możliwość modyfikacji paska przycisków systemowych. Są one wyświetlane na ekranie, nie ma zatem problemu ze zmianą ich układu. Przewidziano także możliwość uruchomienia automatycznego oczyszczania pamięci operacyjnej z nieużywanych aplikacji, zarządzanie diodą powiadomień (o czym już wspominałem), czy opcje ręcznej kalibracji czujników. Z nieznanych mi przyczyn, w menu ustawień zalazło się również zarządzanie laserowym czujnikiem ostrości... Czemu nie trafiło ono do opcji związanych z aparatem fotograficznym?!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jednak generalnie, interfejs jest prosty, nie przekombinowany i wygodny w obsłudze. Zachowano typowy układ - z możliwością tworzenia folderów na pulpitach, z zasobnikiem aplikacji i klasycznym układem paska powiadomień oraz skrótów. Szkoda, że tych ostatnich nie da się edytować. W kwestii wyposażenia modelowi X Pro raczej niczego nie brakuje. Mamy dyktafon, latarkę, radio FM, odtwarzacz, menedżer plików, apkę do aktualizacji czy pełen zestaw od Google.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon otrzymał także czytnik linii papilarnych. Jego konfiguracja jest prosta, ale działanie - nie zawsze idealne. W moim przypadku mniej więcej 30% odczytów było błędnych. Tego elementu nie oceniam wysoko. W roli odtwarzacza MP3 myPhone X Pro sprawdzi się przyzwoicie, ma nawet equalizer. Sęk w tym, że trzeba zatroszczyć się o słuchawki... W zestawie ich nie ma, a zewnętrzny głośnik nadaje się tylko do prowadzenia rozmów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!