Wyświetlacz, wydajność, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jednym z najważniejszych elementów każdego smartfonu jest ekran. Z tego w myPhone X Pro będziecie chyba zadowoleni. Ma rozdzielczość FullHD, która w moim odczuciu jest idealna przy tej przekątnej. Zapewnia dobry, ostry obraz, ale nie drenuje baterii.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ekran jest wykonany w technologii IPS, zapewnia zatem dobre kąty czytelności i niezłe odwzorowanie barw. Kolory są niezbyt intensywne, ale oddawane dość realistycznie, w sposób nie męczący wzroku. Dodatkowo, na życzenie, można skorzystać z wbudowanej aplikacji MiraVision, która umożliwia dostosowanie intensywności i równowagi barw do własnych upodobań. Jasność ekranu mogłaby być większa - w pełnym słońcu obraz jest czytelny - ale mógłby być nieco silniej podświetlony.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jasność minimalną dobrano dla odmiany dość dobrze. Po stronie zalet wyświetlacza zapiszę sprawne, precyzyjne działanie panelu dotykowego oraz niską podatność szkła na zarysowania i zabrudzenia. Nad ekranem mamy diodę sygnalizacyjną, świecącą w różnych kolorach. Jej działanie możemy dostosować do własnych potrzeb z poziomu menu ustawień.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie mniej ważne, niż ekran, są wewnętrzne podzespoły smartfonu. W tej dziedzinie myPhone X Pro znów może śmiało spojrzeć w oczy konkurentom. Wyposażono go w przyzwoity procesor MediaTek Helio P10, zestawiony z dwurdzeniowym układem graficznym Mali-T860 i 4 GB pamięci operacyjnej. To naprawdę solidny komplet, zapewniający płynne działanie interfejsu i pozwalający cieszyć się dość złożoną grafiką w grach.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon pracuje naprawdę przyjemnie. Podczas miesięcznego użytkowania (włączając w to intensywną eksploatację w trakcie targów IFA), X Pro nie zawiódł mnie ani razu. Nie zauważyłem "przycinek", aplikacje startowały szybko i pracowały stabilnie. W pomiarach benchmarkami flagowy myPhone osiąga dobry, średni poziom. W swym segmencie cenowym jest jednym z najwydajniejszych modeli.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie musicie się też obawiać, że nagle zabraknie pamięci. Producent daje nam nośnik flash mieszczący 64 GB, z czego na starcie pozostaje nam nieco ponad 53 GB. Gdyby przypadkiem okazało się, że to za mało, by pomieścić wasze filmy i muzykę, pozostaje skorzystanie z karty microSD - o pojemności do 64 GB. W sumie można mieć zatem nieco ponad ok. 110 GB. To już sporo.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ciepłe słowa skieruję również w stronę baterii. Przy normalnej eksploatacji, myPhone X Pro wytrzymywał niemal pełne dwa dni, co w zestawieniu z resztą specyfikacji jest dobrym wynikiem. Intensywna praca podczas targów IFA, z częstym wykorzystaniem aparatu fotograficznego, łączności LTE i głosowej, owocowała skróceniem czasu działania do ok. 12 godzin. To i tak dobrze, dodam jeszcze, że mniej intensywne użytkowanie pozwoli wydłużyć czas pracy nawet w okolice 3-4 dni. I choć pojemność baterii nie wskazuje na nadzwyczajne możliwości - jest naprawdę świetnie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Szkoda tylko, że nawet w trybie przyspieszonego ładowania, napełnienie ogniw zajmuje ponad 2 godziny, a do tego musimy mieć pod ręką przewód USB-C, który nadal - choć nowy standard się upowszechnia - nie w każdej miejscowości jest łatwy do kupienia. Jedyną korzyścią z zastosowania nowego typu złącza jest jego symetria.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie musimy celować wtyczką, ale prędkość przesyłu danych do komputera wciąż jest taka, jak przez zwykłe microUSB... Warto zauważyć, że USB w X Pro wspiera tryb OTG - można połączyć pamięć zewnętrzną czy klawiaturkę - ale standard C dość mocno zawęża nam gamę ewentualnych dodatków.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny

































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!