Sięgamy zatem po komórkę. Charakterystyczne jest to, że na przedniej części telefonu nie ma żadnego logotypu. Użytkownik widzi tylko duży czarny wyświetlacz, nad nim jest oko aparatu cyfrowego, a pod - wirtualne klawisze. Wszystko to jest jednak niewidoczne, a klawisze można zobaczyć, jeśli ożywi się urządzenie. Generalnie można śmiało powiedzieć, że komórka wygląda nieco tajemniczo...
![]() |
![]() |
||
Oglądamy myPhone'a fot: Karolina Lewandowska/mGSM.pl |
Na lewym boku - ubogo. Znaczy się pusto - nie ma żadnych przycisków, guzików, klawiszy, a nawet gniazd. Nuda. Nieco ciekawej jest na boku prawym - tutaj producent przewidział dwa klawisze. To, że je przewidział to dobrze, szkoda tylko, że nie przemyślał ich rozmieszczenia. Dlaczego? Już tłumaczę. Weźmy większość innych aparatów - otwieramy prawą dłoń, kładziemy na niej telefon, a wtedy kciuk znajduje się niemal idealnie na wysokości wyłącznika/włącznika. A jak jest w tym przypadku? Kciukiem trafiam na część klawisza "ciszej - głośniej" odpowiadającego za zmniejszanie głośności urządzenia. A że w moim przypadku zazwyczaj Next był wyciszony i o połączeniach przychodzących informował mnie jedynie wibracją, to jednokrotne (przypadkowe) wybranie wspomnianego klawisza skutkowało tym, że komórka przechodziła w tryb "milczy". I co? I miałem spokój, bo nikt się nie mógł do mnie dodzwonić...
Wspominałem, że z przodu nie widać, aby to był myPhone. Nazwa telefonu kryje się za to z tyłu - na klapce baterii (nawiasem mówiąc dość elastycznej). I nie jest to - moim zdaniem - wada a raczej zaleta. Choćby dlatego, że łatwiej zdejmuje się ową klapkę baterii, aby wymienić jedną z kart SIM.
![]() |
![]() |
||
Bok i elastyczna klapka myPhone'a fot: Karolina Lewandowska/mGSM.pl |
Właśnie! Skoro przy wymianie SIM-ów jesteśmy, muszę pochwalić producenta za jedno rozwiązanie, dzięki któremu łatwo i szybko można zdjąć tylną klapkę osłaniającą baterię. W innych telefonach miewałem z tym kłopot, albowiem trudno było znaleźć miejsce, w którym można było podważyć klapkę. Tutaj nie miałem najmniejszych problemów, albowiem klapka jest tak skonstruowana, że w dolnym prawym rogu telefonu pozostawiona jest niewielka szczelinka. Wystarczy wsadzić tam np. paznokieć, aby chwilę później zdejmować plecki chroniące baterię. Szczelinka jest na tyle duża, że do zdjęcia klapki można użyć paznokcia, ale też na tyle szczelna i dobrze zrobiona, że nie dostanie się tam np. kurz, który mógłby zaszkodzić elektronice znajdującej się wewnątrz Nexta. Jak widać ktoś pomyślał, zwłaszcza o takich użytkownikach jak ja, którzy karty SIM zmieniają jak przysłowiowe rękawiczki.
![]() |
|||
Aby zdjąć klapkę wystarczy wsunąć paznokieć w szczelinę obudowy myPhone'a i lekko ją podważyć fot: Karolina Lewandowska/mGSM.pl |
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!