Dźwięk
Głośnik mnie rozczarował - jest pojedynczy. To nie powinno się wydarzyć w modelu za 2,5 tysiąca. Tym bardziej, że głośniki stereo spotykamy już w smartfonach kosztujących połowę tego co Moto G100. Co więcej, w niektórych modelach z serii G głośniki stereo się pojawiały, więc tym bardziej powinny się znaleźć w Moto G100, smartfonie, który ma celować jeszcze wyżej. Sam dźwięk jest w porządku, a głośność umiarkowana - ale nie znajdziecie tu nic ponadprzeciętnego.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Zdjęcia i wideo
Podoba mi się to, jak prezentuje się moduł fotograficzny. Sporo się tam dzieje, ale całość nie jest zbyt ostentacyjna. To zasługa m.in. koloru modułu i pierścieni wokół aparatów, który koresponduje z kolorem obudowy. Generalnie widoczne są tu cztery "oczka", ale tylko dwa faktycznie dostarczają zdjęć. Zestaw obejmuje:
- aparat główny 64 MP, f/1.7, PDAF, laserowy AF, z możliwością rejestrowania filmów 6K,
- aparat z ultraszerokokątnym obiektywem 16 MP, f/2.2, 117 stopni, PDAF, obsługuje również tryb makro
- aparat do pomiaru głębi 2 MP, f/2.4,
- sensor TOF 3D.
Twierdzenie, że aparat ma poczwórny aparat zdecydowanie mija się tu z sensem. Zwłaszcza, że dwa oczka - 2 MP aparat do pomiaru głębi i sensor ToF odpowiadają generalnie za to samo. Może chodziło o zachowanie symetrii?
Jak prezentują się zdjęcia? Przy dobrym oświetleniu zdjęcia są świetne, o wiernie oddanych kolorach, dobrym poziomie detali i zakresie dynamicznym. Nie jest to najwyższa klasa, po prostu dobra jakość - zresztą Motorola nigdy nie była znana z imponujących aparatów i Moto G100 raczej nie jest wyjątkiem. Zdjęcia z aparatu z ultraszerokokątnym obiektywem mają nieco słabszą, ale wciąż zadowalającą jakość. Zdjęcia w słabszym oświetleniu pokazują, że Motorola ma jeszcze nad czym popracować - ale nie zabrakło trybu nocnego, który zasadniczo polega na wyostrzeniu i rozjaśnieniu zdjęć. Generalnie - nie miejcie nadmiernych oczekiwań, w tym smartfonie aparat nie ma priorytetu.
A tak wyglądają przykładowe zdjęcia wykonane aparatami recenzowanej Motoroli:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
A to porównanie zdjęć w trybie automatycznym i w trybie nocnym:
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Od pewnego czasu producenci polubili aparaty makro, które w praktyce się nie sprawdzały. Zdjęcia miały okropne kolory, niską rozdzielczość, a niewielka odległość wymagana do poprawnego wyostrzenia powodowała, że smartfon mógł rzucał cień na fotografowany obiekt. Motorola zaproponowała tu coś innego, co faktycznie ma sens. Do zdjęć makro wykorzystywany jest ultraszerokokątny aparat, który bardzo dobrze ostrzy dzięki AF i ma własne doświetlenie - pierścień wokół aparatu, mieszczący cztery diody.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Do cykania selfików służą dwa aparaty - podstawowy ma 16 megapikseli (f/2.2), wspiera go 8-megapikselowy aparat (f/2.4) z szerokokątnym obiektywem z polem widzenia 118 stopni. Zalecaną rozdzielczością są tu 4 MP (Quad Pixel). Faktycznie, w wielu sytuacjach szerszy kąt się przydaje, choć okupione jest to dwoma dziurami w ekranie. Zdjęcia są poprawne, choć w przybliżeniu na jaw wychodzi ich umiarkowana szczegółowość. Ale ostrzegam, trzymajcie palce z daleka od funkcji upiększania (i w trybie automatycznym, i ustawienia ręcznego nawet na minimalnym poziomie) - nie daje to naturalnego efektu i tworzy wygładzoną maskę na twarzy.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aplikacja aparatu obfituje w ciekawe tryby pracy, zarówno dla zdjęć, jak i dla wideo. Te pierwsze obejmują m.in. portret, kolor spotowy, tryb nocny, ruchome zdjęcie, panoramę, filtr na żywo oraz tryb profesjonalny. Nie ma też przeszkody, by zarejestrować zdjęcie w maksymalnej rozdzielczości. W kwestii filmów do dyspozycji mamy kolor spotowy, zwolnione tempo, film poklatkowy oraz możliwość jednoczesnego filmowania przednią i tylną kamerą. Aparat pozwala nagrywać w maksymalnej jakości 6K, ale lepiej ograniczyć się do niższych rozdzielczości z uwagi na możliwość skorzystania ze stabilizacji obrazu.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny











































