Łączność i komunikacja
Jak na współczesny smartfon przystało, K5 pochwalić się może obsługą sieci drugiej, trzeciej i czwartej generacji, do tego ma GPS oraz moduł Bluetooth i Wi-Fi (z Wi-Fi direct i hotspotem), z którymi nigdy nie było najmniejszych problemów. Na dodatek otrzymany od Lenovo model obsługuje dwie karty SIM (w rozmiarze micro), które możemy odpowiednio skonfigurować do połączeń głosowych, wiadomości i transferu danych. LTE działa dla obu gniazd SIM, ale jednocześnie może być aktywne tylko dla jednej z nich. GPS działa stabilnie, ale nie jest wybitnie precyzyjny, sporo czasu zajmowało mu też przeliczanie trasy. Z fizycznych gniazd mamy uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz microUSB (ale nie typu C) z funkcją OTG.
Sama jakość połączeń głosowych jest po prostu przeciętna - tutaj głośnik nie jest tak dobry jak te zewnętrzne i przydałby się wyższy poziom głośności. Często poruszając się na przykład w ruchu ulicznym po prostu nie byłam w stanie usłyszeć,co mówił do mnie rozmówca. Plusem jest za to możliwość nagrywania rozmów do formatu AMR. Do wprowadzania tekstu mamy tutaj stockową klawiaturę - nie miałam najmniejszych problemów z poprawnym wprowadzaniem znaków.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Na pliki i aplikacje użytkownika przeznaczono 16 GB wbudowanej pamięci (w praktyce ok. 9,5 GB), w razie czego można też skorzystać z gniazda na karty pamięci - obsługiwane są karty microSD do 32 GB. Bieżące aplikacje ładowane są do pamięci operacyjnej, która w przypadku Lenovo K5 wynosi 2 GB. Aplikacje instalowane są w pamięci wewnętrznej, ale można je potem przenieść na nośnik zewnętrzny.
Sercem urządzenia jest 8-rdzeniowy Qualcomm Snapdragon 415 o taktowaniu 1,4 GHz z grafiką Adreno 405, wspierany przez 2 GB pamięci RAM. Nie jest to może najszybsza konfiguracja, ale powinna być wystarczająca dla mniej wymagających osób. Grający w bardziej zasobożerne gry 3D powinni sobie od razu ten model odpuścić - wystarczy spojrzeć na wyniki benchmarków. Zaskakuje, że działanie K5 na co dzień nie jest do końca satysfakcjonujące. Ale tu winić trzeba Lenovo i jego nakładkę, która po prostu ma tendencję do zamulania telefonu. Lagi pojawiają się często, zwłaszcza podczas pracy na wielu aplikacjach, czasem podczas działania przeglądarki na wielu stronach czy podczas strumieniowania wideo, gdy chcemy zmienić widok czy przewinąć film. Poważniejsze gry są zupełnie grywalne (np. Real Racing 3 czy Asphalt 8), choć im wyższy poziom gry i dłuższy czas pracy urządzenia na najwyższych obrotach, tym większa szansa na pojawienie się przycięć.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
materiał własny

















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!