Opakowanie i akcesoria
W białym i dość minimalistycznym pudełku Huawei umieścił ładowarkę sieciową 5V-2A/9V-2A/10V-4A, kabel USB-C oraz słuchawki z pilotem do odbierania rozmów i regulacją głośności. Wszystkie akcesoria są w kolorze białym. Szkoda jednak, że nie dodano tu choćby najprostszego, silikonowego etui czy przejściówki do mini-jacka (a przynajmniej nie było tych akcesoriów w przysłanym do recenzji zestawie).
Budowa i ekran
Ocena wyglądu jest zawsze subiektywnym kryterium - ja zdecydowanie mam o recenzowanym smartfonie pozytywna opinię. Telefon jest smukły, zgrabny, odpowiednio zaoblony i świetnie leży w dłoni. Ma nieco Pixelowaty wygląd, z pleckami o dwóch różnych kolorach i wykończeniu, jego ekran jest zakrzywiony - co ma dodać prestiżowego sznytu, a całość jest pyło- i wodoodporna - smartfon może pochwalić się standardem IP68.
Front urządzenia pokazuje, ze mamy do czynienia ze smartfonem z wyższej półki. Wąskie ramki, niewielkie wcięcie w kształcie kropli, zakrzywiony przy krawędziach ekran, brak szczeliny głośnika, w której mógłby gromadzić się kurz - całość sprawia naprawdę dobre wrażenie. Efekt ten potęguje się po odblokowaniu ekranu. Mamy tu bowiem 6,47-calowy ekran OLED o rozdzielczości Full HD+, który daje gęstość upakowania pikseli na poziomie 398 ppi. Oczywiście można ponarzekać, że czemu nie więcej, czemu nie ma takiej rozdzielczości jak np. w Mate 20 Pro. W praktyce pewnie nie przełożyłoby się to wcale na zauważalnie lepszą szczegółowość ekranu - i tak gołym okiem nie zauważycie pojedynczych pikseli - a zużycie prądu na pewno byłoby wyższe przy 2K+ niż przy Full HD+. Kolory są głębokie i nasycone, poziom kontrastu czy jasności oraz responsywność ekranu - bez zarzutów. W ustawieniach można zmienić tryb kolorów i temperaturę barw. Dodam, że panel obsługuje HDR10, jego proporcje to 19,5:9, a na ekran naklejona jest fabrycznie folia.
Pod ekranem znalazł się optyczny skaner linii papilarnych, zlokalizowany w dolnej części panelu. Jest on szybki i generuje niewiele błędów - na 10 odczytów może jeden wychodził niepoprawnie, i to najczęściej z racji tego, że za krótko przytrzymałam palec na ekranie. Dla wielu osób będzie to rozwiązanie wygodniejsze niż czytniki na pleckach (np. podczas jazdy samochodem i telefonu umieszczonego w uchwycie), choć w praktyce nieco wolniejsze od tradycyjnych czytników płytkowych. Oczywiście nie jest to jedyne zabezpieczenie biometryczne - sprawnie działa tu bowiem funkcja rozpoznawania twarzy, która najczęściej rozpoznawała mnie zanim zdążyłam sięgnąć palcem do ekranu. Z tym, że nie jest to jakieś zaawansowane rozwiązanie pokroju Face ID, ale mniej wiarygodne, wykorzystujące obraz zarejestrowany przez aparat do selfików.
Ekran otaczają relatywnie wąskie ramki, na w jego górnej części znalazło się wcięcie z aparatem do selfików, odpowiadającym też za funkcję rozpoznawania twarzy. Wcięcie można ukryć odnajdując stosowaną funkcję w ustawieniach - wyświetlony zostanie czarny pasek, przez który notch stanie się niewidoczny. Nie zauważycie też nigdzie szczeliny głośnika do rozmów - z tego prostego powodu, że go nie ma. Głośnik ukryty został pod ekranem (technologia Acoustic Display Technology). Nie ma tu też diody powiadomień. Jej rolę przejęła funkcja Always-on-Display, która wyświetla godzinę, datę, stan naładowania i powiadomienia z aplikacji.
Plecki urządzenia prezentują się równie atrakcyjnie, choć mają pewne wady. Podoba mi się zróżnicowanie faktur i kolorów na tylnym panelu. Górna część jest błyszcząca i może być wykorzystywana jako lusterko, ale błyskawicznie łapie odciski palców. W jej obrębie umieszczone zostały aparaty i dioda doświetlająca. Trzy obiektywy znalazły się na wspólnym module, który niestety mocno sterczy ponad obudowę, czwarty aparat wraz z diodą są umieszczone obok i zrównane ze szklaną warstwą. Dolna część jest matowa, w stonowanym odcieniu koloru niebieskiego, bardzo przyjemna w dotyku. Na niej zauważymy nadrukowane informacje dotyczące aparatu, smartfonu oraz certyfikacje i oznaczenia - ale są na tyle subtelne, że nie rzucają się w oczy. Szkoda, że Huawei nie dorzucił w zestawie etui, które zabezpieczyłoby plecki przed zabrudzeniami i uszkodzeniami.
Metalowa krawędź urządzenia jest miejscami przecinana paskami antenowymi i mieści wszystkie typowe elementy i porty. I tak na górnej znalazł się mikrofon i port podczerwieni. Po prawej stronie umieszczone zostały fizyczne przyciski do regulacji głośności oraz włącznik/blokada ekranu (z charakterystycznym czerwonym akcentem). Są one dobrze wyczuwalne i mają dobry klik. Na dolnej krawędzi umieszczono natomiast głośnik zewnętrzny - maskuje go 5 okrągłych otworów, port USB-C, otwór mikrofonu oraz slot na karty SIM i nośniki pamięci. Smartfon przyjmuje karty nanoSIM, z których jedną można wymienić na kartę NM (Nano Memory). Lewa strona urządzenia pozbawiona została dodatków.
Materiał własny

















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!