Aparaty fotograficzne i zdjęcia
Huawei Nova Y90 ma trzy tylne i jeden przedni aparat, choć naprawdę wystarczyłyby jej dwa. Główny tylny aparat fotograficzny ma matrycę 50 Mpx i przysłonę f/1.8. Dwa dodatkowe to dwójki do rozmywania tła i makro. Z przodu w dziurce tkwi 8 megapikseli do selfików.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Główny aparat w interfejsie ma możliwość przełączenia się na dwukrotne albo dziesięciokrotne powiększenie cyfrowe. O ile dwukrotne ma jakiś sens w dobrych warunkach oświetleniowych, o tyle 10-krotnego naprawdę nie polecam.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Interfejs aparatu będzie znajomy dla użytkowników marki, a dla pozostałych nie powinien, jak mi się zdaje, sprawić większych problemów. Główne przełączniki pozwalają na wybranie trybu pracy; mamy tam zdjęcie nocne, portret, film i pozycję „więcej”, gdzie znajdziemy dodatkowe predefiniowane nastawy aparatu, np. makro, czy „widok podwójny”, który pozwala na jednoczesną rejestrację obrazu z obu kamer. Zrobienie zdjęcia może być aktywowane głosowo albo uśmiechem – o ile ustawimy te opcje w ustawieniach. Podwójne szybkie wciśniecie klawisza zmniejszenia głośności może – w zależności od naszych upodobań – aktywować aplikację aparatu albo od razu po kliknięciu zrobić zdjęcie bez konieczności odblokowania ekranu.
Przykładowe zdjęcia poniżej można obejrzeć w pełnym rozmiarze, bez edycji i zmiany jakości w Galerii na karcie tego smartfona [klik].
fot. J.Filipowicz
Główny aparat oferuje ładne nieprzekłamane kolory, zadowalającą ostrość i ogólnie dobrą jakość zdjęć, o ile robimy je przy dobrym świetle dziennym. Pamiętałem podczas okresu testowego, że trzymam w ręce smartfona za ok. 1100 zł, dlatego nie wymagam nie wiadomo czego, ale tryb zdjęć nocnych chyba bym jednak z interfejsu aparatu usunął. Niepotrzebnie daje fałszywą nadzieję. Aparat zaczyna mieć problemy we wnętrzach, choć nadal przy dobrym sztucznym świetle albo dziennym wpadającym przez okno jesteśmy w stanie zrobić akceptowalnej jakości zdjęcie. Im gorsze światło, tym bardziej agresywne mechanizmy odszumiania przy kosmicznym ISO ustawianym przez automat powodują na zdjęciach charakterystyczne „mydło”. Warto również pamiętać, żeby unikać na zdjęciach wyraźnych kontrastów tonalnych, bo na HDR nie ma co tu liczyć.
fot. J.Filipowicz
Raczej zadowalające efekty uzyskamy podczas robienia selfików. Przedni aparat sprawuje się całkiem nieźle zarówno we wnętrzach, jak i w świetle słonecznym. Sądzę, że na temat obu aparatów najlepiej samodzielnie wyrobić sobie opinię - po prostu oglądając zdjęcia, które w pełnym rozmiarze i nieco większej ilości są dostępne na karcie smartfona w Galerii [klik].
fot. J.Filipowicz
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!