
Tym razem w nieco zwięźlejszej formie - ale zapraszam na recenzję Hammera Explorer - kolejnego wytrzymałego modelu firmy mpTech.

Na początek, celem przypomnienia: Hammer Explorer kosztuje 1099 złotych i jest wyposażony w 5,7-calowy ekran HD+ IPS w formacie 18:9, za szkłem Gorilla Glass 3. Sercem smartfonu jest procesor MediaTek Helio A22, wspomagany przez pamięć 3+32 GB. Hammer Explorer ma aparaty fotograficzne 13 Mpx i 8 Mpx oraz akumulator 5000 mAh z opcją powerbanku i szybkim ładowaniem Express Charging. Wszystkto to jest zamknięte w gumowanej obudowie z metalowymi wzmocnieniami, spełniającej wymogi certyfikatów IP69, IK07 i MIL-STD-810G.
Hammer Explorer - minirecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Jak oceniam ten telefon po kilkudniowej eksploatacji? Patrząc na cenę - pozytywnie. Za wyborem Hammera Explorer przemawia przede wszystkim jego wytrzymałość i pojemny akumulator, któremu przydałby się jednak moduł jeszcze szybszego ładowania. Zaletą telefonu jest również brak śmieciowych aplikacji, przy jednoczesnym wzbogaceniu interfejsu o parę praktycznych dodatków, które mogą przydać się potencjalnym użytkownikom tego modelu. Podoba mi się stylizacja (stworzona w Polsce), a także wyjątkowo możliwość wyjątkowo łatwej wymiany kart SIM czy pamięci. Plusem mogą być również standardowe, łatwo dostępne gniazda USB-C i minijack, a miłośnicy płatności zbliżeniowych docenią obecność NFC.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Hammer Explorer ma również całkiem poprawny wyświetlacz oraz układ rozpoznawania twarzy i czytnik linii papilarnych, których pewność działania jest niezła, ale tempo pracy mogłoby być lepsze. Explorer nie jest smartfonem dla miłośników gier czy multimediów, nie musi zatem oszałamiać wyrazistością ekranu i wysoką wydajnością. Ma dość skromne wnętrze, które jednak nie ma problemów ze sprawną obsługą podstawowego pakietu aplikacji i programów - nazwijmy je - użytkowych. Smartfon zapewnia dobrą jakość dźwięku podczas połączeń i nie sprawia problemów podczas eksploatacji, ale nie powala możliwościami fotograficznym. W dzień aparaty radzą sobie całkiem dobrze, natomiast w nocy - znacząco ustępują możliwościami smartfonom średniej klasy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Całkiem niedawno zadebiutował konkurencyjny model marki CAT, dlatego też pokusiłem się o małe porównanie. Hammer wypada całkiem nieźle. Ustępuje CAT-owi aparatami fotograficznymi, wydajnością czy pamięcią, ma mniej praktyczne gniazdo kart (hybrydowe) i jest grubszy, większy oraz cięższy. Ma za to dużo większy akumulator i cenę niższą o ponad tysiąc złotych. Jeśli jesteście ciekawi, czym różnią się oba modele - zerknijcie na porównanie ich specyfikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny