Budowa i ekran
Smartfony w obecnych czasach nie grzeszą ciekawym wyglądem. Większość to proste konstrukcje, w których dominuje kilkucalowy touchscreen, a gniazda, porty i przyciski ograniczają się wyłącznie do tych niezbędnych. Tak jest i w przypadku modelu Q50 Parkour. Front zajmuje 5-calowy ekran, nad którym zlokalizowano kamerę do wideorozmów, głośnik oraz czujniki: zbliżeniowy i oświetlenia. Pod ekranem mamy klawisze dotykowe: menu, home i wstecz. Tył okupuje standardowo aparat z diodą doświetlającą i głośnik, zaś na krawędziach znalazły się porty microUSB i słuchawkowy (góra), przyciski regulacji głośności i blokady/włącznika (prawa strona) oraz mikrofon i wgłębienie ułatwiające ściągnięcie tylnego panelu (dół).
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Budowa smartfonu Connect Q50 Parkour fot: Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl |
Pod względem jakości i ergonomii jest bez zarzutów. Telefon dobrze leży w dłoni i jest dobrze spasowany, choć plastik pokrywający ekran nie jest najbardziej wytrzymały - łatwo łapie rysy. Uważam, że Q50 Parkour wygląda zdecydowanie dobrze - nie będzie wstyd używać go publicznie.
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
Elementy konstrukcji modelu Connect Q50 Parkour fot: Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl |
Do testów otrzymałam urządzenie w kolorze czarnym. W nieco późniejszym okresie recenzowania smartfonu w moich rękach znalazł się także egzemplarz w kolorze białym - poniżej kilka zdjęć, na których można porównać obydwie wersje kolorystyczne:
![]() |
![]() |
![]() |
|
Porównanie wersji kolorystycznych modelu Connect Q50 Parkour fot: Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl |
Wyświetlacz smartfonu jest czytelny, wyraźny i doskonale reaguje na dotyk. Żywe kolory i bardzo dobre kąty widzenia są jedną z zalet technologii IPS, zaś rozmiar ekranu sprawia, że świetnie sprawdzi się do przeglądania stron WWW, czytania e-booków czy oglądania multimediów. Pod względem rozdzielczości również nie można narzekać - trzeba naprawdę dużego zbliżenia, by wypatrzeć pojedyncze piksele.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zbliżenie na ekran telefonu Connect Q50 Parkour fot: Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl |
R E K L A M A
Tylny panel dotykowy
Tylny panel dotykowy, wyróżnik modelu Q50 Parkour, wcale nie jest tak innowacyjnym rozwiązaniem,jak przedstawia to producent. Może nie jest ono zbyt popularne, ale pojawiało się już w świecie urządzeń mobilnych (np. smartfon Oppo N1 czy przenośna konsola PS Vita). Jakie są plusy tego rozwiązania? Na pewno to, że nie trzeba dotykać palcami wyświetlacza - można to wykorzystać na przykład podczas przewijania menu, przeglądania stron WWW, galerii zdjęć, czytania e-booków, zmieniania piosenek w odtwarzaczu muzyki... Umożliwić ma również cykanie zdjęć pod nietypowymi kątami. Jego obecność może pomóc w obsłudze smartfonów o większej przekątnej ekranu jedną ręką.
Panel ten jest niewidoczny z zewnątrz - o jego lokalizacji możemy się przekonać dopiero po zdjęciu tylnej klapki. Jego aktywacja przebiega z poziomu menu w pasku powiadomień (to funkcja Q-touch). Panel reaguje na przesunięcia palca w górę/dół i na prawo/lewo oraz na dotknięcia, spełniające określone funkcje - nie przewidziano, by za jego pomocą trafiać w konkretne punkty ekranu.
Pojedyncze kliknięcie pozwala odblokować ekran, w aplikacji do odtwarzania muzyki działa jako przycisk Play/Pause, zaś po uruchomieniu aparatu pozwala na zrobienie zdjęcia. Z kolei podwójne kliknięcie w tylny panel powinno włączyć ekran (ta funkcja akurat nie chciała zadziałać), zaś w odtwarzaczu muzyki pozwala na przeskoczenie do następnej piosenki.
Jak w praktyce spisywał się tylny panel? Mam wobec niego mieszane uczucia, choć być może to kwestia przyzwyczajenia. Na stronie dystrybutora telefonu, firmy Katen, można przeczytać: "Nowa funkcja okazuje się w praktyce niezwykle przydatna, także już po krótkim okresie korzystania, trudno się bez niej obejść". Telefon miałam w rękach przez półtora tygodnia i zdecydowanie mogę się bez niej obejść. Owszem, można przy jego pomocy przewijać dłuższe dokumenty, sterować odtwarzaczem czy wyzwalać spust migawki, ale palec i tak najpierw odruchowo zmierza w kierunku dotykowego wyświetlacza, a nie pokrywy baterii. Na dodatek przy aktywnym tylnym panelu łatwo o różne niezamierzone ruchy palcem, które będą skutkować niepożądaną aktywnością telefonu.
mat. własny