Termowizja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zrobić niezłe zdjęcie przy dobrym świetle i nagrać film HD potrafi jednak każdy smartfon średniej klasy, ale przecież CAT S60 jest wyjątkowy i umie więcej: Robi zdjęcia termowizyjne. W tym celu ma dodatkową kamerę z tyłu obudowy. Element ten opracowano we współpracy z firmą FLIR - potentatem w dziedzinie termowizji. Zdjęcia termowizyjne nie powalają rozdzielczością i szczegółowością obrazu, ale przecież nie po to one są. Dzięki dodatkowej kamerze CAT S60 pokaże nam termiczny obraz naszego otoczenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Po co nam to? Choćby po to, by sprawdzić, czy nasza ekipa budowlana spisała się jak należy i nie pozostawiła w budynku szpar, którymi ucieka ciepło. Możemy sprawdzić, czy nie przegrzewają się hamulce w naszym samochodzie, możemy podejrzeć, czy układ wydechowy jest szczelny. Sprawdzimy, czy dobrze zaizolowaliśmy instalację CO, albo którędy cieknie woda z naszego zlewozmywaka. Możemy też użyć kamery S60 jako noktowizora - ujawni ona obecność osoby lub zwierzęcia w ciemnym pokoju czy lesie.
Telefon może zatem przydać się myśliwemu tropiącemu cel albo po prostu gdy nasz kot schowa się zbyt skutecznie w ciemnej stodole. Elektryk wykryje tą kamerą miejsca, w których przegrzewa się instalacja, a elektronik odszuka problematyczne elementy na płytce drukowanej. Kamera pozwala nawet sprawdzić, czy nasze piwo jest już odpowiednio schłodzone... Zastosowań jest mnóstwo - ogranicza je chyba tylko nasza wyobraźnia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs kamery jest prosty - właściwie przypomina interfejs zwykłego aparatu. Obraz można wyświetlać w różnych barwach - zależnie od charakteru miejsca, jakie badamy. Szczególnie przydatna może być opcja zaznaczania kolorem najchłodniejszych lub najcieplejszych miejsc w kadrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodatkowo, kamera jest w stanie wyświetlić dość dokładną temperaturę danego obiektu. Wszystkie zarejestrowane dane możemy potem - za pomocą kolejnej aplikacji, FLIR Tools - udostępnić lub utworzyć z nich gotowy raport w PDF.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wbudowana w kamerze przeglądarka zdjęć pozwala nawet (po "odsunięciu" obrazu termicznego) pokazać rzeczywisty obraz, czyli dokładnie to, co sfotografowaliśmy. Wykorzystując termokamerę możemy nawet nagrać film - niestety, tempo jego zapisu nie jest wysokie, obraz wyraźnie klatkuje, ale pozostaje w miarę wyraźny.
|
|
|||
|
CAT S60: Film termowizyjny wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Zdjęcia termiczne nie mają oszałamiającej rozdzielczości (160x120 px), ale bez problemu jesteśmy w stanie rozpoznać sfotografowany obiekt. Na tle kolorowych plam widać nawet kontury fotografowanych obiektów - ale często są one nieco przesunięte względem obrazu termo. Dlaczego? Nie wiem. Jedyną rozsądną hipotezą jest to, że oba fotografujące obiektywy są umieszczone w pewnej odległości od siebie, przez co przechwycony przez nie obraz nie pokrywa się idealnie. Na szczęście w interfejsie kamery znajdziemy możliwość ręcznej korekcji tego efektu - w razie potrzeby możemy "przesunąć" warstwy obrazu tak, by lepiej do siebie pasowały.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Trzeba również pamiętać, że kamera termowizyjna ma ograniczony zasięg. Zależnie od fotografowanego obrazu i ilości ciepła, jaką emitują uwieczniane obiekty, maksymalny dystans to ok. 10-20 metrów.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W tym miejscu nasuwa się pytanie: "Po co nam ta termowizja?". Jeśli faktycznie jej nie potrzebujemy, to rzeczywiście tylko zbędny "bajer". Jednak jeśli uznamy, że potrzebujemy wykonywać termofotografie sprzętem mobilnym, wszystko zaczyna mieć sens. Powiecie, że coś podobnego można mieć w każdym innym smartfonie - wystarczy dokupić termokamerkę podłączaną do portu USB w telefonie - np FLIR One z takim samym przetwornikiem, jaki ma nasz CAT.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Rzeczywiście - można, ale wówczas nosimy ze sobą dwa urządzenia, musimy też uważać, by kamery nie zgubić. A tak - mamy wszystko w jednym, podręcznym sprzęcie, który dodatkowo jest przygotowany do pracy w trudnych warunkach. Pomijam już aspekt ekonomiczny - zakup "zwykłego" telefonu i osobnej kamerki może być droższy, niż S60.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny

















































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!