Asus ZenFone Zoom S
Recenzja

Zenek z zoomem

Wydajność

Jak to wszystko działa? Mamy tu nie do końca flagową, ale całkiem zgrabną konfigurację, w postaci sprawdzonego Snapdragona 625, wspomaganego układem graficznym Adreno 506 i 4 GB pamięci operacyjnej. ZenFone Zoom S nie bryluje w benchmarkach, plasując się gdzieś pośrodku stawki - ale ogólne wrażenia z użytkowania telefonu są jak najbardziej pozytywne. Nie widać "przycinek", interfejs - pomimo mnóstwa modyfikacji, jakim możemy go poddać - działa sprawnie.

Telefon bez zająknięcia przechodzi pomiędzy aplikacjami, pamięć podręczną da się oczywiście "przytkać" - ale by tak się stało, musimy uruchomić naprawdę sporą ilość wymagających programów i rzadko korzystać z Mobilnego Menedżera. Jeśli zadbamy o "ubijanie" nieużywanych aplikacji - telefon dostarczy sporo pozytywnych doznań płynnością swego działania. Gry - działają bez większego problemu, okazuje się zatem, że nie trzeba mieć flagowca, by zyskać urządzenie nadające się do większości zastosowań.

Pamięci chyba nie braknie - mamy do dyspozycji nieco ponad 52 spośród 64 GB na wbudowanym nośniku, dodatkowo mamy USB-OTG, możemy zatem podpiąć pendrive, a ponadto - zawsze możemy użyć karty microSD - ale pod warunkiem nie korzystania z DualSIM. Niestety - hybryda.


R E K L A M A

Bateria

Jeśli sympatyczny interfejs, stonowany wygląd, niezły ekran i przyzwoita wydajność jeszcze was nie przekonały - zrobi to akumulator. Choć Asus ZenFone Zoom S jest smukły i niezbyt wielki, w środku wygospodarowano miejsce na ogniwa o dużej pojemności - aż 5000 mAh.

I to właśnie akumulator sprawia, że często i chętnie powracam do tego smartfonu - po prostu zawsze mogę na niego liczyć. Bateria nie ładuje się błyskawicznie - około 2,5 godziny - ale przy tej pojemności możemy to wybaczyć. O krótkim kabelku już pisałem - warto dokupić wygodniejszy, dłuższy. Czas pracy telefonu zrekompensuje jednak owe niedogodności z nawiązką.

Nawet podczas intensywnego okresu testowego - nie zdarzyło mi się, abym musiał doładowywać baterię w ciągu dnia. Przy normalnym użytkowaniu, akumulator był w stanie utrzymać Zooma S przy życiu przez 2-3 dni - oczywiście przy włączonych modułach łączności i zwyczajnym użytkowaniu. Zaznaczę - nie jestem graczem, gry "odpalam" wyłącznie z obowiązku, ale z drugiej strony - telefon stanowi moje główne narzędzie pracy.

Z Zenfonem nie musiałem się ograniczać. W czasie, gdy ZenFone Zoom S był moim dodatkowym telefonem - bywało, że pracował i 5 dni - można zatem przyjąć, że nawet w dłoniach hard-usera całodzienne działanie będzie jak najbardziej osiągalne. Jeśli kogoś "kręcą" wyniki pracy z włączonym ekranem, to dodam, że wahają się one pomiędzy 6. a 8. godzinami - zależnie od reszty zadań, jakie w danym momencie wykonuje urządzenie.

Aha - jestem już starszym panem ;) i zwykle korzystam z maksymalnej jasności wyświetlacza. Byłbym zapomniał - z Zenfona możemy uczynić podręczny powerbank - potrzeba tylko odpowiedniego przewodu. Bez problemu zasilimy nim inny telefon - i to czasem nawet do pełna, pozostawiwszy sobie jeszcze niezły zapas energii.


R E K L A M A

Komunikacja i dźwięk

Nie wiem, czy pamiętacie, ale telefon może również służyć do rozmawiania. Tutaj Asus ZenFone Zoom S nie pozwoli się zbytnio skrytykować. Zapewnia dobrą jakość dźwięku w rozmowach, zarówno przez głośnik słuchawkowy, jak i zewnętrzny. Ten drugi gra czysto, w przyjemny sposób - ale mógłby mieć nieco większą moc. W niektórych warunkach okaże się zbyt cichy.

Mamy do dyspozycji pasywny tryb DualSIM - czyli z czuwaniem dwóch kart, ale gdy jedna będzie "zajęta", druga czasowo się deaktywuje. Do kompletu - mamy proste i przyjazne menu do obsługi tej opcji, a także coś, czego nie cierpię - hybrydowe gniazdo kart, stawiające nas przed wyborem - albo DualSIM, albo rozbudowa pamięci. Ech!

Nie zabrakło inteligentnego wyszukiwania kontaktów (po cyfrach i pierwszych literach), blokowania niechcianych połączeń czy możliwości nagrywania rozmów - również automatycznego. Aplikacja telefonu, podobnie, jak reszta interfejsu, ma szerokie możliwości personalizacji. Możemy zmienić tło czy czcionkę ekranu połączenia, listy kontaktów czy rejestru połączeń, a nawet klawiatury numerycznej. Przewidziano także opcję ochrony dostępu do kontaktów za pomocą czytnika biometrycznego.

Pozostałe moduły nie dają powodów do narzekań - LTE, WLAN, Bluetooth czy GPS działają prawidłowo, ale mamy pewien poważny brak - nie ma NFC. To chyba najpoważniejszy - w mojej ocenie - problem tego telefonu.

Asus ZenFone Zoom S nadaje się do słuchania muzyki, daje dobrą jakość dźwięku poprzez minijacka. Mamy do dyspozycji dość rozbudowany "Kreator Audio" - z equalizerem i predefiniowanymi trybami odtwarzania (innymi dla głośnika, innymi dla słuchawek). Radio i dyktafon spisują się równie dobrze.

Za komunikację tekstową odpowiada firmowa klawiatura Asusa, którą, podobnie, jak całą resztę interfejsu, możemy dość szeroko personalizować, włączając w to m.in. zmianę rozmiaru, położenia czy kolorystyki - są nawet gotowe motywy. Do działania klawiatury nie mam zastrzeżeń.

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16597

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 100,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
ricco

Opinia negatywna

Asus może i sprzętowo daje radę. Ale launcher to chyba najbrzydszy jaki kiedykolwiek ujrzał światło dzienne.
.dynamic.mm.pl | 03.12.2017, 20:12
R E K L A M A


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies