Asus P526 Pegasus
Recenzja

Opublikowane:

Dla młodych nie tylko duchem

Jeden z ciekawszych smartfonów ASUS-a - model P526. Choć adresowany jest do klasy biznes, daleko mu do typowego kalkulacyjnego i garniturowego biznesu. To raczej smartfon dla młodych, dynamicznych menedżerów i freelancerów. Świetnie sprawdzi się w dłoni mobilnego studenta. P526 to ponadprzeciętny PDA z dodatkową, choć wciąż niebanalną funkcją telefonowania. Świetne rozwiązanie komunikacyjne dla tych, którzy chcą mieć wszystkie cyfrowe usługi w jednym urządzeniu. Brakuje radia i UMTS-u.

Już po niewielkim pudełeczku, z którego wyjąłem elegancko zapakowanego smartfona, widzę, że będzie to urządzenie łączące w sobie mnogość użytecznych i ciekawych funkcji w niewielkiej formie. Widziałem wiele smartfonów i ten szczęśliwie do gigantów nie należy.

Po wyjęciu urządzenia z pudełka miłym zaskoczeniem jest jego lekkość. Kolejnym "plusem", jakiego smartfon łapie u mnie w pierwszych minutach używania, jest bardzo twarda, mocna i nietrzeszcząca obudowa, która wykonana została z twardego plastiku. Tylna część telefonu ma cienki pasek gumowego materiału, który utrudnia poślizg urządzenia np. na biurku. Obok niego znajduje się obiektyw kamery i aparatu fotograficznego o matrycy 2 Mpix.

Klawiatura alfanumeryczna nie jest najtrafniejszym rozwiązaniem. Choć przyciski pracują wystarczająco sprężyście, by korzystanie z nich np. podczas pisania SMS-ów było wygodne i nie przyczyniało się do powstawania błędów w edytowanym tekście, to mają jedną, zasadniczą wadę. Są stosunkowo małe - w kształcie cienkiego prostokąta. To sprawia, że osoby z grubszymi palcami mogą podczas pisania wciskać dwa klawisze zamiast jednego. Panie z dłuższymi paznokciami nie mają z tymi przyciskami większego problemu. Przetestowane na żonie...

Po obu stronach klawiatury alfanumerycznej znajdują się wielkie klawisze aktywujące i odrzucające połączenia, czyli zielona i czerwona słuchawka. Pod nimi - mniejszy przycisk do przeładowywania stron WWW oraz klawisz "C" służący do kasowania np. błędnie wpisanych znaków. Na lewym boku obudowy jest roller, do szybkiego przewijania stron internetowych. Bardzo fajny, wygodny patent, który sprawia, że przeglądanie witryn WWW jest przyjemnością. Świetnie sprawdza się także podczas przeszukiwania książki adresowej, arkuszy Office czy listy wiadomości w programie pocztowym.

Niżej, pod rollerem, mieści się przycisk szybkiego uruchamiania aparatu fotograficznego. Na prawym boku obudowy znajduje się przełącznik aktywujący blokadę klawiatury. Niestety, często mało skuteczny. Dwa razy podczas testu zdarzyło mi się niechcąco odblokować aparat w kieszeni. Patent do poprawki...

Dolna partia obudowy skrywa główkę rysika do nawigacji po PDA, wyjście słuchawek oraz wejście miniUSB, będące jednocześnie gniazdem ładowarki.

Szybki, niezawodny

ASUS P526 pracuje pod kontrolą - śmiało to mogę napisać - stabilnego systemu operacyjnego Windows Mobile 6 Professional. Zaraz po uruchomieniu urządzenia na wyświetlaczu pojawia się pytanie, czy chcemy, aby komputer działał jako PDA, czy jako telefon pracujący w zakresach 850, 900, 1800, 1900 MHz. Oczywiście, możemy zdecydować się na rozwiązanie "dwa w jednym".

Po wprowadzeniu PIN-u pojawia się ekran powitalny ASUS-a i klasyczny pulpit Windows dla Pocket PC. Zimny start urządzenia jest imponujący. Po kilku sekundach od włączenia system Windows sygnalizuje gotowość do pracy. Gorzej z modułem GPS, który potrzebuje więcej czasu, by zacząć działać.

W rankingach procesorów TI OMAP 850 (200 MHz) nie zajmuje szczytowych pozycji. Żadna rewelacja. Mimo to serce urządzenia świetnie radziło sobie z kilkoma aplikacjami naraz. Bez jednego zawieszenia się. Procesor wspomaga 128 MB wbudowanej pamięci Flash i 64 MB SDRAM. Urządzenie wyposażono w slot kart microSD. Bez problemu używałem karty 2 GB, co było warunkiem korzystania z aplikacji AutoMapa.

Towarzyski typ

Przez integrację wielu popularnych usług mobilnych Windows Live, ASUS P526 umożliwia pozostawanie w stałym kontakcie ze swoimi społecznościami oraz wyszukiwanie wymaganych informacji. Przycisk szybkiego dostępu umożliwia natychmiastowy dostęp do usługi Windows Live pozwalającej na integrację kontaktów tak, aby bez problemów rozpoznać, kto jest dostępny, a kto nie w danym momencie. Oprócz tego, użytkownicy mogą przekazywać sobie zdjęcia, wiadomości czy pocztę elektroniczną. Tu polecam ostrożność w korzystaniu z usługi, gdyż zanim się obejrzycie, wykupione pakiety danych mogą się w zastraszającym tempie zdematerializować.

Biznesowy gracz

Asus P526 to kieszonkowe biuro. Żadną nowością nie jest pakiet aplikacji biurowych: arkusz kalkulacyjny, edytor tekstu, PowerPoint czy Outlook. To w końcu PDA, więc nie ma się czemu dziwić. Ciekawostką i ułatwieniem np. podczas prezentacji multimedialnej będzie z pewnością kilka aplikacji, jak np. ASUS Remote Presenter - użyteczne oprogramowanie pozwalające na przejęcie kontroli poprzez Bluetooth nad prezentacjami programu PowerPoint przechowywanymi w notebooku lub komputerze PC. Ekran P526 pozwala nawet na przeczytanie uwag przy slajdach podczas prezentacji.

Inną przydatną i innowacyjną funkcją jest ASUS My Secret, która podczas swojej pracy koduje oraz zabezpiecza przed niepowołanymi oczami wszystkie ważne informacje. Aplikacja ASUS Status sprawia, że użytkownik jest na bieżąco z aktualnym stanem urządzenia. Niestety, P526 nie jest terminalem 3G. Z internetem możemy się komunikować poprzez GPRS i EDGE. Szkoda, że producent nie wyposażył tego fantastycznego smartfona w UMTS. Z komputerem PC urządzenie może komunikować się albo przez Bluetooth, albo przez port USB.

Fotoreporter

2 Mpix aparat cyfrowy, jaki wbudowano w Asusa P526, skłonił mnie do refleksji, że tak naprawdę już niedługo cyfrowe kompakty staną się zupełnie zbędne. Jasny obiektyw, podgląd w trybie pełnoekranowym ułatwiający zrobienie zdjęcia oraz edytor obrazów, który pozwala na natychmiastową edycję fotografii, zdjęcia seryjne czy z samowyzwalaczem migawki, skuteczny zoom - to narzędzia, dzięki którym P526 staje się świetnym kompanem imprez towarzyskich, plenerowych wypadów czy narzędziem uzupełniającym dla miejskiego fotoreportera. Matryca pozwala wykonać zdjęcie w rozmiarze 1600x1200 pikseli, więc niemałe.

Nawigator

Smartfon, jak już wspomniałem, wyposażono w moduł GPS. Jego sercem jest procesor SirfStar III, a platformą oprogramowania, jakiego używałem podczas testu, była AutoMapa. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń co do pracy urządzenia w charakterze nawigatora. Wbudowana antena, choć nie wystaje na zewnątrz, nie gubi sygnału GPS, a procesor bez problemów radzi sobie z pracą kilku aplikacji jednocześnie, przez co urządzenie funkcjonuje płynnie, bez zawieszania się, gdy np. przychodzi połączenie telefoniczne. W takiej sytuacji nawet nie jest konieczne używanie słuchawki Bluetooth.

Głośniczek na tylnej obudowie smartfona radzi sobie świetnie podczas rozmowy nawet w głośnym wnętrzu mojego samochodu. Połączenie telefoniczne nie przerywa działania modułu GPS. Wyświetla się jedynie informacja o tym, że ktoś próbuje się do nas dodzwonić. Możemy wówczas przyjąć lub odrzucić połączenie. A mapa i tak będzie nas prowadzić...

Bateria

Złego słowa nie mogę napisać o baterii P526. Pozwala na 150 godzin czuwania i około 4 godzin rozmowy. Nawet podczas wybitnie aktywnego forsowania możliwości sprzętu nie zaobserwowałem radykalnego spadku jej wydajności.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Wojciech Andrzejewski
Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies