
13 sierpnia w Nowym Jorku Samsung zaprezentował dwa nowe flagowce: Galaxy Note 5 i Galaxy S6 Edge Plus. Impreza była zorganizowana z typowym dla koreańskiego koncernu rozmachem...
Zostawmy jednak całą otoczkę - nas interesuje przede wszystkim sprzęt. A tu jest na co popatrzeć. Samsung już na dobre zerwał z wizerunkiem firmy oferującej niezłe urządzenia w zwyczajnych, plastikowych obudowach. Ostatnie modele firmy są naprawdę solidne i eleganckie. Nie inaczej jest z zaprezentowanymi dziś nowościami. Galaxy Note 5 i Galaxy S6 Edge Plus mają obudowy najwyższej klasy - metalowa rama łączona jest z wytrzymałym szkłem, a wszystko ubrane w schludne, nie epatujące nadmiarem ozdobników kształty. Przyjrzyjmy się im bliżej...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Prezentując Galaxy Note 5 Samsung przełamał lansowaną od paru lat tradycję. Zwykle modele serii S prezentowano w lutym podczas MWC, zaś Note'y - na wrześniowych targach IFA. Tym razem nowego Note'a poznajemy nieco wcześniej - zapewne po to, by nie "zniknął" w gąszczu berlińskich premier i nie "zderzył" się z iPhone'm, z którym stoczy zapewne rynkowy pojedynek już tej jesieni. Czym będzie walczył Note 5? Poza elegancką obudową, jego atutem pozostanie funkcjonalny rysik S-Pen.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niezmiennie znakomity pozostanie też ekran: Super AMOLED o przekątnej 5,7 cala i rozdzielczości QHD to coś, co z pewnością przyciągnie kolejnych nabywców. Nowy Note jest też smuklejszy od poprzednika - mierzy 153,2 x 76,1 x 7,6 mm. Moc obliczeniową zapewni ośmiordzeniowy procesor, wspomagany przez 4 GB pamięci operacyjnej LPDDR4. Telefon obsługuje łączność LTE kat. 9, ma także moduł NFC. Pamięć wewnętrzna zostanie oparta o nowe kości flash Samsung UFS 2.0, zapewniające szybki zapis i odczyt. Będą one oferowane w wariantach 32 i 64 GB. Zasilanie zapewni bateria o pojemności 3000 mAh. W części fotograficznej znajdziemy 16-megapikselowy aparat z optyczną stabilizacją obrazu oraz 5-megapikselową kamerę przednią ze stabilizacją cyfrową. Oba aparaty mają obiektywy o jasności F1.9.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Samsung Galaxy S6 Edge Plus okazał się swego rodzaju niespodzianką. Samsung nie oferował dotąd powiększonych wersji serii S - a tym razem mamy model z 5,7-calowym ekranem, zamkniętym w obudowie o rozmiarach 154,4 x 75,8 x 6,9 mm. Ekran ma oczywiście charakterystyczne, zagięte i zachodzące na boki krawędzie, które przy większej przekątnej powinny być bardziej funkcjonalne. Zobaczymy... Model tez z pewnością nie zawiedzie miłośników topowych smartfonów. Poza robiącym niemałe wrażenie wyświetlaczem, mamy tu specyfikację identyczną jak w Note 5. Moim zdaniem, to murowany materiał na przebój, ale na jego rynkowym sukcesie może zaważyć cena. Ceny wyniosą 3599 zł za modele 32 GB, a także 3999 zł za model 64 GB. Niestety, początkowo, od 4 września będzie u nas dostępny tylko S6 Edge Plus. Note - być może - pojawi się później.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
I choć dziś poznaliśmy dwa nowe modele, wiemy, że Samsung kryje w zanadrzu coś jeszcze. W przeddzień berlińskich targów IFA zaplanowano kolejną konferencję. Co na niej zobaczymy? Nie spodziewam się nowego smartfonu. Note 5 już poznaliśmy, a na Galaxy S7 trochę jeszcze za wcześnie. A zatem - pozostają nam smartwatche... i może coś jeszcze? VR? A może Samsung zrobi nam dowcip i podczas IFA pokaże jedynie nowe inteligentne odkurzacze i pralki? To byłby numer...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Materiał własny