
Honor 4A, o którym pisałem wczoraj, został już oficjalnie zaprezentowany. Niestety, była to kolejna hermetyczna konferencja, na którą nie dotarły żadne światowe media.
Musimy polegać na informacjach z chińskich serwisów, ponieważ producent na razie nie informuje o nowym modelu w swych oficjalnych kanałach.
Honor 4A jest konstrukcją low-endową. Ma czterordzeniowy procesor Snapdragon 210 z taktowaniem 1,1 GHz, wspierany przez 2 GB RAM-u, co jest rzadkością w tym segmencie rynku. Ma również niezły, jak na swą klasę, 5-calowy wyświetlacz TFT HD i dość świeżą wersję Androida - 5.1. system wzbogacono o nakładkę interfejsową EMUI. Bateria telefonu również zapowiada się przyzwoicie - ma pojemności 2000 mAh.
fot. MyDrivers
Nieco słabiej - a raczej po prostu na miarę low-endu - wypada pamięci wbudowana. Mieści 8 GB, ale nie zabrakło możliwości jej rozbudowy kartą microSD. Aparaty fotograficzne również nie rzucają na kolana: mają 8 i 2 megapiksele. Wczoraj wspominałem, że smartfon występuje w dwóch wersjach. Dziś wciąż nie mam pewności co do różnic między nimi, ale Chińczycy piszą, że podstawową z nich są obsługiwane sieci. Jeden model działa w LTE, zaś drugi w 3G. Ich ceny wyniosą 699 i 599 juanów. Nie wiadomo jednak, czy nie powstanie jeszcze jakaś specyficzna odmiana Honora 4A - opisując wczorajsze dane zgromadzone przez TENAA odniosłem wrażenie, że jedna z wersji była odmianą operatorską, obsługującą wyłącznie zakresy LTE funkcjonujące w Chinach...
fot. Sina
Na podstawie informacji MyDrivers