Progi naszej redakcji odwiedził Samsung Galaxy K Zoom. To kolejne podejście Samsunga do kwestii smartfona o wyjątkowych możliwościach fotograficznych. Już od pierwszych minut obcowania z tym sprzętem wiem, że jest to podejście udane.
Samsung Galaxy K Zoom jest wyraźnie mniejszy i poręczniejszy od poprzednika, czyli Galaxy S4 Zoom, a mimo to, wciąż może pochwalić się porządnym obiektywem o jasności od f/3,1 do f/6.3 z 10-krotnym zoomem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat wyposażony jest w 20,7-megapikselową matrycę BSI CMOS w rozmiarze 1/2.3 cala. W porównaniu z poprzednikiem, K Zoom stracił charakterystycznie wyprofilowany garb na obudowie, tworzący swego rodzaju grip, ale dzięki temu jest znacznie wygodniejszy w użytkowaniu: bez problemu mieści się w kieszeni, co w przypadku poprzednika nie było takie oczywiste.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Smartfon zmalał, stracił grip, ale już na pierwszy rzut oka jest wygodniejszy przy fotografowaniu. Obudowa nie jest już wykonana z błyszczącego tworzywa - tylna pokrywa zyskała dziurkowany wzór, przypominający Galaxy S5. Dzięki niemu łatwiej stabilnie utrzymać sprzęt w dłoni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obudowa niestety wciąż wykonana jest z tworzywa, ale prezentuje się lepiej, niż u poprzednika. Lakier delikatnie opalizuje w świetle, wszystko jest naprawdę porządnie zmontowane, obudowa nie trzeszczy w dłoni. Nasz testowy egzemplarz nosi ślady dość brutalnej eksploatacji, ale dzięki nim wiem już, że plastikowy korpus jest - wbrew pozorom - dosyć wytrzymały i solidny.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obiektyw został dobrze zabezpieczony przed czynnikami zewnętrznymi. Szkło soczewki chroni odsuwana blenda z metalowych listków, zaś tę osłania jeszcze dodatkowe szkiełko, którego - jak widzę - mojemu niezbyt ostrożnemu poprzednikowi nie udało się podczas testów zarysować. Na szkle chroniącym 4,8-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości 1280x720 pikseli również nie widać skaz. Wyświetlacz nie pozostawia wiele do życzenia, choć specyficzna maniera prezentacji barw nie każdemu przypadnie do gustu. Moim zdaniem kolory są zbyt jaskrawe - ale to oczywiście kwestia indywidualnych upodobań.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dobrze zapowiada się również wydajność telefonu. Napędza go sześciordzeniowy układ Exynos 5260 - złożony z czterech rdzeni Cortex-A7 1,3 GHz oraz dwóch Cortex-A15 1,7 GHz - wspierany przez 2 GB RAM-u. Zestawienie to zapewnia sprawne działanie Androida 4.4, lokując K Zoom'a w środku benchmarkowych notowań. W oprogramowaniu znajdziemy większość oferowanych przez Samsunga dodatków, a także zupełnie nowy interfejs aparatu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie jest może tak atrakcyjny wizualnie, jak w poprzednim modelu, ale wygląda na bardziej funkcjonalny. Aparat nie ma już ruchomego pierścienia wokół obiektywu, zniknęło też niestety mocowanie do statywu. Na szczęście bez zmian pozostawiono mechaniczny klawisz spustu migawki i ksenonowy flesz z diodą wspomagającą AF. Niezmienna jest również duża ilość programów tematycznych i aplikacji towarzyszących aparatowi. Można z nich nawet stworzyć specjalny, ekranowy widżet na pulpicie.
|
|
|||
|
Samsung Galaxy K Zoom: Pierwsze wrażenia wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Nie byłbym sobą, gdybym od razu nie wypróbował działania aparatu. Poniżej możecie obejrzeć kilka próbnych zdjęć. Na więcej - zapraszam za kilkanaście dni do działu testy. Tam pojawi się pełna recenzja tej ciekawej i udanej - jak już zauważyłem - konstrukcji. Fotki w pełnym rozmiarze są już na karcie katalogowej telefonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
mat. własny





































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!