
iPhone 5C sprzedaje się znacznie poniżej oczekiwań. Opakowany w plastik iPhone 5 miał być modelem dla nabywców lubiących kolorowe obudowy, a okazał się niewypałem. Apple próbuje reanimować go, wprowadzając tańszą wersję z pamięcią 8 GB.
Model ze zubożoną pamięcią ma być o 60 euro tańszy - ale czy to przekona nabywców do sięgnięcia po niego? Obawiam się, że nie - przynajmniej tak długo, jak w ofercie pozostanie iPhone 4S z taką samą pojemnością dysku. Nabywcy szukający nowego iPhone w korzystnej cenie sięgną raczej po najtańszy model, zaś ci, którym większe wydatki nie są straszne, wybiorą raczej model 5S lub poczekają kilka miesięcy na kolejną generację, która - według nieoficjalnych informacji - ma być bardziej rewolucyjna, niż obecnie oferowana.
Nie wydaje mi się, by obniżka ceny, połączona niestety z ograniczeniem ilości miejsca na pliki, mogła diametralnie wpłynąć na wyniki sprzedaży 5C. Kosztując ok. 500 euro model ten wciąż nie sprawdza się w roli iPhone'a dla oszczędnych, a kolorowa obudowa z tworzywa nie jest tym, co porwie fanów Apple. Chyba, że stanie się cud i cena zejdzie do rozsądniejszego poziomu... Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak ostateczne "uśmiercenie" wysłużonego iPhone 4S. Gdyby zniknął, mniej zamożni fani Apple nie będą mieli wyboru. Wersję tę zdaje się potwierdzać kolejny przeciek, mówiący o iPadzie 2, którego w roli najtańszego tabletu firmy niebawem zmieni model 4. generacji po niewielkiej kuracji odmładzającej, wyposażony w port Lightning.
Na podstawie informacji Electronista
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!