
BlackBerry Q10 to drugi z najnowszych modeli kanadyjskiej firmy, jaki miałem okazję w ostatnich dniach użytkować. W recenzji modelu Z10 napisałem, że zostało w nim niewiele z legendy BlackBerry. Q10 zdaje się być bliższy poprzednikom...
Q10 nie odbiega kształtem od klasycznego BlackBerry. Jest dość szeroki, a to dlatego, że pod ekranem musiała zmieścić się pełna klawiatura QWERTY. Zabrakło znanego z poprzednich wcieleń "Jeżynki" dotykowego dżojstika, nie ma też żadnych przycisków funkcyjnych. Ich rolę przejął dotykowy wyświetlacz. Sprzętowo możemy jedynie wprowadzać tekst. Czy klawiatura jest wygodniejsza od ekranowej? To zależy, do czego jest przyzwyczajony użytkownik. Jeśli musi "czuć" naciśnięcie klawisza - BlackBerry Q10 jest dla niego.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Spis treści
Ja - choć wolę klawiatury wirtualne - uznałem zestaw przycisków w Q10 za dość wygodny. Przeszkadzało mi tylko to, że tekst na tym telefonie trzeba wprowadzać oburącz, co sugeruje nawet wyprofilowanie przycisków. To oczywiście kwestia indywidualnych upodobań i przyzwyczajeń, dodam jedynie, że klawisze, choć z początku wydają się zbyt małe, na dłuższą metę okazują się wygodne. Nie zabrakło słownika ułatwiającego wprowadzanie tekstu - tu jednak, w odróżnieniu od Z10, sugerowane słowa pojawiają się w jednej linii na ekranie.
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
|
|||
Pierwsze wrażenia z Q10 i Z10 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Obudowa BlackBerry Q10 ma kilka wspólnych cech z Z10. Mam tu na myśli rozmieszczenie elementów na bocznych ściankach, które jest niemal identyczne. Na lewym boku mamy nie osłonięte gniazda microHDMI i microUSB, zaś na prawym - metaliczne klawisze głośności rozdzielone aktywatorem sterowania głosowego. Szeroka szczelina na dolnej ściance skrywa głośnik, a obok niego wprawne oko dostrzeże otworek głównego mikrofonu. Drugi, odpowiadający za redukcję szumów otoczenia, znajduje się na górze. Tam też umieszczono gniazdo słuchawkowe i klawisz włącznika. Idealnie kwadratowy wyświetlacz (o boku 720 pikseli), wylot słuchawki oraz czujniki i przednią kamerę zasłania dość odporne i mało podatne na zabrudzenia szkło.
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Za to, że BlackBerry Q10 przypadł mi do gustu bardziej, niż Z10, odpowiada stylizacja tylnej ścianki. Q10 wygląda wręcz szałowo - to styl, który przypadnie do gustu każdemu miłośnikowi nowoczesnych technologii. Cały tył wykończono prawdziwą, kewlarową plecionką. Nie dość, że zapewnia ona wysoką sztywność i wytrzymałość na uderzenia, jest jeszcze odporna na zarysowania i doskonale wygląda. Tył ozdobiono metalowym logo BlackBerry oraz wąskim paskiem aluminium, oddzielającym pokrywę baterii od nieruchomej części korpusu. Wspomniana osłona baterii przylega doskonale, nie wykazuje luzów, zaś jej demontaż jest bardzo wygodny. Wystarczy odsunąć ją, pokonując lekki opór zatrzasku. Pod pokrywą nie ma żadnych niespodzianek: obok baterii wygodne gniazdo microSIM, a nieopodal - slot na kartę pamięci, którą można wymienić bez wyłączania telefonu. Karta jest dostępna z boku po zdjęciu klapki. Oglądając osłonę baterii od wewnątrz, przekonamy się, że użyto prawdziwego kewlaru, zauważymy także, gdzie umiejscowiono antenę NFC. Choć to niewiele znaczący drobiazg, dodam, że producent zadbał o dobry wygląd urządzenia pod pokrywą. Oglądając tył zwróciłem uwagę na jeszcze jeden detal: obiektyw aparatu oraz towarzysząca mu dioda LED są zagłębione w obrys korpusu, przez co nie będą narażone na uszkodzenia. Okazało się, że można zadbać o ochronę obiektywu, projektując jednocześnie zgrabną obudowę. Brawo, BlackBerry!
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Patrząc na wymiary w tabeli danych technicznych, można wywnioskować, że telefon jest koszmarnie niezgrabny i gruby. Nic z tych rzeczy! Owszem, jest stosunkowo szeroki, nie jest mistrzem smukłości, ale znakomicie układa się w dłoni, a i w kieszeni zbytnio nie zawadza. Obudowa daje też coś, co niedawno zaczęła lansować w swych komunikatach prasowych Nokia: poczucie ciepła. Trzymając Q10 wydaje nam się on łagodny, ciepły, przyjemny... Sądzę, że to celowa zagrywka producenta - ale skuteczna. Zgoda, część odczuć można uznać za subiektywne - ale jednego możecie być pewni: BlackBerry Q10 to poręczny i ergonomiczny telefon.
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Jakość wykonania i montażu jest znakomita. Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń. Jedyne, co może nam się nie spodobać, to skromny zestaw fabryczny. Kiedyś BlackBerry dodawało chociaż pokrowiec - dziś muszą nam wystarczyć zaskakująco porządne słuchawki stereo. Zestaw ten dobrze leży w uchu i całkiem nieźle - jak na fabryczny - brzmi. Nie brakuje basu, soprany są w miarę czyste, a cały przekaz można uznać za neutralny i pozbawiony podbarwień. Słuchawki to kolejny element, który przeważył szalę mojej oceny na korzyść Q10.
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Choć jestem przyzwyczajony do całkowicie dotykowych telefonów, muszę przyznać, że "przesiadka" na BlackBerry Q10 ze sprzętową klawiaturą odbyła się szybko i bezboleśnie. Możliwe, że stało się tak dlatego, że wciąż miałem do dyspozycji dotykowy interfejs na ekranie... W zasadzie, obsługa Q10 nie różni się zbytnio od typowego dotykowca. Odczuwalną różnicą jest rozmiar, a właściwie proporcje ekranu. Sprzętowa klawiatura przypomina rozmiarami ekranową, z tą różnicą, iż tu mamy wyraźne "czucie" przycisku. Jeśli chodzi o działanie i obsługę interfejsu - nie zauważyłem praktycznie żadnych różnic. Wprawne oko dostrzeże nieco ciaśniejsze "upakowanie" ikon i symboli na pasku stanu i w dolnej linii przycisków funkcyjnych. Minusem może być mniejsza ilość ikon przypadająca na pojedynczy pulpit - wszak ekran jest nieco "niższy". Narzekać mogą też miłośnicy oglądania filmów - tu obrócenie telefonu nie da im panoramy. Z drugiej strony - czy tacy użytkownicy wybiorą klasycznego BlackBerry? Sam wygląd i działanie interfejsu opisałem już w recenzji modelu Z10, zatem zainteresowanych odsyłam właśnie tam. Zamiast kolejny raz opisywać te same funkcje, pokażę, jak system BB10 prezentuje się na mniejszym, kwadratowym ekranie:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
Interfejs BlackBerry Q10 fot: mGSM |
|
|||
Interfejs systemu BlackBerry 10 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Opisując interfejs nie mogę przeoczyć kwestii działania panelu dotykowego: jest znakomity. Reaguje celnie, bezbłędnie odgadując intencje użytkownika, nawet, jeśli nie trafi on dokładnie w pożądany punkt. Ekran ma podobne cechy, jak w Z10. Ma znakomity kontrast i mocne nasycenie barw, a jedynym jego problemem jest niezbyt neutralny odcień bieli. Cecha ta nie jest jednak dokuczliwa w codziennej eksploatacji. Warto odnotować natomiast dobrą jasność panelu, zapewniającą czytelność nawet w promieniach słońca. Nie pogarsza jej nawet automatyczna regulacja jasności, której nie można wyłączyć. Podobnie, jak w przypadku Z10, nie stwierdziłem żadnych problemów z obsługą połączeń głosowych, transmisji danych czy WLAN. Analogicznie, w przypadku korzystania z łączności NFC, pojawiły się identyczne problemu - czyli dość długi czas łączenia się urządzeń i niemożność przesłania pliku na smartfon oparty o inną platformę. Jest też jednak coś, co różni BlackBerry Q10 od dotykowego krewniaka. Mowa o wydajności baterii, która tu jest - nie przesadzając - dwukrotnie wyższa. Zdarzyło się nawet, że oszczędnie eksploatowany BlackBerry Q10 wytrzymał bez ładowania niemal 6 dni. Przy normalnym użytkowaniu - bateria zapewnia energię na 30-40 godzin. Podejrzewam, że za energooszczędność odpowiada mniejszy rozmiar wyświetlacza...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
Interfejs BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Na koniec pozostała nam kwestia fotografii. Z racji ukształtowania obudowy, robienie zdjęć BlackBerry Q10 jest znacznie wygodniejsze, niż "dotykowcami". Nie ma jednak róży bez kolców, musimy pogodzić się z mniejszym rozmiarem podglądu kadru na wyświetlaczu. Sam interfejs aparatu nie różni się od tego w Z10, poza tym, że wszystko jest oczywiście nieco mniejsze.
![]() |
![]() |
||
Zdjęcia z BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Aparat Q10 kryje też ciekawostkę: pozwala robić kwadratowe zdjęcia o proporcjach boków 1:1. Oczywiście są też do dyspozycji formaty 16:9 lub 4:3, ale to właśnie kwadrat jest optymalny do oglądania zdjęć na wyświetlaczu telefonu. Do jakości zdjęć nie mam większych zastrzeżeń. Gradacja barw i ilość detali są na dobrym poziomie, ilość szumów jest minimalna, zwiększa się jedynie w słabszym świetle. Odniosłem nawet wrażenie, że szumów tych jest mniej, niż w przypadku Z10. Lampa doświetlająca ma spory zasięg i neutralną temperaturę barwy, a przyjemność fotografowania burzy jedynie ospały autofokus. W przypadku wideo - najpoważniejszym zarzutem jest słaby zapis dźwięku, w dodatku monofoniczny.
![]() |
![]() |
||
Zdjęcia z BlackBerry Q10 fot: mGSM |
W menu aparatu znajdziemy cztery podstawowe programy tematyczne, tryb fotografii seryjnej i HDR. W trybie edycji - dostępnym z poziomu galerii zdjęć - znajdujemy te same opcje, co w Z10. Zainteresowanych odsyłam do recenzji tego modelu, gdzie możecie zobaczyć dostępne filtry i efekty. W Q10 znajdziemy również fabryczną aplikację Story Maker pozwalającą na szybkie i łatwe tworzenie pokazów zdjęć z podkładem muzycznym i efektami specjalnymi. Gotowy pokaz zapisywany jest w postaci filmu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ujęcia w trybie HDR i zwykłym fot: mGSM |
Poniżej znajdziecie kilka przykładowych zdjęć i film z BlackBerry Q10. Zdjęcia w pełnej rozdzielczości - znajdziecie w galerii na karcie katalogowej.
|
|
|||
Filmy z Q10 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Zdjęcia z BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Kończąc recenzję, zajrzałem do cennika. Celowo nie robiłem tego wcześniej, aby cena nie wpływała na moją ocenę telefonu. Dobrze się stało, bo ta, którą zobaczyłem, wypaczyłaby moje wcześniejsze oceny. By kupić nowego BlackBerry Q10, musicie wyłożyć przynajmniej 2200 zł, ale zdarzają się też oferty w okolicach 2600 zł. W odniesieniu do możliwości telefonu, to cena mocno przesadzona.
![]() |
![]() |
![]() |
|
BlackBerry Q10 fot: mGSM |
Podejrzewam, że na ten model skuszą się jedynie zagorzali fani "Jeżynki". Inni, wydawszy ponad dwa tysiące, mogą czuć się trochę zawiedzeni. Podsumowując: BlackBerry Q10 to doskonale wykonany i nie sprawiający większych problemów smartfon godnie kontynuujący legendę poprzedników. Niestety, moim zdaniem, jest nieco zbyt drogi.
|
|||
Podsumowanie użytkowania Q10 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Inf. własna
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!