
Do naszej redakcji zawitał właśnie nowy członek rodziny Nokia Asha. Model oznaczony numerem 306 przypomina rasowy smartfon, choć wcale nie ma ambicji, by mu dorównywać.
To typowy feature-phone, przeznaczony dla wszystkich, którzy poszukują uniwersalnej, wielofunkcyjnej komórki, cechującej się łatwą obsługą i nie wymagającą stałego dostępu do sieci.
Czy na zdominowanym przez smartfony rynku dobrze wyposażony, niedrogi telefon bez systemu operacyjnego ma jeszcze rację bytu? Nokia twierdzi, że ma... zobaczmy, co oferuje nam Asha 306.
Ma duży, dotykowy wyświetlacz, ma także moduł Wi-Fi... a do tego prezentuje się naprawdę dobrze. Górną i dolną ściankę wykończono błyszczącym, metalizowanym lakierem. Pokrywa, obejmująca cały tył niczym kapsel, również jest lakierowana - ale już matowo - i ozdobiona błyszczącym logo. Klapka ta występuje w kilku kolorach. Zauważymy na niej jeszcze wylot głośnika i obiektyw dwumegapikselowego aparatu. Wąskie boki o łukowatej linii polakierowano połyskliwą czernią. Z prawej strony mamy przyciski regulacji głośności i blokady ekranu, a pod nimi jest jeszcze szczelina ułatwiająca zdjęcie tylnego "kapsla" i pozwalająca wyprowadzić uszko smyczy. Po lewej stronie jest zaś pojedyncza pokrywa, osłaniająca gniazdo karty microSD, którą można wymieniać bez resetowania telefonu. Wszystko uzupełniają dwa klawisze obsługi połączeń, lekko wystające poza obrys frontu. Są błyszczące, mogę się zatem założyć, że szybko nabawią się przetarć. Nie wspomniałem jeszcze o gniazdach. Są trzy, wszystkie zgrupowane na górnej ściance. Jest tam słuchawkowy minijack, do którego możemy (choć tego nie polecam) dołączyć fabryczne słuchawki lub inny, dowolny zestaw słuchawkowy (lepsza opcja...). Obok mamy port microUSB, za pomocą którego prześlemy z lub na telefon pliki multimedialne lub skorzystamy z oprogramowania Nokii na PC, by np. zsynchronizować kontakty. Możemy też doładować tą drogą baterię telefonu, jeśli akurat nie mamy pod ręką ładowarki z firmowym, wąskim wtykiem Nokii, której gniazdo wieńczy paletę złącz tego modelu.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Asha 306 fot: mGSM.pl |
Telefon jest gotowy do pracy w kilka sekund po zamontowaniu SIM, baterii i włączeniu za pomocą "czerwonej słuchawki". Wyświetlacz nie szokuje ani rozdzielczością, ani paletą barw, ale nie można nań narzekać. Jest wyraźny i czytelny, choć pod stosunkowo wąskim kątem. Nieźle spisuje się za to w ostrym świetle dziennym, głównie za sprawą solidnego podświetlenia. Ekran ma rezystancyjny panel dotykowy - o może trochę przestarzałej technologii, ale o zadowalającej precyzji i pewności działania. Jego reakcje są zdecydowanie lepsze niż u niektórych konkurentów z Androidem... Menu telefonu przypomina grafiką i niektórymi elementami działania interfejs systemu MeeGo z Nokii N9. Ikonki mają podobny kształt, w podobny sposób (przesuwając wygaszacz w bok) odblokowujemy wyświetlacz... To oczywiście tylko wrażenie, bowiem mamy ty do czynienia "tylko" z platformą systemową S40. Filozofia obsługi jest prosta. Do dyspozycji są trzy pulpity. Główny, środkowy, wypełniają ikony wszystkich funkcji telefonu. Panel ten można przewijać w dół - kolejne elementy tam właśnie trafiają, choć oczywiście na życzenie możemy zmodyfikować kolejność ich ułożenia - wystarczy dłuższe przytrzymanie danej ikony, a następnie stuknięcie palcem w miejsce, gdzie ma powędrować. Prawy pulpit, na który trafimy odsuwając główny w bok, jest dedykowany do obsługi połączeń głosowych. To oczywiście także można zmienić, ale ja pozostałem przy fabrycznej propozycji, jest bardzo wygodna i intuicyjna. Klawisze wybierania są duże i wygodne, z panelu tego mamy również dostęp do książki kontaktów. Trzeci pulpit domyślnie przeznaczony został na skróty do najczęściej używanych przez nas funkcji lub kontaktów. W tym wypadku opcje edycji pulpitu ujawnią się po dłuższym przytrzymaniu palca w dowolnym miejscu ekranu. Także i w tym wypadku fabryczna definicja ma sens...
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Asha 306 fot: mGSM.pl |
Zerknijmy teraz na wyposażenia. Jak na budżetowy model, Asha 306 jest naprawdę bogato wyposażona. O Wi-Fi już wspomniałem. Jest także Bluetooth, ale niestety pozbawiony transmisji dźwięku w stereo. Mamy za to Mapy Nokii, które działają naprawdę dobrze, choć w przypadku tego modelu ustalanie pozycji możliwe jest wyłącznie na podstawie danych z sieci komórkowej albo WLAN. Asha nie ma wbudowanego GPS, ale mimo jego braku precyzję nawigacji można ocenić pozytywnie, w myśl zasady "lepszy rydz...". Mamy ponadto skróty do serwisów społecznościowych i przeglądarkę dbającą o naszą kieszeń. To Nokia Browser 2.0, która dzięki usługom chmurowym zmniejsza transmisję danych nawet o 90 proc. Tyle obiecuje producent, ale patrząc na wbudowane liczniki danych (osobny dla WLAN i GSM) można dać mu wiarę. Na liście menu znajdziemy ponadto wszystkie podstawowe element w rodzaju kalkulatora, kalendarza czy budzika, jest ponadto klient e-mail, radio z RDS i odtwarzacz muzyczny. Trochę rozczarowania pozostaną miłośnicy fotografii, bowiem aparat Nokii 306 ma tylko 2 megapiksele i spisuje się bardzo przeciętnie.
Oto "próbka" - zdjęcia w pełnej rozdzielczości obejrzycie na karcie telefonu.
![]() |
![]() |
![]() |
|
Zdjęcia z Asha 306 fot: mGSM.pl |
Za to miłośnicy gier pokochają ten model, znajdą w nim bowiem spory wachlarz aplikacji. To prezent od Electronic Arts, która daje aż 40 pozycji o różnej tematyce, a wśród nich takie hity jak Tetris, Bejeweled, Need for Speed - The Run i Fifa 2012. Są też i Angry Birds od Rovio... A gdyby to nie wystarczyło, mamy możliwość skorzystania ze sklepu Nokii, w którym jest sporo innych propozycji, ale i także aplikacje czysto użytkowe... By było weselej, mam wrażenie, że mimo słabego procesora i niedużej pojemności RAM-u, telefon pracuje sprawnie, bez zacięć!
![]() |
![]() |
![]() |
|
Nokia Asha 306 fot: mGSM.pl |
W podstawowym zadaniu Asha 306 również mnie nie rozczarowała. Jako telefon sprawdziła się znakomicie. Poręczna, lekka, łatwa w obsłudze... wybieranie numerów jest wygodne, jakość dźwięku w słuchawce bez zarzutów, a wydajność baterii stanowi powrót do ery przed-smartfonowej, kiedy komórki potrafiły działać przez tydzień bez ładowania. Powinienem teraz napisać, że to znakomity telefon i gorąco polecam jego zakup. Ale tego nie zrobię, bowiem moim zdaniem taka konstrukcja nie ma rynkowej racji bytu. Toż to prawie smartfon! Rozbudowane funkcje, sklep z aplikacjami, Wi-Fi... Zatem osoba potrzebująca prostej komórki do dzwonienia i SMS-owania nie ma tu czego szukać. A jeśli będę chciał rozbudowanego kombajnu, kupię tani smartfon! Asha 306 kosztuje ok. 400 zł. Za tyle kupię już prosty model z Androidem, dający nieco więcej możliwości. Produkt Nokii broni się czytelnym, wygodnym interfejsem, dobrą wydajnością baterią i darmowymi grami od EA. Ale czy to wystarczy?! W rynkowym sukcesie może przeszkodzić jej cena, plasująca się niestety na poziomie taniego smartfonu. Ale jeśli ktoś boi się "systemów"... to czemu nie?! Jeżeli interesuje was właśnie taki telefon, chętnie odpowiem na wszelkie pytania związane z Ashą 306. Zadawajcie je w komentarzach!
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!